icak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 673
dzień doberek, witam się i ja :-)
U mnie dziś chłodniej, ale po wczorajszych upałach miałam już troszkę dość.
Podczytałam was tylko pare stron wstecz, więc jedynie odpowiem że u nas gondolka póki co starcza ale faktycznie miejsca coraz mniej, licze że do końca roku pojeździmy w niej - oby! Mamy jedo fyn'a, który ponoć ma największą gondolkę na rynku ale to tak czy siak jedynie różnica paru centymetrów w stosunku do innych wózków.
Hanula nie radzi sobie jeszcze jakoś dobrze z główką w pozycji brzuszkowej, więc mrsmoon super że Mała wytrzymuje aż 5 minut, u nas to jest jedynie kilkanaście sekund. Hanka z plecków zawsze przekręca sie na prawy boczek - ten ulubiony Pare razy udało jej się też fiknąć z boczku na brzuszek, ale to raczej przypadek. Za to w nocy wędruje niesamowicie, dziś obudziłam się a ona w poprzek łóżka.
Co do napojów to pare razy pozwoliłam sobie na colę, a jesteśmy z tych koleczkowych egzemplarzy! Natomiast odgazowałam ją najpierw, zostawiłam szklankę w lodówce na pare godzin i już - pychotka. Chodzi za mną pomału piwko, może zaryzykuje karmi za tydzień na chrzcie. Wczoraj natomiast pierwszy raz jadłam malinki mniaaaaaam
Miłego dzionka mamuśki
U mnie dziś chłodniej, ale po wczorajszych upałach miałam już troszkę dość.
Podczytałam was tylko pare stron wstecz, więc jedynie odpowiem że u nas gondolka póki co starcza ale faktycznie miejsca coraz mniej, licze że do końca roku pojeździmy w niej - oby! Mamy jedo fyn'a, który ponoć ma największą gondolkę na rynku ale to tak czy siak jedynie różnica paru centymetrów w stosunku do innych wózków.
Hanula nie radzi sobie jeszcze jakoś dobrze z główką w pozycji brzuszkowej, więc mrsmoon super że Mała wytrzymuje aż 5 minut, u nas to jest jedynie kilkanaście sekund. Hanka z plecków zawsze przekręca sie na prawy boczek - ten ulubiony Pare razy udało jej się też fiknąć z boczku na brzuszek, ale to raczej przypadek. Za to w nocy wędruje niesamowicie, dziś obudziłam się a ona w poprzek łóżka.
Co do napojów to pare razy pozwoliłam sobie na colę, a jesteśmy z tych koleczkowych egzemplarzy! Natomiast odgazowałam ją najpierw, zostawiłam szklankę w lodówce na pare godzin i już - pychotka. Chodzi za mną pomału piwko, może zaryzykuje karmi za tydzień na chrzcie. Wczoraj natomiast pierwszy raz jadłam malinki mniaaaaaam
Miłego dzionka mamuśki