reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Ironia, wiem przez co przechodzisz- u nas było to samo. kochana, ja nie odciągałam co 3 h, bo też nie dawałam rady... starałam się tak co 4, czasem i 5...
Wiem, że żal Ci Beniuszka, ale kochana uwierz- najgorzej tąsytuację znosimy my- matki. Maluchy sobie świetnie radzą. Będzie dobrze- jeszcze kilka cholernych dni i będziecie już wszyscy razem w domciu!:)

Marta- łojej, kurujcie się tam!!
 
reklama
Asinka nie lubie 22 czerwca, bo wtedy rodziny ma taka moja znajoma KTÓREJ NIECIERPIĘ JAK DIABLI !! I jak ona by się dowiedziała, ze dziecko wtedy mi się urodziło to by codziła dumna jak paw, ze ma taka zajebista date urodzin ze wszystkie dzieci chca sie wtedy rodzic i takie bla bla bla.... A JA JEJ TAK NIE ZNOSZĘ, że nie przezyłabym takiego czegoś !!
Moja Emila jest z 22 czerwca:zawstydzona/y::-(
 
Kochane! U nas upał, u Was pewnie też...my czujemy się rewelacyjnie z wyjątkiem tego że dostałam mega alergii, mam katar, zapalenie spojówek i świszczący kaszel...dzisiaj pędzę do lekarza może coś zaradzi bo się uduszę....na dwór w takiej sytuacji nie wychodzę...mam tylko nadzieje że będę mogła coś brać...obawiam się że lekarz powie żebym przestała karmić ze względu na ten astamtyczny kaszel...no zobaczymy...tak poza tym jesteśmy przeszczęśliwi...lakator w ciągłym ruchu...w zamrażarce pokarmu przybywa...a co do zarażania...dziewczyny nie kupujcie tych pojemników na mocz zeby w tym mrozić pokarm...kategorycznie zabronione...położna powiedziałą że to jest najczęstszy błąd jakie robią mamy...te pojemniki się nie nadają...tworzywo z którego są zrobione nie mogą się stykać z pokarmem i nie są tak sterylne jak te przenaczone specjanie do tego...więc ja odradzam...kikut z pępuszka dalej wisi ale już na włosku...Aestima my smarujemy Detromecyną...dzisiaj przychodzi znowy położna więc obejrzy co znim .........no i zazdroszczę tym które mogą jeść jeszcze truskawki i czereśnie...ja nie mogę i krew mnie zalewa z tego powodu

Ironia....3mam kciuki za Benjaminka &&&&&&&&&&&&& będzie dobrze...a Ty dzielna jesteś!!!!
 
Misialinka łojej ZDROWKA!
Fajnie ze sie odezwalas... zastanawialam sie co u Was tam ;-)

a mnie ciagle boli :baffled: Jak sie nie rozkreci to ja podziekuje... bo naprawde boli :sorry2:Jak mija bol mysle sobie, nie no chyba nic z tego i mi smutno zraz sie robi, ale kurde co nascie minut chwyta mnie z nowu
dlugo tak to bedzie, bo nic zrobic nie moge w domu :confused::sorry2:
 
LARVUNIA to może zacznij coś robić może ruch rozkreci skurcze i zacznie sie konkretna akcja; kurde zeby to już był ten właściwy ból; No już nie wiem co ci podpowiedziec zeby w końcu coś sie zaczęło, a może męża wykorzystaj???
 
heh AGATA R no cos Ty, on sie teraz boi mnie dotknac ze mi krzywde zrobi albo malej heheh ;-)

no i probuje cos w domu robic, pranie juz wstawilam, machalam rekoma zeby posciel zmienic choc nie bylo latwo, bo jak mnie chwyta to az siadac musze...
ale niechce sie nakrecac i pozniej smutac jak nasza Doggi :-(
No i ciagle mam wrazenie ze mi cos z pićki wylatuje.... albo siku ze mi sie chce.... gggrrrr...
zaczynam sie irytowac :sorry2: nosic mnie zaczyna...
mowie Wam cos sie dzieje :shocked2:
 
Hej kobitki, jestem i zaraz Was poczytam... powiem tylko, że byłam wczoraj na urodzinach wujka i był brat cioteczny mojej teściowej, który jest od 30 lat ginekologiem (w tym 20 lat praktyki zagranicznej). Wypytałam go o wszystko i powiedział mi, że jeśli miałam bardzo nieregularne miesiączki (a miałam), to o terminie liczonym z OM mogę zapomnieć. W takich wypadkach najbardziej wierygodny jest termin z pierwszego usg, ale najlepiej robionego około 5 tc - ja miałam takie usg i termin wg niego mam na 9.06. Powiedział, że wtedy każdy zarodek rośnie w równym tempie, po 10-11 tc, wymiary zaczynają się rozjeżdżać... Do tergo teminu mam dać sobie zapas +/- 3 dni - dziecko powinnam zatem urodzić między 6.06 a 12.06. Powiedział, że może mi to dać na piśmie;) Czyli do końca tygodnia powinnam urodzić:) No zobaczymy...
 
Acha i jeszcze o naturalne metody wywoływania pytałam: SEX, GORĄCA KĄPIEL i EWENTUALNIE OLEJ RYCYNOWY, ale działa jeśli się stosuje regularnie po terminie, nie raz ale najlepiej codziennie:) Wtedy macica powinna ruszyć...
 
Silva to bardzo mocno trzymam kciuki żebyś urodziła do tego tygodnia!!!
Larvuniu widzę że dośc długo to już trwa, mam nadzieję że się zaczeło!

Ja albo będę chora, albo nie wiem bo tak źle się czuję że lewdwo żyje.Nogi mam spuchnięte, śpię na siedząco.

Zołzik pojechała właśnie do Piaseczna do szpitala , może tam się wreszcie nią zajmą.Nie ma tam któraś z Was znajomości?Ja mam swojego lekarza ale przecież jemu tylko na kasie zależy. A tak mi szkoda Zołzy no. Trzymajcie proszę kciuki żeby ją przyjeli gdzieś!!
 
reklama
Witajcie

Jestem kompletnie wypluta:-(Nocne skurcze dały mi popalić,ale nie były one bolesne dlatego zwlekałam długo i jakoś udało mi sie zasnąć.Zaspałam młodego do szkoły obudzić.Wiec zaraz jak jego ogarnełam położyłam sie z powrotem w kime i dopiero co wstałam.
Wczorajszy dzień i dzisiejsza noc to pierwsze moje zwiastuny że chyba małymi krokami zbliża sie poród,ale jak ja będzę miała tylko takie zwiastuny jeszcze przez najbliższy tydzień to chyba umre.

katamisz biedna Ty,rozumiem Cie że już masz dosyć.Mnie też wszystko mega boli,każdy mieścien a biodra to już nie pytaj.Ja nie wiem czemu one mnie tak bolą ,czy sie rozłażą na boki przed porodem????Czy to dlatego że są tym leżeniem obciążone,śpie tylko na bokach.....no bo jak inaczej.
ironia ty jeszcze bez maluszka:-(Nawet nie wyobrażam sobie co czujesz.Tulę Cie.
marta misialina dużo zdrówka życzę Wam.
larvunia Ty tam skacz pierz,odkurzaj ile wlezie może sie coś ruszy:tak:Togo Ci serdecznie życzę.
 
Do góry