Witam...
jak bum cyk cyk żeście poszalały...tyle wpisów od rana, nie wspomnę od wczoraj...
jak wszystkie urodzą to sie skończy produkcja, a zacznie normalne pisanie, heheh
u nas nadchodzi pochmurne niebo po pięknym słoneczku, ale ciągle ciepło, az dziwne, ta pogoda mnie wykończy...
dziecko odstawiłam do teściowej, odpoczywam dzisiaj, bo naprawdę mam kiepski dzień, nie mam siły przejść 3 kroków, taka słaba jestem, poza tym ok...
tylko się wkręcam coraz bardziej w strach o mała, czy oby nic sienie stanie w tych ostatnich tygodniach, czy czegoś nie przeoczę, czy tych wód nie będzie za mało...each, głupia jestem
wczoraj upiekłam ciasto takie biszkoptowe i szybkie bardzo z rabarbarem i pół już nie ma, niestety sapa większość zjadłam...a teraz mam ochotę na truskawki, ale jak byłam w mieście to już nigdzie nie mogłam dostać..
Misialina córeczka prześliczna, oj jak ja ci zazdroszczę, ze juz ją masz i wszystko za tobą, a z drugiej strony cieszę się, że jeszcze przede mną, bo jakoś niby gotowa jestem a jednak jakby to miało być juz to nie bardzo jestem przygotowana....
katamisz u nas tak samo, trzeba dzień wcześniej albo rano jak zabieg planowany na południe do szpitala na CC się zgłosić, bo jeszcze badania robią...
doggi co ty już się nie naprzeżywasz dziewczyno, normalnie szkoda mi ciebie jak nie wiem...juz nie długo będziesz lepiej się czuła, tyle, ze wstawania i niedospania na pewno nie unikniesz
marta6nz dlatego ja nie oglądam, nie czytam bo człowiek im więcej informacji dostaje tym głupszy i bardziej strachliwy...co ma być to bedzie - nie unikniesz tego i już... a termin fajny by był gdyby okazał sie trafiony...u nas jest tak, ze jeżeli do terminu nic się nie dzieje to w dniu terminu mam cc, ale znając ordynatora to mało prawdopodobne, wiec modle się o odejście wód płodowych albo mega skurcze, bo nic innego nie pomoże...bo jak z dzieckiem będzie ok to i 2 tygodnie mogę poczekać dłużej....
ivona83 to tak jak ja, "zero" wielkie z koncentracją...chociaz załatwiłam sobie dziś fryzjera i kosmetyczkę na wesele, pocztę, bank, normalnie mnóstwo rzeczy a mam wrażenie, ze nie wiem jak zyje
aaga super, ze tak dobrze znosisz tą ciąże, ja w sumie to ja tez nie narzekam, bo wiadomo,ze fruwać w ciąży to się nie da, ale jest o wiele lepiej niż w poprzedniej..dolegliwości żadnych nie ma, nawet kości i krocze mnie nie bola, moze to tak w kolejnych ciążach jest, w pierwszej to z miesiąc już mnie tak dupka bolała, ze siedzieć nie mogłam, chodziłam jak kaczka, a teraz spokojnie wszystko
cinamon mnie też tak mi się zdaje, ze sporo CC bedzie, a tak na początku nie wiele zapowiadało...no ale życie pisze rożne scenariusze,
trasia odpoczywaj, należy ci się jak najbardziej
silva fajnie, ze dajesz cynka co u
nutri....no proszę jaka z niej dzielniaczka,
marta24 kciuki za pomyślne rozwiązanie!!!!!
dobra zmykam robić spaghetti, bo maż dzwonił, ze za poł godzinki będzie...a niech ma pierwszy obiad w tym tygodniu...heheheh