Izuś, mój D. też jakoś nie skory żeby ze mną rodzić. I już sama nie wiem czy tylko żartuje czy naprawdę nie chce żebyśmy razem rodzili. Właśnie mi ściągnął torbę, ja mówię fajnie, to zaraz będziemy ja razem pakować, żebyś wiedział co i jak. To mówi, że nigdzie nie idzie, że woli się ponudzić w domu z Jaśkiem, a zresztą to ja na pewno zacznę rodzić jak on będzie w pracy i to daleko. Wymówek szuka :/ No nic, jak naprawdę nie zechce być, to przecież go na siłę nie zaciągnę. W razie czego mama ze mną będzie, bo już pytałam.
Ironia, mi czop zaczął odchodzić 2 tygodnie przed porodem.
Doggi, ja też bym jeszcze troszkę poczekała i zobaczyła czy krew się jeszcze pojawi. Jeśli do tej 17 coś się zacznie dziać to do szpitala.
Trasia, długo pisałaś tego posta? Szacunek wielki
Saffi, Silva, zobaczycie, że złapie Was nagle i bez żadnego sygnału
Ironia, mi czop zaczął odchodzić 2 tygodnie przed porodem.
Doggi, ja też bym jeszcze troszkę poczekała i zobaczyła czy krew się jeszcze pojawi. Jeśli do tej 17 coś się zacznie dziać to do szpitala.
Trasia, długo pisałaś tego posta? Szacunek wielki
Saffi, Silva, zobaczycie, że złapie Was nagle i bez żadnego sygnału