reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Izabela, u mnie pojawia się co kilka dni taki śluz w kolorze beżowym, pytałam o to ginkę i ona mi powiedziała, że póki nie ma krwi to się nie martwić. Powiedziała, że może to też być spowodowane tworzeniem się czopu śluzowego. Na wszelki wypadek dostałam duphaston.
 
reklama
Dziękuję Blusia za odp. Biorę duphaston od początku ciąży, ale ostatnio zredukowałam sobie branie do dwóch tabl. bo by mi nie starczyło do kolejnej wizyty. Póki co, było ok. Dzisiaj rano było wszystko w porządku. Rano się zebrałam i pojechałam do przychodni na pobranie krwi, ale się okazało, że już od jakiegoś czasu przychodnia nie jest czynna w sobotę, więc.... się nie wyspałam, później zjadłam śniadanie no i jeszcze tyle pracy dzisiaj zrobiłam. Póki co leżę i odpoczywam. Wezmę przez kolejne dni po 3 tabl, powinny mi starczyć do środy a wtedy już dostanę kolejną receptę.
 
Odkrylam lekarstwo na moje mdlosci!!!To IMBIR,dodaje troche sproszkowanego do herbaty i dziala,zjadlam dzisiaj normalny obiad,od tygodnia bylam na chlebie z serem zoltym a tu taka niespodzianka na weekend:)))zycze milej soboty.
 
Witajcie dziewczyny wieczorową porą:)
Ależ się rozpisałyście- 2,5 dnia mnie nie było i tyyyyyyle do nadrobienia!!
My wyjechaliśmy na weekend do rodziców i nadrabiamy tutejsze zaległości towarzyskie, dlatego nie mogę Was podczytywać regularnie.
U mnie ok, zrobiłam morfologię, glukozę, mocz- wyniki w normie. Mdłości przepadły:) Lęki i niepokoje jakby też:) Brzuszek nadal boli, praktycznie non stop, ale plamień ani widu ani słychu więc spokojnie czekam do wtorku. Jeszcze tylko dwa dni i zobaczę Babelka albo... Bąbelki:) Bo dziewczyny, brzuch to mam jak w 5 czy 6 m-cu i codziennie jest większy! 10 tydzień dopiero a tu taka widoczna ciąża, w tamtej ciąży nic na tym etapie nie było widać. Jutro idę z wizytą do teściowej, mieliśmy jej nie mówić do 12 tyg. ale teraz to chyba sama zobaczy...
Lecę poczytać zo tam u Was się dzieje:) Całuję Was wszystkie i Wasze fasolinki:*
 
smutno mi... :-(
na innym watku dziewczyny mnie nastraszyly, ze powinnam leki dostac na te odklejajaca sie kosmowke :-( a mi nic nie przepisala, tylko odpoczynek i nie przemeczanie sie :-( Niby delikatne slady sa odklejania sie ale mnie dziewczyny nastraszyly na maxa. Nie bylam az tak swiadoma ryzyka...:-( Nic nie plamie..
I co tu robic?
Zminic ginka? Fuck!:-(
 
witajcie...
a ja dzisiaj fatalnie słabo się czułam, trochę mnie brzuch bolał więc się zaczęłam dodatkowo stresować:no: zwariuję...
Trzymajcie się ciepło, dzisiaj to się kładę z Amelką chyba po dobranocce :szok:
larvunia - spokojnie... ja mam tą luteiną - ale mam ją od początku i u mnie gin nie zrobił z tego tytułu mi jakiegoś stresa, więc nie chcę się dodatkowo denerwować :confused: sama wiesz jaki nastrój człowiek ma jak się stresuje. Ja nawet nie czytam i nie szukam o co chodzi... Mam nadzieję, i wierze że kruszynki jak już się zasiały to się nigdzie nie wybierają... no do czerwca :tak: musimy być dobrej myśli...
 
larvunia, ja już od kilkum dziewczyn słyszałam, że im się odkleja i nie brały żadnych leków... po prostu sobie odpoczywaj:) ja też jak czytam takie rzeczy , ze po poronieniu trzeba koniecznie duphaston, to się trochę denerwuję, bo mi lekarz nie kazał, ale staram się mu zaufać:))
 
Larvunia trudno powiedzieć. kurcze może u Ciebie akurat trzeba po prostu się oszczędzac...nie wiem co Ci doradzić...nie miałam takiego problemu...
widzisz przez ten internet to tylko stres /prynajmniej u mnie:-(/. wczoraj się naczytałam o ciaży obumarłej i mam takiego stresa giganta od tego momentu jak stąd do nieba. zwłaszcza że obudziłam się w doskonałej formie, bez żadnych przykrych dolegliwości, ani bólu brzucha, ani mdłości, ani wymiotów...i tylko sprawdzam czy mnie piersi jeszcze bolą:dry: a do lekarza jeszcze daleko...
a ty teraz w Święta chyba i tak nic nie zdziałasz...przemyśl jeszcze temat i poczekajmy co może inne Kobietki na ten temat napiszą...ech...ale ze mnie pomocna koleżanka:wściekła/y:
 
nie znam Cie dlugo aniii , ani w realu tylko na necie, ale uwazam ze jestes pomocna i fajna kobitka, wiec nie marudz ;-)

Aestmina jestes pierwsza ktora mi mowi ze nie trzeba lekow brac na te odklejajaca sie kosmowke :sorry2: Jejku abys miala racje...

asiorek a co robi ta luteina?

dziewczyny DZIEKI, zadzwonie po swietach do mojej ginki i powiem o moich watpliwosciach, jesli mnie nie uspokoi to ide do mojego "starego" gina, nigdy mnie nie zawiodl, ale nie ma go w szpitalu dlatego zminialam.... No zobaczymy, ale stresa mam nieziemskiego...
 
reklama
larvunia, luteina to progesteron. Z tego co wiem lekarze na prawo i lewo przepisują luteine bądź duphaston, a ja się zgadzam z moim ginkiem- jak poziom progesteronu jest ok- nie ma po co brać tych leków- jak ciąża ma się utrzymać, to się utrzyma a jak zarodek jest wadliwy, to można leżeć plackiem, łykać tabletki i nic nie pomoże. Wiem to z autopsji... Co innego jak ktoś ma za mało progesteronu- wtedy te leki mogą uratować ciążę. Ja w zeszłej ciąży byłam na duphastonie (plamienia) i tak mi tą ciążę trzymał, że prawie 2 tyg. latałam z martwym dzieciątkiem w brzuchu bez żadnych objawów... Więc teraz staram się uwierzyć lekarzowi, ze barnie tych leków jest na chwilę obecną bez sensu, ale czasem ciężko zaufać- wydaje się nam, że jak łykniemy tabletkę to jakoś pomożemy, zadziałamy, nie jesteśmy takie bezradne i bezczynne, ale to chyba złudne jest. Larvuniu, nie martw się( tak, wiem, łatwo powiedzieć...), bo to odklejanie kosmówki b. często się zdarza (sama zobacz, u nas na forum chyba już są 4 takie przypadki!) i ponoć prawie zawsze się ładnie przykleja i nic złego się nie dzieje! Tylko nie dźwigaj i wszystko będzie na pewno dobrze! Trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry