reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

jak są głodne to gryzą dlatego lepij wtedy ich nie wyciągać z terrarium ale to podobno jest jak ugryzienie osy na przykład (te nie mają takiego jadu), tak w ogóle to bardzo miłe uczucie jak łazi taki po gołej ręcę - tak troszkę gilgocze he he

MASAKRA!!!TO TAKIE OKROPNE CO PISZESZ....już mam ciary na samą myśl!!Jesteś wielka ,że się ich nie brzydzisz!!!!!!!!!!!!!Fujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
Ja wczoraj u przyjaciółki w łazience wyczaiłam pająka krzyżaka sporych gabarytów i wystrzeliłam jak z procy - brrrrrrrrr aż mną potelepało!!!Mój syn po mamusi strasznie boi się owadów i obawiam się ,że mała też będzie miała to po mnie.Z kolei myszki, szczurki kocham w przeciwieństwie do wielu kobiet:)

Anapi spokojnie:)
co ma być to będzie.To już zaczyna się 37 tc więc nic złego nie grozi dzidziusiowi.Daj znać co z Tobą koniecznie ...
 
reklama
Traschka - no to prawda zwierze bardzo ekonomiczne dużo kasy nie trzeba by je utrzymać, one bez żarła wytrzymać mogą nawet koło roku przynajmniej te większe (małe muszą więcej wpierniczać) a jak zrzucają wylinkę to nawet jeszcze dłużej
 
iza ciarki mi przeszły,czekasz co będzie dalej ,dzwonisz czy jedziesz?????.........cokolwiek byś nie zrobiła daj znać.

Póki co, spakowałam do końca torbę. Mama właśnie prasuje pościel i resztki rzeczy dla Małej, więc jak skończy, to dorzucam rzeczy Majeczki i dalej obserwuję. Mała wczoraj tak mi pchała nogi w żebra, że najwyraźniej jest już jej za ciasno i może faktycznie główką uciska już na szyjkę a ta się skraca. Póki nic nie leci tam z dołu, to siedzę w domu ;-)

Marta - przeraziła mnie Twoja opowieść. Przyznam, że różne rzeczy mogą się zdarzyć. Moi znajomi jechali całą rodzinką (czyli koleżanka z mężem i dwójką synów) samochodem, wracali z wakacji, był korek więc nie jechali szybko i nagle wystrzeliła im opona! Gdyby jechali szybciej na pewno by nie przeżyli, bo aż koło się urwało - taka to była siła. Na wszystko musimy uważać i na pewno ważne, aby aniołki nad nami czuwały. Mimo silnego przeżycia, mam nadzieję, że szybko o wszystkim zapomnisz.
Mamusia - po wypowiedziach dziewczyn nawet nie zaglądam na te Wasze pajączki. U mnie też strach na najmniejsze takie paskudztwo a co dopiero takie "rasowe" :no:
Blusia - zdrówka!!
Agata - ciesze się, że wciąż chodzisz w dwupaku i jesteś pod stałą kontrolą. Oby do przodu. No i syn ma się coraz lepiej, super :-)
Zeberka, Ironia - wciąż Kochane za Was trzymam kciuki!
Zołza - znając Twoją słabość do koloru zielonego muszę ułożyć wszelkie zakupione rzeczy dla Małej i przesłać Ci fotkę :-) Robiąc ostatnio zakupy wiele rzeczy wybrałam zielone (tzn za namową męża ;-) ) Wolałam ten piękny zielony od różowego :-D
Misia - kiedyś miałam mrówki faraonki ale one za nic nie chciały się wynieść - zrobiły to po paru latach :baffled: Zrób zdjęcie swojego ogrodu pls :-)
 
Dzięki Mamuśki za ciepłe słowa...nie chciałam tej sytuacji opisywać, ale pomyslałam,ze to może ku przestrodze..ja ciagle sama jezdze autem ale teraz chyba już bede wożona przez męża..jakos sama mam stracha....
dobrze, że piękna pogoda w całej PL...dziś kręcę się w domu bo jakoś na spotkania towarzyskie nie mam ochoty-każdy się pyta jak samopoczucie,jak weekend...a co tu mówić...
jutro mam wizyte u lekarza więc dowiem się, czy moj synuś szybciej bedzie na świat się wybierał-z powodu swoich rozmiarów.
 
Marta straszna ta historia. Dobrze, ze nic sie nikomu nie stalo.
Moj ojciec przezyl podobna stluczke z pijanym rowerzysta kilka lat temu, niestety ten nie mial tyle szczescia i zginal na miejscu.
 
Kati - zapomniałam Ci pogratulować autka :-) Póki co, właśnie odpoczywam. Obiadek na dzisiaj mamy, mama przyprowadzi Igora ze szkoły - palcem nie ruszę. Mała przelatuje co trochę swoimi nóziami po moich żebrach - jest ok :-)

Anapi - leż i nic nie rób no i weź nospę w większej dawce, może się wszystko wyciszy. Trzymam kciuki!

Trasia, Dagamit - jeśli chodzi o auto to u nas jest tak... Mój mąż nie miał auta, ja mam od wielu lat i zawsze ze wszystkim musiałam sobie radzić /bo byłam sama/ (mycie, mechanik, tankowanie), ale... Rok temu kupiłam nowe autko, bo poprzednie mi skradziono :-( i męża ustanowiłam współwłaścicielem, więc... "uczę go" że auto nie służy jedynie to zatankowania i jeżdżenia nim ;-) Przez prawie tydzień przypominałam, że trzeba jechać z autem na myjnię i posprzątać w środku i cisza... W sobotę mu powiedziałam, że ja sama w końcu umyję to auto ale wszystkim będę o tym opowiadać a jemu będzie w końcu wstyd, że żona w 9 m-cu ciąży musiała jeszcze auto ogarniać... Te słowa wystarczyły - mobilizacja na maxa - autko czyste i wysprzątane :-)
 
Iza, tak, tak! Koniecznie pokaż te zieloności :-D

Uśmiejesz się, bo moje ostatnie zakupy to: zielona wanienka, zielona myjka, zielony rożek, seledynowa pościel - dobrze, że stojak pod waniekę jest biały i szczoteczka też, bo gdyby był wybór w kolorach to duże prawdopodobieństwo, że też byłyby zielone :p
 
reklama
Uśmiejesz się, bo moje ostatnie zakupy to: zielona wanienka, zielona myjka, zielony rożek, seledynowa pościel - dobrze, że stojak pod waniekę jest biały i szczoteczka też, bo gdyby był wybór w kolorach to duże prawdopodobieństwo, że też byłyby zielone :p
:-D:-D:-D:rofl2::-D:-D:-D
cudnie! :-)
My wanienkę mamy niebieską, bo dostaliśmy w prezencie, ale pościel 2:1 zieleń i niebieski ;-) Oj, chciałabym zobaczyć te Wasze zakupy :-)
 
Do góry