traschka
Mama Marysi
Dzień dobry!
Wstałam o 8, jak dla mnie to środek nocy. Ale męczą mnie telefony o rana i już nie mogłam zasnąć. Dziś mam wielkie plany gospodarczo-domowe. Jakieś pranie, ukłądanie itp. No i przede wszystkim na 13.45 do lekarza więc proszę o wasze kciuki!
aaga współczuję bólu kęgosłupa i nieprzespanej nocy
Trzymam kciuki żeby z Julcią poszło sprawnie u lekarza, biedne te nasze maluszki, nie ma jak im wytłumaczyć, że trzeba to przeżyć. Ja mam jedną pielęgniarkę, która tak pobiera krew, że nie czuję kompletnie nic. Juz jej mówiłam, że będę ją odwiedzać z dzieckiem.
Niektóre szpitale wymyślały cegiełki zamiast opłat, w innych trzeba było kupić ubranie ochronne za 200 zł, pełna fantazja. Teraz to niedozwolone i teoretycznie za takie postepowanie mozna pozwać szpital.
Tusen ja raczej nie będę miała wyboru, bo M. rano w pracy więc lekarze zostają dla mnie. Mnie przerażają najbardziej wszystkie sprawy formalne. Że gdzieś trzeba zanieść dokumenty, coś załatwić. Boje się, że czegoś nie zrobię bo nie będę o tym wiedzieć, a u nas od razu mieszają cię z błotem jak nie przyniesiesz jednej kartki albo pieczątki. Nawet nie mam jeszcze lekarza wybranego.
Larvuniu nie byłaś dziś pierwsza!![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Cinamon haha, przedszkolanka wie jak zachęcić nowych rodziców do przedszkola
))) Taką opowieść serwować na wstępie! Wiesz, takie rzeczy mogą się zdarzyć wszędzie, w kazdym przedszkolu. Ale jesli pani ci nie pasuje, bo za młoda albo wg ciebie nieodpowiedzialna to zrezygnuj, bo tylko się bedziesz denerwowac.
Zołza pomyslałam tak samo jak ty o tej kobiecie... żal mi jej ale są instytucje, które pomagają. Domy samotnych matek, nie tylko katolickie, fundacje itp. Ja bym prędzej poszła żebrać niż oddałą własne dziecko i to w taki sposób - ogłoszenie na słupie. Dla mnie to patologia. Lepiej nie komentować więcej.
Miłego dnia u Jolci!
Kati super wieści! Gratuluję kupna autka, choć te sprawy z podpisami mnie zawsze doprowadzają do szału. Fajnie, że przyjaciółka w ciąży, maluchy za jakiś czas będą mogły się zająć sobą nawzajem![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
justynka to widzę, że na dziś plany mamy p;odobne bo ja też zabieram się za pranie pościeli. CHoć tobie nie zazdroszczę zbliżającej się przeprowdzki. Ja bym teraz nie dała rady.
katamisz w takim razie obyś dotrzymała do wizyty
Torba na kółkach to super sprawa, ja nie mam kółek ale mam tragarza więc damy radę!
Misia zazdroszczę ogrodu, dla mnie wyjscie na powietrze to cała wyprawa. Trzeba się ubrać, pomalować i uruchomić autko. Jak ja marzę o domku z ogrodem...
Wstałam o 8, jak dla mnie to środek nocy. Ale męczą mnie telefony o rana i już nie mogłam zasnąć. Dziś mam wielkie plany gospodarczo-domowe. Jakieś pranie, ukłądanie itp. No i przede wszystkim na 13.45 do lekarza więc proszę o wasze kciuki!
aaga współczuję bólu kęgosłupa i nieprzespanej nocy
Niektóre szpitale wymyślały cegiełki zamiast opłat, w innych trzeba było kupić ubranie ochronne za 200 zł, pełna fantazja. Teraz to niedozwolone i teoretycznie za takie postepowanie mozna pozwać szpital.
Tusen ja raczej nie będę miała wyboru, bo M. rano w pracy więc lekarze zostają dla mnie. Mnie przerażają najbardziej wszystkie sprawy formalne. Że gdzieś trzeba zanieść dokumenty, coś załatwić. Boje się, że czegoś nie zrobię bo nie będę o tym wiedzieć, a u nas od razu mieszają cię z błotem jak nie przyniesiesz jednej kartki albo pieczątki. Nawet nie mam jeszcze lekarza wybranego.
Larvuniu nie byłaś dziś pierwsza!
Cinamon haha, przedszkolanka wie jak zachęcić nowych rodziców do przedszkola
Zołza pomyslałam tak samo jak ty o tej kobiecie... żal mi jej ale są instytucje, które pomagają. Domy samotnych matek, nie tylko katolickie, fundacje itp. Ja bym prędzej poszła żebrać niż oddałą własne dziecko i to w taki sposób - ogłoszenie na słupie. Dla mnie to patologia. Lepiej nie komentować więcej.
Miłego dnia u Jolci!
Kati super wieści! Gratuluję kupna autka, choć te sprawy z podpisami mnie zawsze doprowadzają do szału. Fajnie, że przyjaciółka w ciąży, maluchy za jakiś czas będą mogły się zająć sobą nawzajem
justynka to widzę, że na dziś plany mamy p;odobne bo ja też zabieram się za pranie pościeli. CHoć tobie nie zazdroszczę zbliżającej się przeprowdzki. Ja bym teraz nie dała rady.
katamisz w takim razie obyś dotrzymała do wizyty
Misia zazdroszczę ogrodu, dla mnie wyjscie na powietrze to cała wyprawa. Trzeba się ubrać, pomalować i uruchomić autko. Jak ja marzę o domku z ogrodem...