reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2011

asinka 3maj sie jakos moze ty pierwsza zagadaj? u nas to czasami pomaga jak ktoś focha strzeli...pomimo wyrzuconych 25 zł na mieso do kosza nawet sie dogadujemy :-)

ja dziś cięzka noc miałam ciagle jakies skurcze bóle i jeszcze to swędzenie, w końcu nie wytrzymałam w łóżku i zasnełam na kanapie :(
 
reklama
Witam kochane! Kilka dni nic nie pisalam, ledwo udalo mi sie doczytac, duzo sie dzialo. Wybaczcie ze nic nie odpisuje i nie komentuje, ale wypadlam z obiegu. W czwartek mloda miala party urodzinowe, wieczorem pojechalismy do Ikei po moja komode. W piatek ja poskladalam (nie bylo latwo z tym brzuchem), a pozniej Elena spala w przedszkolu, a do mnie przyszla kolezanka. W sobote musialam sprzatac bo juz bajzel sie porobil w domu, a pozniej zakupy i plac zabaw, dzien szyko przelecial. Dzisiaj w nocy przerazilam sie niesamowicie. Na spiaco i jak zwykle po ciemku poszlam do lazienki, wracajac weszlam z calym impetem w ta nowa komode, uderzylam calym cialem tak mocno ze gorna szuflada sie sama otworzyla. Brzuch zrobil sie bardzo twardy, maly zaczal sie strasznie mocno ruszac. Brzuch bolal mocno, ale nie wiem czy z uderzenia czy z tych ruchow. Na szczescie po 3 godzinach odpuscilo i mimo, ze stopa bolala zasnelam. Dzisiaj jest juz dobrze, uff ale strachu sie najadlam. Teraz biore sie wreszcie za prasowanko ubranek.
Milej niedzieli Wam zycze!
 
Anapi, uważaj na tą komodę :-p Ja za to nieustannie wchodzę w szafkę na buty, co mam ją w przedpokoju :-) Mimo,że stoi tam iks lat :-D Ja też mam stos ubranek do prasowania, ale ja się cieszę, bo przynajmniej będę miała jakieś zajęcie i nie będę musiała z moim gadać...
 
witajcie.
przeżycia sobotnie ogromne widzę.
u mnie mój D. popsuł jakąś rurkę w wc i cała woda pod ciśnieniem na niego trysnęła-widok-bezcenny-posikałam się ze śmiechu.ale potop w całym wc.
potem okazało się,że pralka nie ciągnie wody.D.odkręcił filtr-powódź w całej łazience:hmm: o zgrozo.i pralka nie działa-dobrze,że dziecka ubranka poprane wszystkie już.

katamisz sen pierwsza klasa:happy:

ironia jak się skończyła sprawa z obiadem..?

widzę,że jakieś dwie nowe koleżanki mamy?

u mnie dziś lało od rana,teraz się uspokoiło.

na obiad mam młode ziemniaczki, z kurczaczkiem i burakami na ciepło z jabłkiem i cebulą.
 
Justynka, to miałaś wesoło :-) Ja też bym płakała ze śmiechu :-D Ja w sumie ostatnio tak miałam, jak rozkręcałam kolanko pod zlewem :-p Cała mokra byłam... Szkoda tylko,że pralka nie działa
 
Witajcie Kobietki,

u nas dziś slonecznie i miare ciepło jakies 16st.całe szczęscie nad morze się nie wybraliśm bo własnie z koleżanką rozmawiałam i tam całe 5st.więc brrrr....:no:
co do ubranek to polecam obniżyć deskę do prasowania i usiąść wygodnie na kanapie czy krześle, bo ja mialam sporo prasowania ubranek i na stojąco bym nie dala rady....została mi pościel do przeprasowania bo już poprane czeka na prasowanie,a przed samym szpitalem dopiero pościele małemu wyrko ;-)
Wczoraj przyszło nam łóżeczko dla synka ( zamówiliśmy na allegro tak samo jak wózek i nosidełko-wszystko nowe i dużo tańsze niż w sklepie)i w kartonie wielkim stoi .. tak się zastanawiam kiedy je złożyć i półeczkę powiesić by mu kącik przygotować:happy:
materac,przewijak,podkłady..wszystko już mam...czeka na synka:-) na koniec zostawiłam sobie tylko wypad do sklepu za kosmetykami pielęgnacyjnymi, bo jeszcze nie zdecydowałam jakie chcę...a lepiej teraz wszystko ogarnąć niż później z brzuchem na kolanach...zwłaszcza jak mój juz taki duży ze z 32tc na 35tc wskoczył ;-)
 
justynka - boska opowiesc hihihi ale się oplułam ze śmiechu :-) a u nas cóż 2 kg karkówki poszło do smieci i poszłam zła do sąsiadow na obiadek :) przyniosłam kiełbaske i sałatke a oni mieli kotleciki, szaszłyki i ziemniaczki pieczone :-) więc nie było najgorzej

dzisiaj naleśniki meksykańskie bez miesa niestety ale jakos przezyjemy.. ;-)
 
reklama
heja :)
Chłopaki zasiedli przed kompem do gry, więc i ja korzystam, żeby do Was skrobnąć pare zdań :-)
Justynka - sama się uśmiałam, jak sobie wyobraziłam Twojego D z tą wodą na sobie ;-)
Doris - odpoczywaj, jeszcze nie jedna majówka przed nami - teraz trzeba uważać na siebie i kontrolować. Miłego dzionka Ci życzę :*
Katamisz - dzisiaj rano się obudziłam i od razu pomyślałam, że moja ciąża z Igorem się skończyła na tym etapie. Każdy kolejny dzień obecnej ciąży to dla mnie nowość :-) Dzisiaj powiedziałam na głos do męża że w sumie za 2-3 tygodnie mogę już urodzić i to mnie lekko przeraża - jakoś przyzwyczaiłam się do mojego brzuszka, do tego stanu, niewygody i dolegliwości i naprawdę nie wiem, kiedy ten cały czas zleciał :-)
 
Do góry