reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

dokładnie tak, ja też liczę od OM, ponieważ w terminie spodziewanej owulacji, kiedy to miałam USG żeby zobaczyć pęcherzyk niczego nie było widać, ani pęcherzyka przedowulacyjnego ani płynu, ani pękniętego pęcherzyka. Byłam pewna, że cykl bezowulacyjny mi się trafił :)

Lekarz też zawsze pyta nie o termin owulacji tylko o termin OM :)
 
reklama
Pewnie tak ale to będzie znaczyło, że będą duże rozbieżności, bo skok temp miałam w 25dc. Jak robiłam pierwsze USG i lekarz się sugerował właśnie datą OM to się wystraszył (i mnie przy okazji też) że jeszcze nic nie widać, a niby już powinno, ale wziął poprawkę na te 25 dni i mnie uspokoił i kazał tylko betę powtórzyć.
A swoją drogą to współczuję wam dziewczyny przejść takich, ja sobie nawet nei wyobrażam takiej tragedii, chociaż sama się bardzo boję bo mam jedną nerkę tylko i do tego macicę podejrzenie dwurożnej i też może nie być lekko...
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!
Widzę, że piszecie o mdłościach i ulżyło mi, że nie tylko ja przez to przechodzę. Wiem, że to nieładnie, ale jakoś zawsze raźniej:) Ja przez ostatnie dwa tygodnie nie zjadłam prawie nic, bo na samą myśl o jedzeniu prawie wymiotowałam. A jak już coś zjadłam (banan, jogurt, ew. rosól) od razu wymiotowałam. Strasznie się bałam o moje maleństwo, ale podobno jemu niczego nie brakuje. Gorzej ze mną, ale pomału dochodzę do siebie, bo byłam strasznie słaba. Mieszkam na południu kraju i w ten weekend wyjechałam do Gdańska, gdzie czekało na mnie zupełnie inne powietrze i wreszcie poczułam się dobrze! Jakie to cudowne uczucie kiedy po przebudzeniu nie poczułam mdłości, a po śniadaniu nie biegłam do toalety! Niestety dziś wróciłam do domu i od razu poczułam się gorzej :(
Dagamit - ja miałam ogromne szczęście i w trakcie usg pani doktor stwierdziła, że do 12 godzin będę miała owulację więc przez przypadek dokładnie znam jej termin :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie przyszłe mamy!
 
dokładnie tak, ja też liczę od OM, ponieważ w terminie spodziewanej owulacji, kiedy to miałam USG żeby zobaczyć pęcherzyk niczego nie było widać, ani pęcherzyka przedowulacyjnego ani płynu, ani pękniętego pęcherzyka. Byłam pewna, że cykl bezowulacyjny mi się trafił :)

Lekarz też zawsze pyta nie o termin owulacji tylko o termin OM :)

Ja nie mówię, że wiem dokładnie kiedy miałam owulację :) prowadzę obserwacje i wiem tylko kiedy miałam skok temp, a to dużo zmienia jeżeli są baaardzo długie cykle..
 
No, ja teoretycznie też znam termin owulacji, mierzę tempkę, badam śluz i pozycję szyjki macicy, ale to niczego nie zmienia, bo wszyscy lekarze liczą od OM, więc to, że ja wiem, nie wpływa na wyliczony przez nich termin porodu...

Karmelia, pisałaś, ze od owu to 5tc, od OM 9tc, a suwaczek masz 7tc :)))
 
Faktycznie skok w 25 d.c. może sporo zamieszać w wyliczeniu terminu porodu i wieku maleństwa :) to prawie 4 tygodnie po OM więc zamiast standardowych 14 dni jest prawie 2-tygodniowy poślizg :) Tak czy inaczej ważne, ze maluszek ma się dobrze ;)

Karmelia, u mnie też lekarz stwierdził dwurożność macicy, ale bardzo dyskretną i uspokaja, że ine powinno to mieć wpływu na rozwój maluszka :)
 
Dagamit - ja miałam ogromne szczęście i w trakcie usg pani doktor stwierdziła, że do 12 godzin będę miała owulację więc przez przypadek dokładnie znam jej termin :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie przyszłe mamy!
Ja przy pierwszej inseminacji miałam robiony stale monitoring usg + testy owu. Więc teoretycznie też powinnam wiedzieć dokładnie, kiedy owu wystąpiła. Niestety, nie zawsze się to pokrywało - mnie też gin mowiła, że owu będzie do 12 godzin, a była np. po 24 godzinach. Zatem nawet lekarz nie jest w stanie na 100% powiedzieć, kiedy pęcherzyk pęknie.
 
Karmelia, pisałaś, ze od owu to 5tc, od OM 9tc, a suwaczek masz 7tc :)))

Program, którego używam do obserwacji wyznaczył termin porodu na 10 czerwca, więc tą datę podałam w suwaczku i tak mi przez to liczy :) ale licząc, że owu powinna być w okolicach 14 dni po OM to jest to chyba najbliższe prawdy :) bo lekarze właśnie tak zakładają przy liczeniu. Chociaż powinnam chyba napisać, że OM powinna być 14 dni przed owu :) tak czy inaczej dowiem się dzisiaj wieczorem jak to jest liczone i jak to u mnie wygląda :)
 
Ostatnia edycja:
Kochane co do tych terminów to czasem różnie bywa. ja obecnie mam termin przez gina wpisany z USG a nie z OM bo była rozbieżność 2 tygodni a we wczesnej ciąży to ma duże znaczenie i mój lekarz wziął to pod uwagę. Co śmieszne wychodzi na to - że ja owulację mam przed samym okresem - przy Martynce miałam termin wyznaczony wg OM i kłóciłam się z moją gin że mi się to nie zgadza i miałam rację bo urodziłam w 38 tc, a teraz już była taka różnica że sama przyznała mi rację.
 
reklama
eh, lekarze, nauczyli się jednego sposobu i często nie biorę pod uwagę indywidualnych cech pacjentki :) Mojej siostrze tez próbowali wmówić, że dziecko źle się rozwija, że jest za małe na swój wiek a okazało się, ze owulacja była tydzień później i według niej wszystko w porządku :D
 
Do góry