reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Mnie "Czarny Łabądź" także trochę rozczarował aczkolwiek N.Portman świetna (i chyba jako jedyna gwiazda Hollywood normalnie tyje w ciąży za co dodatkowo ją lubię:). Film dziwny ale taki pewnie miał być...Wiem jedno: nigdy nie poślę córek do szkoły baletowej-bardzo ciężki kawałek chleba:no:
 
reklama
Witam wieczornie, jak zwykle wymęczona po pracy. Jak dobrze, że mój M. ostatnio po mnie przyjeżdża pociągiem po swojej pracy i wracamy razem. Zawsze to milej:)
Podziwiam wszystkich, którzy decydują się na adopcję. Dla mnie byłoby to zbyt trudne. CO innego adoptować małe dziecko, nawet jeśli jest bardzo chore i wychować je w środowisku pełnym miłości a co innego zdecydować się na adopcję dziecka starszego, często po traumatycznych przejściach. Te dzieci wymagają wyjątkowej opieki i miłość do nich jest bardzo trudna. One nie zaznały miłości, szacunku, nie mają zaufania do drugiego człowieka. Nauczenie ich tego wymaga wyjątkowej cierpliwości i wiary, nie jestem pewna czy odnalazłabym jej tyle w sobie...
 
Mamusiuczerwcowa, baaardzo Ci dziękuję za tego posta! Wlałaś nadzieję w moje serducho :-D I potwierdziłaś tylko to, czego zdążyłam się dowiedzieć z internetu.
 
Ja się na dziś żegnam...

Miałam właśnie zmienić opatrunek Mężowi... i zemdlałam. :zawstydzona/y:
Tak mu opuchł ten palec <biedny> a widok okropny! :-(
Teściowa go teraz ratuje... A ja żalę się Wam! Bo przecież to ja powinnam być jego pielęgniarką! :wściekła/y:

Idę wziąć prysznic i kładziemy się do wyra żeby obejrzeć jakiś fajny film...

Miłego wieczoru i kolorowych :* do jutra
 
witajcie wieczonie, mam chwile posiedziec w koncu na kompie, zaleglosci mi sie tu robia i mam wyrzuty sumienia:no:
dominisi chyba przechodzi powoli ten katar, a mi chyba udaje sie obronic, jutro zobaczymy jak bedzie...kurde zlapalam jakiegos przygnebiacza...wiecie pojechalam dzis na lekcje no i wchodze a matka chlopaka mowi do mnie ze jej synus humoru nie ma, juz wiedzialam co sie szykuje, gowniarz jest w 5 klasie podstawowki a cyrki odwala ze hoho ...no i siadamy a ten ani slowa....cos do niego mowie a on nic, siedzielismy tak 15 min powiedzialam ze gowniarzowi nie odpuszcze no ale ku.....ile mozna z matolem wytrzymac, wstalam, ubralam sie powiedzialam matce ze synus nie chce wspolpracowac, ta zrobila awanture na calego a ja po prosu wyszlam, nawet mi nie zaplacila za to ze przyjechalam....jakie to przygebiajace jakos mnie to dobilo....
agatkaaa ja czekam wlasnie az bede mogla ubranka wywiesic i wysuszyc na dworze, ale beda cudownie pachniec i trzymam kciuki za wizyte&&&&&
anapi nie poddawaj sie z tym egz, a co do rachunku no to dziwne to jest, serio u was tak mozna podniesc cene????
aestima, zolza ja dla mnie temat adopcji to abstrakcja, w ogole sobie tego nie wyobrazam, nie nadaje sie do tego, aczkolwiek daze wielkim szacunkiem ludzi ktorzy sie tego podejmuja
dagamit udanego remontu, to takie ekscytujace:) no a syf musi jednak byc...
zolza, trasia, aestima to moja druga ciaza, tamta byla idealna....a teraz no jakis koszmar z samopoczuciem....i wkurzaja mnie np dziewczyny ktore nigdy nie byly w ciazy i opowiadaja o tym jakie t piekne i udzielaja rad, powinno sie w ogole mowic o wszytskich aspektach ciazy, i naprwde powinno byc wieksze zrozumienie spoleczne dla ciezarnych, osttanio zauwazylam ze w wiekszosci supermartketow nie ma kas dla nas ......no jakas pomylka w ogole. i wogole ten ciagly stres o dziecko......agabre no wlasnie to moja druga ciaza i jest mi o wiele trudnej ja jakos normalnie zniessc, a czkala nania z taka ekscytajca a tu ,....czuje sie jakas taka rozczarowana...choc nie powiem uwielbiam jak brzusio mi sie rusza na wszytskie strony, chociaz moze jakbym nie miala pewnego problemu na glowie byloby mi łatwiej...
dubeltowka jesli moge cos doradzic z tym ang polecam strone... https://www.babyboom.pl/forum/4-latek-5-latek-6-latek-f18/gry-edukacyjne-nauka-angielskiego-40201/
do tego na youtube jest mnostwo piosenek- zacznik od hsla songs nursery rhymes, do tego wszelkie memory games, mozesz sama zrobic takie tematyczne,, wspolne czytanie ksiazeczek i nazywanie rzeczy po ang, zabawy z misiami zwierzatkami, no ogolni emnostwo rzeczy mozna robic zdzieciakami, jakbys miala jakies pytanie to pisz, zreszta w tym linku i ja cos naskrobalam.....ja tak zaczynalam uczyc moja dominike i wiele z tych rzeczy wykorzystuje w przedszkolu
trasia....ale ci marysia rosnie, taka duza juz i ciesze sie ze zdrowiutka
polkajka twoje dziecie tez dorodne:)
doggi wspoczuje tych upiorow na uczelni, ja studiowalam na KUL_-u i do tej pory mam uczulenie na ksiezy,ale do koscila chodze hee
mysia wspolczuje choroby synka a balagnem tak sie nie stresuj, ja ciagle z nim walcze, raz lepiej raz gorzej, no po prostu teraz nie daje rady wszytskiego ogarnac....dom, praca, chore dziecko....po prostu na pierwszym planie jeste odpoczynek i dominika a pozniej reszta
tusen jeszcze raz szacunek z sytuacje z literkami
zolza ja pralam wozek karcherem(jakkolwiek sie to pisze)

ufffczujesie rozgrzeszona
 
Ostatnia edycja:
Hej kochane :)
Ja tylko na chwilkę, melduję że i Jasia coś dopadło. Od niedzieli gorączkuje, w nocy miał ponad 39 st. Do tego od wczoraj mówi, że go uszko boli w środku :( Dziś już kupiłam jakieś kropelki, będziemy się obserwować, jak nie przejdzie to pediatra kazała do laryngologa. No i tak synuś przywitał pierwszy dzień wiosny :(
W pracy urwanie głowy, koniec roku, bilanse i inne pierdoły. Oby tylko do końca kwietnia i witaj słodkie lenistwo :)
Niestety nie ogarnęłam jeszcze wątku głównego. Luknęłam tylko na poboczne wątki :) Będę nadrabiać w weekend.
Ściskam i życzę dużo zdróweczka chorutkom :)
 
Martusia nie miej wyrzutów z powodu lekcji. Ja też kilka lekcji skończyłam po 10 minutach. I zawsze miało to tylko dobry skutek. Jak widzę, że jest chęć współpracy ale nie wychodzi to mogę godzinę tłumaczyć maleńki drobiazg. Ale jak ktoś mnie olewa pomimo moich starań albo robi na złość to ja tego nie zniosę. Powiem ci, że po takiej przerwanej lekcji następna była idealna. Niestety takie problemy są tylko ze starszymi dziećmi. Maluchy zawsze są chętne jesli my ich odpowiednio zachęcimy. Ci starsi często po prsotu robią na złość i nie możemy dać się tak traktować. Ja wtedy kulturalnie dziękuję i grzecznie się żegnam. Rodzice patrzą na mnie jak na ufo ale na następnej lekcji mi dziękują. Tak to już bywa...
Marta och mam to samo, jak mnie dobijają moje koleżanki z kwartetu... żadna nie była w ciąży, połowa (czyli dwie heh) nawet faceta nie ma. Mamy próby w Katowicach, pomimo że tylko jedna jest z Katowci, reszta dojeżdża. WIęc im powiedziałam, że ja nie dam rady już jeździć raz w tygodniu na próby bo nie mam na to siły i zapraszam d Bielska na próbę (reszta ma taką samą odległość do katowic jak do Bielska). No to kompletnie nie rozumiały o co mi chodzi. Usłyszałam na to, że przecież one też są zmęczone i też pracują... Jak proszę w trakcie próby o przerwę po godzinie, bo muszę wyjść z tej dusznej sali to od razu jest foch, że one jakoś wytrzymują... szkoda że same biegają na fajkę co pół godziny i nie robię z tego problemu. Takie mądre są.

Blusia zdrówka dla syneczka! Dzieci teraz strasznie chorują, taki czas zdradliwy. Tak mi się kojarzy poczatek wiosny. DO keidy zamierzasz pracować? Może też już odpoczniesz na L4?
 
czarny łabądz wg mnie był świetny- uwielbiam filmy tego reżysera :)

my wrócilismy ze szkoły rodzenia i padnięta jestem - cała godzina cwiczen na piłce to troszke za dużo jak dla mnie :)
ale było bardzo fajnie ;)
 
reklama
Cześć kochane

A ja Was dzisiaj podczytuję regularnie co jakiś czas ale kompletnie nie mam siły i weny na pisanie...:zawstydzona/y:

Wszystkim chorowitkom i dzieciaczkom chorowitym szybkiego powrotu do zdrówka :*
Dobranoc brzuszki.Jutro postaram się być troszkę aktywniejsza... :zawstydzona/y:
 
Do góry