mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
ja po obiadku i po ogarnięciu kuchni...
w ogóle to mam doła, zaczęłam z moim mężem rozmowę przy obiedzie i się rozpłakałam z byle powodu wg niego, no bo chyba był taki mały faktycznie, ale mnie to dobija...
no agabre już się o ciebie martwiliśmy...
ja tak jak Iza - Filip był szczepiony normalnym tokiem, ale jak miał iść do przedszkola zaszczepiliśmy go na meningokoki i pneumokoki - bo tylko jedna dawka jest...wcześniej w zasadzie nie chorował, w przedszkolu niestety łapie przeziębienia.. teraz pewnie też tak zrobimy, na pewno rotawirusa przemyślimy jeszcze...
o traschka jak fajnie, ze komoda taka pojemna....ja tez lubię zapach proszku dziecięcego, za pranie wezmę się może od przyszłego tygodnia...o ile będę mogła, proszek kupiłam dziecięcy, przynajmniej do połowy roku będę go uzywac, później pewnie jak będzie oki to Vizir sensitiv jak my...w domu będzie juz posprzątane, za to komody to do połowy maja na pewno nie ujrzę, wiec pochował co mam do swojej,albo męza...wywalę jego szufladę na dół do szafy - bo i tak na dole większość trzyma i tylko bałagan mi robi, jedna przełożę do swojej i dwie póki co starczą...
a z pakowaniem do szpitala nie ma co przesadzać, ja spakuję sie w moja ukochana walizkę, a dzidziusia w drugą na samym końcu...ja jak byłam wcześniej w ciąży to nie spodziewałam się wcześniejszej wizyty w szpitalu i jakoś i tak na spokojnie się spakowałam..nic nie zapomniałam.. nie będę kupować teraz żelu na zapas czy jakichś kosmetyków, wpakuje te co będę miała wtedy w użyciu...szlafroczek używam, koszule jedynie mogłabym spakować i ręcznik...resztę nie bardzo, bo dokumentów używam, badania mam wszystkie razem w jednym miejscu..no jakoś mi nie po drodze się pakować
dagamit nic się nie przejmuj..ja kosmetyki też kupię pod koniec kwietnia, początek maja, tak samo z rzeczami do szpitala...
agatkaT głowa do góry...
ivona83 ja w sumie tak samo mam jak ty...nie wiem co się dziej, ale z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, wczoraj zaczął napinać mi się brzuch klika razy, później jak już pisałam doszły takie dziwne bóle i ukłucia, a dziś juz kilkanaście razy poczułam twardy brzuch i bój w podbrzuszu..słabo sie czuje, mdli mnie i mam duszności...no ale czekam do poniedziałku, bo gdybym chciała wcześniej to tylko szpital..
Misialina ja sobie w domku na kompie stworzyłam "książkę kucharska wg Misialiny"...i każdy Twój przepis doklejam...później drukuję ładnie obrobiony np. dorzucam mu kolor i czcionkę z którą kojarzy mi się potrawa i jest bomba...
Zebrra brak mi słów na tą naszą słuzbę zdrowia...ostatnio miałam się z Filipem przepisać na inny termin wizyty u naszej alergolog ale dobrze, ze poszliśmy w tym co mielismy wyznaczony, bo następny na druga połowę lipca...koleżanka zapisała córke właśnie ostatnio i mówiła jakie terminy
w ogóle to mam doła, zaczęłam z moim mężem rozmowę przy obiedzie i się rozpłakałam z byle powodu wg niego, no bo chyba był taki mały faktycznie, ale mnie to dobija...
no agabre już się o ciebie martwiliśmy...
ja tak jak Iza - Filip był szczepiony normalnym tokiem, ale jak miał iść do przedszkola zaszczepiliśmy go na meningokoki i pneumokoki - bo tylko jedna dawka jest...wcześniej w zasadzie nie chorował, w przedszkolu niestety łapie przeziębienia.. teraz pewnie też tak zrobimy, na pewno rotawirusa przemyślimy jeszcze...
o traschka jak fajnie, ze komoda taka pojemna....ja tez lubię zapach proszku dziecięcego, za pranie wezmę się może od przyszłego tygodnia...o ile będę mogła, proszek kupiłam dziecięcy, przynajmniej do połowy roku będę go uzywac, później pewnie jak będzie oki to Vizir sensitiv jak my...w domu będzie juz posprzątane, za to komody to do połowy maja na pewno nie ujrzę, wiec pochował co mam do swojej,albo męza...wywalę jego szufladę na dół do szafy - bo i tak na dole większość trzyma i tylko bałagan mi robi, jedna przełożę do swojej i dwie póki co starczą...
niestety na plamy to ja sposobu nie miałam "bez chemicznego"...szczerze mówiąc korzystałam z vanisha i tyle..poźniej prałam w proszku dziecięcym i już..niestety nie wszystko pościło - największy problem był z bananem i jabłkiem gniecionym razemskoro juz jesteśmy przy temacie proszków i prania. dziewczyny czym się czyści plamy na dziecięcych ubrankach? Wiadomo, kupka, ulewanie, marchewka itp. Jakoś nie wierzę, że to zejdzie w takim najzwyklejszym proszku do prania.
a z pakowaniem do szpitala nie ma co przesadzać, ja spakuję sie w moja ukochana walizkę, a dzidziusia w drugą na samym końcu...ja jak byłam wcześniej w ciąży to nie spodziewałam się wcześniejszej wizyty w szpitalu i jakoś i tak na spokojnie się spakowałam..nic nie zapomniałam.. nie będę kupować teraz żelu na zapas czy jakichś kosmetyków, wpakuje te co będę miała wtedy w użyciu...szlafroczek używam, koszule jedynie mogłabym spakować i ręcznik...resztę nie bardzo, bo dokumentów używam, badania mam wszystkie razem w jednym miejscu..no jakoś mi nie po drodze się pakować
dagamit nic się nie przejmuj..ja kosmetyki też kupię pod koniec kwietnia, początek maja, tak samo z rzeczami do szpitala...
agatkaT głowa do góry...
ivona83 ja w sumie tak samo mam jak ty...nie wiem co się dziej, ale z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, wczoraj zaczął napinać mi się brzuch klika razy, później jak już pisałam doszły takie dziwne bóle i ukłucia, a dziś juz kilkanaście razy poczułam twardy brzuch i bój w podbrzuszu..słabo sie czuje, mdli mnie i mam duszności...no ale czekam do poniedziałku, bo gdybym chciała wcześniej to tylko szpital..
Misialina ja sobie w domku na kompie stworzyłam "książkę kucharska wg Misialiny"...i każdy Twój przepis doklejam...później drukuję ładnie obrobiony np. dorzucam mu kolor i czcionkę z którą kojarzy mi się potrawa i jest bomba...
Zebrra brak mi słów na tą naszą słuzbę zdrowia...ostatnio miałam się z Filipem przepisać na inny termin wizyty u naszej alergolog ale dobrze, ze poszliśmy w tym co mielismy wyznaczony, bo następny na druga połowę lipca...koleżanka zapisała córke właśnie ostatnio i mówiła jakie terminy