reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Cinamon dziwiłam się wcześniej jak pisałaś o swoim mężu, że zostawia ciebie i dziecko i jedzie do rodziców. Ale to co napisałaś wiele wyjaśnia, on pewnie bardzo pragnie kontaktu z nimi, pragnie udowodnić, że zasługuje na ich miłość. To strasznie przykre, dla mnie tacy rodzice, którzy zostawiają dziecko na tyle lat to nie rodzice. Ciężko też pewnie tobie przez całą tą sytuację rozsądnie z nim rozmawiać. Strasznie trudna sytuacja... Ja mieszkałam przez 5 lat studiów z koleżanką, którą rodzice zostawili z babcią w Polsce kiedy miała 3 lata i wyjechali do USA, wrócili kiedy była na studiach. Na początku bardzo chciała tego kontaktu, jeździła do nich, dzwoniła... ale bez odzewu. Teraz w ogóle się nie kontaktują. Nie jestem w stanie takich rodziców zrozumieć!

Identyczna sytuacja. M tam jeździ i pomaga i jest na każde zawołanie .Nie wiem czy ja byłabym w stanie zapomnieć tych wszystkich lat kiedy to zastanawiali się z babcią jak przeżyć kolejny dzień.Babcia była wspaniałą osobą i bardzo żałuje że nie zdążyłam jej poznać .Zmarła jak M miał 18 lat.
 
reklama
zebrra daj znać co z mężem bidulo:-(
cinamon szkoda,że nie ma przy tobie męża,na pewno byłoby ci lżej.a powiedz co twój tato na tą sytuację?bo chyba go nie było przy tym jak dobrze doczytałam?
 
witam:-)
jestem nowa:-)
przedstawilam sie na odpowiednim watku:-)
dziewczyny mieszkajace z tesciami lub rodzicami trzymam kciukasy zeby bylo ok,
milego wieczorku zycze!!!
 
Cinamon, dziękuję Ci, dla mnie tematy laryngologiczne są zupełnie obce (pomijając to, ze Wice chcięli usuwać migdałek, ale się nie zgodziłam). Nawet szczerze mówiąc nie zaczęłam szukać w necie informacji na temat tej błony... Zawsze mi się wydawało, ze to się samo zrasta, nie słyszałam o zszywaniu...
Na razie codziennie jeżdżę do Bielańskiego, bo tam byłam na ostrym dyżurze w poniedziałek...

Kati, słabo czarowałaś, spróbuj jeszcze raz :)

Katamisz, pewnie! Popytaj! Może warto się pokleić plastrami :)

Mrsmoon, miego wieczorku!

Dziewczyny, dziękuję, Olaf dzwonił, ze na szczęście żadego uszkodzenia nie ma, jest bardzo stłuczone. Dostał zwolnienie na tydzień...

Co do tematu rodziców, którzy zostawiają swoje dziecko, to moim zdaniem nie zasługują na miano rodziców... Kompletnie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji..
 
Ostatnia edycja:
Zebrra czaruję mocno ale do okolic Warszawy mam daleko a i mróz okropny jeszcze nie doleciało :biggrin2:, ale cały czas sie staram :biggrin2:
dobrze, ze z twoim Olafem to tylko stłuczenie, niech odpocznie w domu i sie wykuruje, dużo zdrówka też dla niego
 
A ja podziwiam te z Was, które mieszkają z teściami. Domyślam się, że to z braku wyjścia. Ja nie mogłabym z nimi mieszkać...w życiu nie dogadałabym się z moją teściową :/ Cierpliwości dziewuszki!
 
reklama
Ja spadam dziewuszki, mąż wraca więc idę mu żarełko podgrzać - o taka będę kochana! ;P

Zeberrko, dobrze, że z Olafem ok, mam nadzeję, że po tygodniu odpoczynku nóżka wróci do zdrowia.

Buziaki papappapa i do jutra!
 
Do góry