reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
No napisz więcej żeby mnie dobić;)Która następna???


lenaDTR
ja Cie pociesze ;-) wrocilam wlasnie od moje ginki. Wszystko zamkniete jak w konserwie ;-) ... i komentarz - szyjka nie jest jeszcze przygotowana do porodu. Ja tu chyba jednak do lipca zostane.
Pogadalam z mezem i juz mi przetlumaczyl: ze nie wazne jest czy urodze tydzien wczesniej czy pozniej. Wazne jest zeby dzidzia byla zdrowa i zeby nie bylo zadnych komplikacji przy porodzie. Nagadal mi troche, poplakalam sie i juz mi lepiej :tak:

gratki dla Karo i Wiz
 
O kurczaki.... i znowu mamy nowe mamuśki:-)
I to nawet dwie;-) Super:-)

lena nie ma co się tym bólem przejmować, szybko przejdzie i szybko się o nim zapomni:-)
Ja dzisiaj ambitnie siedzę w pracy aż skończę wszystko, bo coś czuję że u tego klienta więcej już nie zagoszczę;-)
 
O kurczaki.... i znowu mamy nowe mamuśki:-)
I to nawet dwie;-) Super:-)

lena nie ma co się tym bólem przejmować, szybko przejdzie i szybko się o nim zapomni:-)
Ja dzisiaj ambitnie siedzę w pracy aż skończę wszystko, bo coś czuję że u tego klienta więcej już nie zagoszczę;-)
Pisałyście wczoraj o progu bólu a skąd wiecie jaki jest??
 
u nas ranek był bardzo ciężki, mała strasznie marudziła:zawstydzona/y:, nie mogła zasnąć, nie wiem czy kolkę miała czy co chociaż długo nie płakała.
Hefi - jak radzisz sobie jak mała ma kolkę? i jak to wygląda? płacze non stop?

Mała chyba już jako takiej kolki nie ma, tzn nie wiem czy nie był to ból brzuszka - wyglądało to mniej więcej tak że mała się prężyła i wydzierała się tak jakby ją ze skóry obdzierali :-( nie pomagały masaże brzuszka, zginanie nóżek itp :-( Teraz już tak nie ma, czasami pręży się jak nie może kupki zrobić. Zastanawiam się nad piciem rumianku żeby małej było łatwiej się wypróżniać bo słyszałam że oprócz kopru też jest dobry.

mam pytanie do rozpakowanych dziewczyn czy jak śpicie z maluszkami w tym samym pokoju to zostawiacie na noc uchylone okno, czy przy zamknietym, bo teraz jak te upały były to sobie nie wyobrazam jeszcze spać przy zamkniętym oknie

My mamy albo uchylone okno albo tylko rozszczelnione, małej łóżeczko jest z baldachimem tyłem do okna więc ją nie zawiewa.
 
gosiagro- tak mam taką w ampułkach plastikowych przeźroczystych, takich samych używałam kiedyś jak czyściłam nosek Patrykowi, puszczam dwie-trzy kropelki na tą rankę na pępku, odczekuje chwilę i suszę delikatnie suszarka kilka sek i dziś jest naprawdę o niebo lepiej, bo zauważyłam,ze robi się strupek:-)
lena- spokojnie, dasz radę jak będziesz miała w głowie myśl,ze za chwilę zobaczysz swoje dzieciątko to zniesiesz każdy ból, a potem zostaje tylko radość:-)

wiz- GRATULACJE

hefi- ja wietrzę sypialnię codziennie przed snem a na noc zostawiam okno na rozszczelnienie także wpada świeże powietrze w nocy

A moja Iga pobiła właśnie swój rekord w robieniu kup na czas:-D w ciągu pół godziny zrobiła aż trzy nie zdarzyłam jej ubrać a już słyszę,że leci następna, a teraz leży w wózku na balkonie i ogląda sobie chmurki w najlepsze:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale jestem szczęśliwa:-) Byłam dziś na rynku i kupiłam zielony groszek!!! Czekałam na niego od roku i już myślałam, że nie dane mi będzie w tym roku skosztować, a tu- dzień przed prawdopodobnym porodem- jeeestt! :-) Kupiłam 4 kilo :szok: Pewnie całego nie zjem, ale jestem taaaka szczęśliwa :-)

Dziewczyny, przyjechała z Poznania moja mamcia i szlag ją trafia jak odpalam laptopa, marudzi, że ona chce pogadać, albo, że laptop promieniuje brzuszek, albo, że nie zajmuję się starszakiem... W sumie trochę ma rację, więc przepraszam, że nie doczytuję i nie odpisuję Wam z osobna, ale myślami jestem z Wami cały czas :-)

Buźka
 
Do góry