A nie przejmuje sie, mi nie prrzeszkadza,ze po bokach mam troche wiecej, w koncu chodzi o własna akceptację,a nie o to co myslą inni
Ale dziękówka za slowa otuchy . W sumie to sie z nia nie odzywam juz,bo tak mi na nerwa poszła no i jeszcze zaczela mnie szpiegowac tu na forum co ja pisze
pomylona albo i co innego .. Nudzi sie jej chyba.
Jeny,ze wy macie siłe na sprzatanko, poszlam do kuchni se mysle pomyje naczynia i wstawie zupe - chyba barszcz biały zrobie,a tu przy połowie mycia naczyn jak mnie ból w kręgosłupie zlapal tak rzuciłam wsio i do łozka wrr ..
, dobrze,ze wczoraj chociaz poodkurzałam w chawirce, normalnie jak słon inwalida
Dobrze,ze sznorówki jeszcze moge zawiazac sama w butach - podziwiam sie za to, bo w pierwszej ciazy nie było takiej mozliwosci.
Tak sobie myślę,ze chyba w weekendzik trawniczek skoszę,bo cos zarosło
jak w buszu
hehe
A jak sobie przypomne jak pisałysmy jak ubrac dziecko ze szpitala do domu i wiecie chyba w cos cieplego aptrzac na ta paskudna pogode ;-) dobrze,ze mam taki pajacyk pluszowy z kapturkiem biały,ale nie za gruby to bedzie w sam raz :-)