Oj dziewczyny uogólnienia są złe.
Co to znaczy płacić za studia? Jeśli chodzi o dzienne to przecież kosztów prawie nie ma. A za akademik czy jedzenie to wiadomo, ze samemu trzeba płacić ( i to jest koszt jaki ponosisz chcąc mieć wyższe wyksz.) Są stypendia socjalne dla studentów, pożyczki bezprocentowe, kredyty a jeśli to nie wystarcza to stypendia naukowe( ewentualnie do zdobycia po pierwszym roku).
Opłacanie przez państwa studiów jest rozumiane jako koszty prowadzenia np. placówek oświatowych ( w sensie prądu, ogrzewania itp) jak i opłacania kadr naukowych ( wynagrodzenia dla profesorów, doktorów ) a nawet wydawanie dokumentacji ( dyplomy itp ) te ogromne koszty przecież są finansowane przez państwo.
Szkoda, że Polacy w większości uważają , że im się należy....(dziedzictwo komunizmu).
W Iralndii czy innych krajach zachodnich już tak wiele państwo nie daje...jak u nas.
Po prostu studiowanie zależy od wysokości stypendia..a te od wielu wielu zależnych....
Przepraszam za kwestionowanie, ale to dość przykre jak tak lekkim "językiem" określa się całość systemu, którego przecież funkcjonowanie zależy od każdego ...z nas..i naszych postaw.
Co do emigracji - uważam, że u nas tak duzo ludzi wyjechało, bo po prostu w tych czasach jest taka możliwość. Wcześniej wyjazdy były bardzo trudne. A że młodzi mają chęć podróżowania i szukania to bardzo fajnie. Nie określajmy jednak tego jako niechęć do Polski, bo to przecież nasz Ojczyzna
i nie palmy mostów...obrażając ją
A mohery....wygrały wybory, bo młodzi nie głosowali, dlatego tym razem głosujmy
Swoją drogą przyspieszone wybory przypadają w tym roku na 20 czerwca
to dla nas może być trudne