reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

Cobra - bardzo się ucieszyłam czytając wieści od Ciebie, dobrze, że tak się to wszystko skończyło, Kubuś niech się nie spieszy za bardzo i siedzi w ciepłym brzuszku bo zima na zewnątrz i nie ma co noska wystawiać :tak:. A co do szefowej i pracy - bez komentarza. Przydało by się na nią PIP nasłać!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Gryzka dobrze napisała, że pieniądze są tymczasowe a ewentualne konsekwencje na całe życie; nawet dla tych bardzo potrzebnych pieniążków nie warto ryzykować.
A swoją drogą dobrze, że mąż się Tobą zainteresował!
Kajdusia - fajnie, że z przeziębieniom dałaś sobie w miarę radę, czytałam wcześniej, że dostałaś sinupret - na mnie on zawsze dobrze działa. Do lekarza idę dziś wieczorem, zameldować się z wynikami, zobaczymy co postanowi.
karis78 - Ty się nie nastawiaj na szok termiczny podczas pobytu w kraju, tylko pakuj swoją wiosenkę i ją do nas przysyłaj! :tak::tak:
Andzia_S - też tak sądzę, że dostanę skierowanie na obciążenie 75g, dziś się okaże. A Ty od gestozy to się trzymaj jak najdalej nie potrzebna Ci ona, lepiej niech się dobre rzeczy nas czepiają.
Zdec, Ewuś i inne kupujące witaminki - polecam mocno stronę dbam o zdrowie - portal o zdrowiu i apteka online - www.doz.pl kupuję za jej pośrednictwem m.in Feminatal N za 29 zł z groszami Feminatal N, tabletki, 60 szt - Apteka internetowa dbam o zdrowie i za darmo odbieram w aptece po kilku dniach od zamówienia.
Anecznik - też mam nadzieję, że wyjdzie mi to na zdrowie :) przynajmniej nockę całą przespałam :-D trzeba było się porządnie wyspać w końcu i się udało.
Paula24211 - muszę myśleć, że będzie dobrze, bo inaczej to bym zwariowała...

Lencja wspolczuje ci tego zatrucia, mam nadzieje ze jakos sie unormuje, jak to moze wygladac w najgorszym wypadku? Musialabys lezec czy sa jakies leki? Trzymaj sie kobitko, dobrze ze chociaz troche udalo sie odpoczac nad morzem
W najgorszym wypadku może to wyglądać najgorzej jak może... Trochę poczytałam na ten temat i dalej to chyba nie będę bo trafiam na coraz to gorsze opisy i relacje z przebiegu gestozy.. Najogólniej rzecz biorąc jest to "schorzenie wywołane patologicznym nasileniem zmian ciążowych przy braku adaptacji ciążowej ze strony organizmu ciężarnej, wiąże się z zaburzeniami pracy drobnych naczyń,szczególnie nerek, wątroby. Najcięższą postacią nadciśnienia ciążowego jest rzucawka połączona z utratą świadomości oraz napadami drgawek mięśniowych".
"Powikłanie to, przebiegające nawet w łagodnej postaci, jest niebezpieczne zarówno dla kobiety ciężarnej, jak i rozwijającego się płodu, który może wykazywać cechy tzw. zahamowania wewnątrzmacicznego rozwoju, a więc rośnie znacznie wolniej i nieproporcjonalnie w czasie trwania ciąży. W skrajnych przypadkach może dojść do zgonu matki, a także do wewnątrzmacicznego obumarcia dziecka, dlatego też nadciśnienie w ciąży należy zaliczyć do schorzeń najbardziej niebezpiecznych i w dalszym ciągu stwarzających poważne problemy z leczeniem."

Więcej wolę nie czytać... bo nie chcę się dołować dodatkowo, wiem, że to poważne i bardzo muszę o siebie dbać. Dobrze, że mój gin się za to porządnie wziął i teraz co tydzień biegam do niego z wynikami. Dobrze czuć, że ktoś ma mnie i Nelcię pod kontrolą.

Miłego dnie Kochane Brzuchatki!
I niech ta zima sobie w końcu pójdzie precz!:tak::tak::tak:A sio!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam w ten słoneczny dzień:-). A tak szczerze to już dość mam zimy!

Cobra dobrze że jesteś w domku:-), na szczęście z Tobą i Kubusiem ok. Teraz tylko odpoczywaj bo Wasze zdrowie jest najważniejsze.

Od piątkowego popołudnia nie zaglądałam, na szczęście był weekend i dużo nie miałam do nadrabiania.
W piątek byłam na drugim spotkaniu w szkole rodzenia. Dowiedziałam się że dalsze prace przy budowie drugiego skrzydła ruszą gdy przez kilka kolejnych dni temperatura będzie tak +5stopni. Tak więc kiedy skończą prace i otworzą nie wiadomo:-(.
W sobotę z moim sprzątaliśmy prawie cały dzień, no głównie on sprzątał a ja leżałam, co się będę przemęczać.
W niedzielę mieliśmy gości kolega z narzeczoną wpadł w odwiedziny. Poplotkowaliśmy trochę:-).
A dziś prawie cały dzień będę sama siedziała bo Piotrek ma dwie sprawy w sądzie i spotkania z klientami w kancelarii. Co ja mam robić?





 
Witam brzuchatki:-)Pogoda w deche nie ma co :szok:Biało i mrozno o słonku mozna zapomniec:baffled:
Weekend nawet szybko i znośnie minął ale wykonczona jestem bólem kości łonowej i wew stron ud.Najgorzej wieczorek,masakra,Do WC po scianach lub na A ramieniu łaziłam bo myślałam ze zwariuje.Pocieszam sie tylko tym ze nia mam zadnych skurczy bo jeszcze tego by brakowało:szok:
Jezeli są dziś jakes wizyty to #mam kciukasy:-):-):-);-)

Dziewczyny czy Wy tez codziennie macie skurcze????? ja od jakiegos czasu mam tak dziennie 3 skurcze, moze ze nie bolesne ale strasznie nieprzyjemne są!!!!!
Ja nie mam skurczy i jeszcze w tej ciąży nie miałam .Odczuwam napinanie sie brzucha ale to mały się wypina bo jest on napięty tylko w miejscu gdzie mały lezy i po takim czymś następuje kopnięcie:-)

Właśnie spojrzałam na rozpakowane marcówki, pierwszy maluch przyszedł na świat w 29 tygodniu :szok: :szok: czyli jak u mnie to teoretycznie za tydzień, odpukać w niemalowane.
Mam nadzieję że nasze maluchy nie będą się tak śpieszyć i grzecznie przynajmniej do tego 37 tygodnia będą siedzieć w brzuszkach.
Oj ja oby do 36tc wytrzymała a pozniej niech sie dzieje cio chce:-D16 maja mam komunie ,musze jakoś wytrzymac;-):tak:

czesc dziewczynki!ja bron Panie Boze nie olewam Was.
ale dzisiaj mam strasznie ciezki dzien!
najpierw latalam po miescie w poszukiwaniu takiego hmmm przedszkola gdzie mamy chodza z dziecmi zeby przygotowac je do faktu ze wkoncu ida do przedszkola no a za rok moja niunia juz do szkoly(jako 4 latka) haha
i lazilam i szukalam i szukalam az wkoncu znalazlam!ale do domu juz przyszlam z wilgotnymi majtkami :(
sprawdzilam i napewno nie popuscilam w drodze nie byl to tez zaden sluz tylko sama woda!wiec siadlam w fotelu i staralam sie wogole nie ruszac(ale dziewczynki wykozystuja mnie w 110%)no i siedze z okropnym bolem brzucha i skurczami ale takimi niedotkliwymi i nieregularnymi co 40-30 min.w szpitalu(dzwonilam)powiedzieli ze nic sie nie dzieje ze mam wziasc panadol(przywyklam do tego tekstu)ale ja poprostu sr....m pod siebie ze strachu(przepraszam za wyrazenie)bo przeciez Kubus byl z 30 tyg a tu u mnie dopiero 28 sie zaczal!!!dobrze ze jutro poleze i nic nie bede robic bo Ksiaze w domu ale w niedziele znowu ruszam sama do roboty domowej ehhh zycie
Uwazaj na siebie!!!

Witajcie,

wczoraj spędziliśmy bardzo miły wieczór z M. w kinie, trzeba było się rozluźnić przed jego szpitalem:-( byliśmy na Alicji w krainie czarów to dopiero drugi film jaki obejrzałam w technice 3D i ciągle jestem zachwycona efektami jakie teraz w kinie można osiągnąc:-D
3 mam kciukasy za męża ! Oby to juz był koniec zmagan z tym paskudztwem!

Hej dziewczyny ja tylko dzis na chwilkę. Wczoraj nie zaglądałam nawet, bo w nocy czwartku na piątek cały czas wymiotowałam :-( od północy do samego rana i do tego miałam 38 stopni gorączki. Poszłam do przychodni i dostałam leki nawadniające takie dla dzieci. Wczoraj zakaz jedzenia, dziś tylko paskudztwa marchwiankowe itp. jeśli mi się nie polepszy do mam do szpitala jechać :baffled: mam nadzieję, że w was wszystko dobrze! jak wydobrzeję to nadrobie zaległosci :tak: miłego dnia dziewczyny :happy2:
Zdrowiej Kochana jak najszybciej:tak:

ja właśnie skończyłam odkurzanie, bo mój kochany Szymonek dopadł nożyczki i pociął sobie dwa plecaczki,:szok: na szczęście foliowe na klocki, bo stwierdził że klocki mówiły, mu że jest im tam za ciasno:tak: więc postanowił im zrobić troche miejsca:tak: ale dzieci mają pomysły
hihihihih ale sie usmiałam:-D

ja mam od 2 dni humor pod psem, cały czas chce mi się ryczeć, sama dobrze nie wiem dlaczego, czuje się do niczego taka leżąca i nic nie robiąca, od rana do wieczora sama uwiązana do łóżka, mój najlepszy tekst z wczoraj to że jestem jak popsuty inkubator, ja siebie nie rozumiem, mój Małż to już w ogóle mnie nie rozumie, jeszcze za oknem deszcz ehhh
czy wy tez miewacie takie humory horrory, co robicie żeby znormalnieć i przestać się nad sobą użalać ?

wszystkim choruszkom zdrówka życzę - ja niestety ciągle zasmarkana :-(
Tez miewam takie humorki :baffled:Dopadają mnie z minuty na minutę:baffled: Nic trza to przeczekac i jest ok.

Dziewczyny mam do Was pytanie odnośnie badania obciążenia glukozą.
Robiłyście to badanie na 50g czy 75g ??
Słyszałam że najpierw trzeba zrobić obciążenie z 50g a jak wyniki będą złe to dopiero 75g
Ja mam skier tylko na 75.

Nie było mnie tu od środy.. ponad 40 stron do nadrobienia.. ufff.. niezła produkcja.
Wróciłam do domku po całkiem fajnym dłuższym weekendzie nad morzem, pogoda nie aż taka zła jaką zapowiadano, wczoraj nawet fajne słonko wyszło.
Bardzo mnie ten wyjazd jednak zmęczył i chyba była to nasza ostatnia dalsza ciążowa podróż :-(
Pomimo udanego wyjazdu humorek mam bardzo nie halo:no:
Zatrucie ciążowe daje o sobie niestety znać, coraz to bardziej puchną mi ręce i stopy.. z dnia na dzień widzę różnicę w tym jak daleko mogę zasznurować buty.. Ciśnienie póki co w miarę się unormowało - dzięki lekom. Wyniki badań mam takie sobie, na szczęście nie mam białka w moczu.
W czwartek robiłam tekst glukozy i niestety nie wyszedł dobrze, wynik 144 a norma jest do 140. Zobaczymy co gin ze mną teraz zrobi, czy da mi skierowanie na 75 czy od razu wyśle do poradni diabetologicznej. Ech.. aż się będę bała robić jakieś kolejne badania bo ostatnio wszystkie wychodzą źle:no::-:)zawstydzona/y: Normalnie czepia się mnie powoli wszystko co dotyczy zawsze procentowo znikomej ilości ciężarnych.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Kuce troszki nie hallo z tym wynikiem ,mysle ze da Ci na 75.Lencja najwazniejsze ze jesteś pod kontrola oni się juz Tobą zajmą odpowiednio.Dobrze ze juz jest z górki.

ja sie również witam:tak:
Aj spanie nie idzie....Chciałam pochwalić moich chłopców że zawsze jak mama idzie spać i to oni...Ale już tego nie zrobię:-D od kilku dni dają czadu jak mama się kładzie spac:-D zasnąć nie moge a wstaję 5-6.....I chodze jak tumanek:-D
ewuś moze i jesden z nich chciałby pospac ale drugi mu nie daję :-D

I ja się witam w poniedziałkowy poranek:-)

piszecie o sniegu - wiec ja zapraszam do Gdańska - za oknem piękne słoneczko i zero sniegu:-)wczoraj też była ładna pogoda a termometr pokazywał u mnie 6 stopni:-)
Niestety o dłuższym spacerze nie było mowy bo Wiktoria chora, mąż pojechał z nią wczoraj do lekarza i ma zapalenie oskrzeli. Traz próbuje w nią wcisnąć sniadanie by dac jej antybiotyk ale z marnym skutkiem mi to idzie.

Wczoraj mały dał mi niexle popalić. Tak kopał w Panią P. że myślałam ze zwariuje, pierwszy raz mi tak dokopał:-) i wcale to nie było miłe, w pewnym momencie naprawdę się przeraziłam z ejuż chce wyjść. W nocy tez nie było lepiej. Dobrze ż e w srode do lekarza.

Życze miłego dzionka i dużo słońca.
Córci zycze szybciutkiego powrotu do zdrówka:tak:Moja własnie o wczoraj chyrla i nie poszła dziś do szkoły:baffled:

witam serdecznie moje wspieraczki :))
ewus ,krakowianko nie odpisalam bo mi sie fundusz na komorce skonczyl.
w domku jestem od soboty ,ale nie chcialo mi sie zejsc z lozka i napisac.przez te kilka dni mialam zrobione z 20badan,wszystko chcieli sprawdzic, a jak nie byli pewni to robili jeszcze raz badanie.
wiec generalnie pobyt w szpitalu wspominam nienajgorzej,sale i oddzial odnowiony, po 2-3 lozka na sali,telewizor, lazienka fuul serwis.
na dzien dobry dostalam jakas kroplowke,nie powiem z czym bo juz nazw nie ogarniam,rozwarcie jest,ale narazie nie jakies tragiczne,wody zostaly na swoim miejscu, a Kuba zdrowy.
ma juz ponad 900gram , serduszko puka prawidlowo, tylko jedna rzecza mnie lekarz nastraszyl,ze w ciagu dwoch dni obrocil sie glowka w dol,jak do porodu, mam wrazenie ze go zgubie,tak nisko siedzi;/ teraz musze co dwa tygodnie chodzic do lekarza,w ogole czuje sie tak jakos nie bardzo,ale to dlatego ze wiem,ze w razie porodu, mlody moze nie przezyc.
nie bylam przygotowana na szpital,nie mialam niczego pizamy, szlafroka,klapek,a szpital oferowal tylko biale krotkie pizamy... naszczescie maz kupil mi swoje,zeby w razie czego jednak byly juz spakowane w torbie.

co do pracy ,oswiadczam wszem i wobec ze mam na nich wy**bane.nikt nawet nie wyslal mi smsa,co sie dzieje albo cokolwiek.szefowa zadzwonila za to,ze poniose konsekwencie nie przyjscia do pracy,z nagana do papierow wlacznie :D zalosna sie robi,naprawde.
ja mam teraz lezec,i lezec, ale mam na to juz pomysl,bede lezec z laptopem :D

pzdr Was i dziekuje za zainteresowanie.bylo mi i Kubusiowi naprawde milo,ze ktos sie o nas martwil.
Uffff dobrze ze juz w domku:-)Oszczędzaj się jak najwięcej:tak:YYYYYYY a w jakie papiery przepraszam chce Ci szefowa wpisac tą naganę? W tą śmieszną umowę zlecenie? W d... niech se ją wsadzi a od Ciebie niech się odpie.........Pytałam czy miałaś odprowadzane składki zdrowotne?

Witajcie dziewczyny

Słuchajcie,czy wam tez sie wydaje,ze macie mokro w bieliznie?
Ja niestety tam mam bez wkł ani rusz.Wydaje mi sie ze to są rozwodnione upławy :baffled:

anik-moja też nie cierpi jak kłade się na plecach rusza się wtedy jak dzikus jakiś:tak:
nadika-u mnie z ruchami tak samo czasem rusza się przez pare dni jak szalona a póżniej pare dni spokój:tak:
cobra-no dobrze że już w domku!leż teraz jak najwięcej każdy tydzień dłużej w brzuszku to dla dzidzi lepiej ale nawet jakby teraz się urodziło ma 80 procent szans na przeżycie ale lepiej niech sobie siedzi w ciepłym brzuszku:tak:
Ja tez miewam stresa z tymi ruchami.Czasami jak szalony daje popalic a pózniej dzien ciszy:baffled:
 
czyli nie ma czym sie martwic

mi lekarz powiedział ze mozna sie martwic jak do silnych uplawów dochodzi swędzenie, pieczenie narządód płciowych albo zapach upławów jest nieprzyjemny... a tak to mowi ze duza ilosc wydzieliny jest normalna dla ciąży:)


oki dziewczynki jeszcze raz zycze udanych wizyt dzisiaj i każdej z Was milego dnia zycze ja lecę do sklepu po chlebek i przy okazji dotlenię mózg trochę hi hi
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No i rozliczyłam pity i niestety musimy dopłacić:-( mimo ulgi na internet i ulgi rehabilitacyjnej mojego M - szok

Gosiagro - trzymam kciuki za męża by Go nie odesłali - no chyba, że to lekkie zaziębienie ma przeszkodzić w leczeniu i miałyby być gorsze wyniki to wtedy lepiej by jednak poszedł zdrowy
Cobra18 - oj dobrze, że jesteś już w domu - leż i odpoczywaj jak najwięcej - a co do szefowej - każdy szpital da Ci zaświadczenie, ze byłaś na oddziale i szefowa moze sobie ***** do akt wpisać - jeszcze ona może mieć nieprzyjemności jak PIP przyjdzie - dziewczyny mają rację - olej ją. Rozumiem, że Mąż się pzrejął skoro zakupił piżamkę itp. Jak Wam się teraz układa???
Ewela28 - ja też mam upławy - może nie aż tak dużo, ale czasami odczucie, że mokro to mam
Paulka82 - słodki ten Twój synek:-)

zmykam cosik przekąsić
 
Olimpia72

nie wiem czy mam odprowadzane skladki przez nia,mysle ze nie.

Zawsze możesz to sprawdzić, zapytaj w zusie, oni udzielają takich informacji; ja kiedyś tak sprawdzałam swojego pracodawcę bo też miałam problemy.
A czy pracowałaś tam już w poprzednim roku? Z tego co mi się wydaje to tak, to sprawdź na picie - tam będziesz miała to wyszczególnione.
 
reklama
Witam w zimowy poniedziałek,

czy ta zima się kiedyś skończy?

Ja dzisiaj strasznie się stresowałam, mały przez weekend był bardzo spokojny, prawie wcale się nie ruszał, musiałam trochę do niego popukać to się odezwała ale i tak mnie to martwi bo wcześniej miał bardzo ruchliwe dni.
Rano byłam robić glukozę a o 10 kolejne kłucie. Po tej glukozie się położyłam i na szczęśćie troszkę pokopał, może nie tak intensywnie jak to czasem robi ale się rusza.

Schizuje się gdy rusza się tak słabo i delikatnie ale skoro się rusza to chyba jest dobrze.

dziewczyny a jak u Was z tymi ruchami bywa? Wasze malenstwa też mają leniwe dni? jeśli tak to jak długo te dni trwają.
Jak po śniadaniu nie będzie dokazywał to chyba pojadę na KTG bo zwariuje.

Ponoć na zgagę dobre są migdały

Ja się tak samo schizuje, na szczęście jutro mam wizytę u gina...
 
Do góry