reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2009

reklama
Hej dziewczyny.
Jutro ide do pracy. Moi panowie po raz pierwszy zostaną sami w domciu. Ciekawa jestem jak sobie poradzą. :-)
Jak wroce to napisze co i jak....i wytlumacze sie z mojej nieobecnosci.
PS. Ciekawe jak to jest pracować... hehehe w kwietniu będzie rok jak nie pracuję. Ale się cieszę, że ide do pracy....:-D:-):tak:
 
Hej dziewczynki
ja wróciłam do pracy od 4go stycznia i to była jedna z najlepszych decyzji. Nigdy na swiecie nie zamieniłabym sie z zadną z mam siedzacych w domu :-) Niunia w żłobku rozwija się super. Zaczeła chodzić już przy meblach...:szok::szok::szok:
Poza tym bez zmian.

Buzialki
 
Witam Was.
Nie mam kiedy pisać, czasami wieczorem, jak mój mąż kąpie małą to zajrzę co tam u Was słychać... O matko to jest jakaś masakra, wogóle na nic czasu nie mam, praca, dom, praca itd... Wstaję o 6,30 do pracy mam na 9 -tą wracam koło 18-tej i zanim wszystko porobię to jest już 23-24. Czasami jak usypiam małą koło 19-tej to śpię z nią do rana i jakoś tragedii nie ma że pranie nie ściągnięte i nie poprasowane, albo że mąż suuper sobie z tym wszystkim radzi, no ale nie - ja jestem nadgorliwa i muszę sama wszystkiego pilnować. Sama widzę, że nie tędy droga i zaczynam nad tym pracować ;-)
A co u mojej małej :-)
Wszystko super :-)
Zaczyna raczkować, ma 5 zębów - 3 na górze 2 na dole. Jak tylko dojdzie do czegoś gdzie może się wdrabać to wstaje i drepta. Uwelbia wszystkie grające zabawki i trzeba jej puszczać muzyczkę bo tak śmiesznie dupką rusza i chce tańczyć.
Uwielbia wydrapywać mi oczy i wyrywać mi nochala. Ja nie chcę jej pozwalać a Ona strasznie się wkurza i dalej próbuje - łobuziara mała. Jak jest śpiąca to tak jak wasze maluszki tarmosi swoje uszka.
Kąpiemy ją w dużej wannie i jest tyle radości, że szok. Na widok taty krzyczy i wyciąga rączki - wtedy mama jest już be. No cóż córusia tatusia ;-)
pewnie piszę bez składu i ładu, ale mam nadzieję, że zrozumiecie :-)
Mam nadzieję, że częśceij będę teraz zaglądała do Was :-)
Pozdrawiamy :-)
 
Ja siedzie niby cały dzień w domu a tez są dni ze nie mam w co rak włożyć i mi czasu brakuj ;( a co dopiero jak Ty mamusia pracującą jesteś .
co do kapania to tez w wannie kapiemy ale wsadzamy do niej ta mała wanienkę, bo mamy strasznie duza wannę i mały jeszcze za mały jest, a tak może sobie pochlapać a my się nie martwimy ze dywan mokry jest:]

Pochwale się moim skarbem ;):-D luty ma 28 dni a Fifi się urodził 29 więc jeden miesiąc mu przepadnie
:-) b342c5cd91..jpg
 
Ostatnia edycja:
Hello:-D:-D

Ale tutaj zmiany...nie moge sie polapac co i jak:happy:

Moja Viktoria,sie znow pochorowala,sama juz nie wiem co z tymi moimi dziewczynami najpierw Gabi teraz Viktoria,pewnie przez ta paskudna chwiejna pogode:szok: Viki ma 3 dzien goraczke ,no i to samo co Gabrysia miala,zapalenie ucha i gardla,a zawsze sie cieszylam,bo nic mi nie chorowaly,no to sie zaczelo:zawstydzona/y:
No Viki musze bardzo uwarzac bo jesli ma wysoka goraczke to dostaje,dreszczy i raz nawet stracila przytomnosc,wiec nie moge dopuscic zeby tem. u niej wynosila powyrzej 39...

Do piatku bedziemy wiedziec czy nasze mieszkanie sie sprzedalo,wiec mam ciezki tydz,mam nazieje ze Viki szybko dojdzie do siebiebo biedactwa male nudza sie w domu,,,,

Coraz czesciej strasze mojego P. ze wracam do pracy,na poczatek chociaz na pare dni,ale u nas za bardzo sie to nie oplaca moj P. zarabia 5 razy tyle niz ja,wiec postanowilam sie troszke doksztalcic:-D,na wiosne zaczynamzajmie mi to jakies dwa lata a pozniej Viktoria i tak idzie na caly dzien do przedszkola,bo u nas sa od 4 lat no a Gabrysa to zobaczymy...

Ale i tak ustalilam z mezem ze pare godz. w tyg, naleza tylko do mnie.kocham moje skarby nad zycie ale czasami musze odsapnac umyslowo:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Witam,
U nas jakoś mijają dni, strasznie szybko... Tak to już jest jak się wraca do pracy, ale w sumie nie żałuję, trochę do ludzi wyszłam i jak wracam to nie mogę się moją niunią nacieszyć - wydaje mi się z każdym dniem piękniejsza i coraz mądrzejsza. Pewnie nie jestem obiektywna i każda mama ma takie odczucie co do swoich dzieciaczków :-)
Mam pytanie czy Wasze dzieciaczki jedzą już bardziej "dorosłe" jedzenie? Typu parówki, pieczywo itd?
 
reklama
czesc dziewczyny
Dlugo mnie nie bylo ale dzialo sie toszke u nas, a teraz w wielkim skrocie napisze Wam o co kaman.
Chcieliśmy wrócic do kraju na świeta wielkanocne i nie wyszlo, nie damy rady. W pazdzierniku ub.roku skladalam dokumenty o irlandzki zasilek dla bezrobotnych i w polowie lutego dostalam odmowna odpowiedz. Zaczelam dochodzic dlaczego nie nalezy mi sie i okazalo sie ze zabraklo mi 7 cholernych skladek tj 7 smiesznych tyg do przepracowania. Nie moge podarowac sobie tego bo w PL zasilku dostaje sie smieszne pieniadze a tu jak bym nabyla prawa do niego to po 4 tyg pobierania go moge sobie przetranswerowac do PL i wtedy w PL pobieram przez 3 mies okolo 4 tys zl a pozniej automatycznie przerzucaja na polski zasilek. No i dlatego poszlam do pracy. Z praca same wiecie jak jest ale dzieki Bogu moj kolega zalatwil mi prace na pol etatu bym mogla sobie dopracowac te 7 tyg.
Własnie mam przepracowane 2 tyg, jeszcze 6 (dla bezpieczenstwa +1) i bede mogla ponownie skladac dokumenty o ten cholerny zasilek.
Jestem wsciekla jak cholera bo nie dosc ze to nie wyszlo to jeszcze do tego nasi wspołlokatorzy sie wyprowadzaja i bedziemy teraz placic za mieszkanie 950e. a jestesmy w 3jkę na utrzymaniu męża. Miało być tak fajnie, 1sze swieta w naszym domku, z rodziną a tu nagle.... no i teraz nawet nie wiem czy uda nam sie wrocic do PL na roczek Filipka :-(
Dziadkowie widzieli go jak mial 3 miesiace, nie moga sie doczekac naszego powrotu a tu....lipa.
Tyle.....w wielkim skrocie.

Po za tym.... synek zrobil ostatnio mamie psikusa. W dniu kiedy mama poszla do pracy zaczal raczkowac. Od jakiegos czasu czolga sie po calym mieszkaniu ale nie umial do tej pory zgrac nóg z rękoma a w dniu kiedy mama poszla do pracy.... udalo sie. :-D:-D:-D:-D
 
Do góry