reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2009

Jutro u mnie 35, a od 36 teoretycznie można śmiało rodzić, bo uznają za donoszoną. Dlatego napisałam, że za tydzień mogłoby być po sprawie :-p
 
reklama
no fakt , od jutra masz pełne 35 tygodni , a ja od dzisiaj:-p ale wole aby posiedział jeszcze do końca czerwca bo niemam nic poprane , a pozatym nastraszyłaś mnie tymi piłami i hostelem:-D:-D:-D:-D
 
Andziu, ja też nie mam nic poprane, właściwie mam ale małą część... a tu dziś... od 15 zmagam się ze skurczami, raz są mocne i promieniują na kręgosłup, a raz słabsze i są dosyć regularne... ale jakoś nie wierzę żeby cośik się działo, bo pewnie przenoszę ciąże o 2 tyg jak Julkę, chociaż szczerze bardzo bym tego nie chciała!!! moja Julinka dostała dziś pierwszy prezent na dzień dziecka!!! wielkiego słonia na biegunach :-D ale fajnacki :-D
 
dziewczyny ja przy Oti nie mialam nic, poza pożyczonym na dzień przed porodem fotelikiem smaochodowym;-) i młoda wyskoczyła, teraz mam prawie wszystko zaupione, bo poskładane jeszcze nie, tylko fotelika brak;-) zakupie go lub pożyczę dopiero w czwartek, jak już będzie blisko do cc
 
Witam kobitki ja sie dzis zle czuje. Nie wiem czy to przez pogode czy co ,jestem senna, słaba cały dzien, głowa mi peka i na dodatek brzuch boli. Nie mam ochoty na nic.
 
Carmi ażebyś wiedziała:baffled: Robiłam dziś na obiad leniwe i doszłam do połowy w ugniataniu ciasta i pałeczkę musiał przejąć M., bo ja już ze zmęczenia się na nogach słaniałam - a się nastałam i naugniatałam całe 5 minut:dry:

no ja sie nie dziwie ze Twoj niezadowolony, bo to taka troche paskudna zagrywka z Twojej strony: narozkladasz wszystkiego, pozaczynasz robote, a potem biedny musi sam ja za Ciebie dokanczac, bo Ty zaraz jeczysz... :dry:

Przepis umieściłam na odpowiędnim wątku.
Powodzenia i smacznego :-):-):-):-)

thx! :tak:

A mówią, że jak wszystko gotowe, to Dzidzia wtedy wyłazi. Fajnie by było :tak:

eh, to pozostaje mi po domu polazic i popatrzec, co niegotowe jeszcze :dry: bo ja juz nie wiem, co ona tam tak siedzi, klocek maly jeden...

u mnie nadal nic, zadnych skurczy, zaboli czasem, zakluje, ale tak to zupelnie nic!!! :-(
 
Co do wyprawki dla dzidzi, to ja już mam wszystko, nawet wózek. Ciuszki wyprane i poskładane. Pokoik dla dzidzi ustrojony.
Czego chcieć więcej??
Moge już rodzić...:happy2:
 
Co do tego lozyska to ja sie na tym nie znam...to moj lekarz stwierdzil ze jeszcze mam czas na porod :-) ale wkoncu moglabym juz rodzic skoro termin mam niby za tydzien co nie? Bo ja juz teraz sama nie wiem,bo ten moj lekarz jakis niezdecydowany! Powiedzial mi ze lekarze zawsze wiedza co robia,heh tylko mi sie czasem wydaje ze niektorym kobietom to mogliby dopomoc i mogly by szybciej urodzic,a nie trzymaja je tak dlugo a potem dzieciaczki rodza sie juz takie duze i jeszcze maja niedotlenienie lub tak jak u mojej kolezanki wielki siniak mial jej synek na glowie z powodu braku miejsca w brzuchu...! Zreszta skoro ciaza jest donoszona to powinno sie jakos wywolac juz ten porod,zeby kobieta nie musiala sie juz tak meczyc,bo dla mnie te ostatnie dni sa okropne a tymbardziej ze jakies 3 tyg.temu dostalam zylakow odbytu i nie ma szans na calkowite wyleczenie puki jestem w ciazy wiec wyobrazcie sobie...a to tak strasznie boli i wogole!Miala ktoras z was ta dolegliwosc?Jesli tak to moze macie jakies sprawdzone sposoby na polepszenie tego stanu?:szok:
 
no fakt , od jutra masz pełne 35 tygodni , a ja od dzisiaj:-p ale wole aby posiedział jeszcze do końca czerwca bo niemam nic poprane , a pozatym nastraszyłaś mnie tymi piłami i hostelem:-D:-D:-D:-D
Hejka dziewczynki
no to ja w związku z powyższym powinnam od dwóch tygodni być już mamą :tak::tak::tak:
a coś mi się wydaje ze termin się wydłuży :szok:

Zreszta skoro ciaza jest donoszona to powinno sie jakos wywolac juz ten porod,zeby kobieta nie musiala sie juz tak meczyc,bo dla mnie te ostatnie dni sa okropne a tymbardziej ze jakies 3 tyg.temu dostalam zylakow odbytu i nie ma szans na calkowite wyleczenie puki jestem w ciazy wiec wyobrazcie sobie...a to tak strasznie boli i wogole!Miala ktoras z was ta dolegliwosc?Jesli tak to moze macie jakies sprawdzone sposoby na polepszenie tego stanu?:szok:
Ja się dorobiłam jakieś dwa mce temu,ale udało mi się uporać z nimi. W tej chwili jestem na Lactulosum a w ostatczności czopki glicerynowe aplikuje!!!!! I odpukać jest bardzo dobrze ....:happy2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Tez mam ten specyfik "Lactulosum" do picia bo w aptece mi polecili i czopki tez.W sumie jest lepiej i nie mam zaparc ani juz tak nie boli ale oczywiscie zylak jest i raczej nie zniknie,tak powiedziala lekarka a bynajmniej nie teraz...lecz dopiero gdy urodze,nie ma juz tego tepego bolu ktory byl nie do zniesienia na poczatku,gdy sie to pojawilo ale najgorsze jest to ze to tak piecze i swedzi :-( ciagle :blink:. Robie nawet nasiadowki z kory debu i azulanu ale to lagodzi to swedzenie tylko na kilka chwil a potem znow to samo.
 
Do góry