reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2009

reklama
Polska wciąż nieprzyjazna mamom - Kobieta - WP.PL

Dziewczyny czytałyście ten artykuł???? Ja uważam, ze desperacko potrzebujemy takiej kampanii.Ja obecnie jestem w drugiej ciąży i w żadnej ani razu nie przepuszczono mnie w kolejce czy ustąpiono miejsca w autobusie. Pamiętam, ze nawet po urodzeniu musiałam sama taszczyć 15kg wózek do autobusu. A do tego jeszcze ludzie w autobusie się patrzyli na mnie wrogo ze dożo miejsca zajmuje z tym wózkiem. Potem to nie dziwota, ze taka ciężarna się boi nawet poprosić o pomoc:baffled::eek:
 
No tak przekladanie karty to nie lada wysliek w naszym stanie a ja musze szukac kabla wiec sama rozumiesz ze moge miec pewne opoznienia:-D


Ja tez szukałam ale w balaganie mojej Oli nie dało sie znalezc a ze mojego M aparatu nie tykam wiec ładnie przeprosiłam sie ze starym -ktory chce sprzedac tylko oczywiscie mojemu M niechce sie aukcji wystawic :) zreszta bo to jedna rzecz czeka na wystawienie do sprzedazy całe pudełko sie nazbierało tylko jakos checi brak ;(
 
Gonia bo ja tak madra jestem ze stwierdzilam ze mam prace siedzaca wiec spokojnie dam rade a tu pani doktor mi mowi ze gniote mala przez 8 godzin i dlatego nie rosnie. Niestety w Irl chorobowe w ciazy nie jest platne tak jak w Pl a ze J nie pracuje to tez troche wplynelo na oja ecyzje.

:tak:
Kluseczka- u nas jest tak samo, tymbardziej ze ja pracuje tymczasowo wiec jakies grosze bym dostala za zwolnienie lakarskie a w ogole w polowie maja to automatycznie by mnie na macierzynskie przelozono!
Ha! tez taka madra bylam...myslac ehh mam prace siedzaca, dam rade tym bardziej ze nie przepracowuje sie tyle ze musze tu byc i soebie swobodnie robic co nie co, ale mimo wszytsko calodzienna pozycja siedzaca nie jest najlepsza....plus czy ty sie w ogole wysypiasz by rano w pracy zladowac?
Kluseczka dolaczam sie ze klapsa dostaniesz jak nie zdecydujesz sie na macierzynskie w polowie maja!
moj ostatni n dzien w pracy do dokladnie 15.05 i juz czekam z utesknieniem na niego a bedzie to dokladnie poczatek 36tc :-)


to ja i moja Lalka :-)

fantatyczne laski!!!
Ewunia bardzo fajowo wygladasz a corunia- sama slodycz!!!

Meva- fajnie macie ze mezus moze zostac z Toba i ma nawet swoje lozeczko, u nas niestety tak sie nie da... na porodowce oczywiscie moze byc caly czas, jest nawet wstawiony calkiem wygodny fotel by mial gdzie spoczac, ale to byloby na tyle. w sali poporodowej moze byc tylko od 8 do 22
Tutaj mozna wysjc ze szpitala w miare szybko po porodzie (chyba jakies 5-6 godzin po ), jesli nie bylo komplikacji i mamusia radzi sobie z karmieniem, pozniej i tak polozna odwiedza i pomaga...i moj A pytal czy pisalabym sie na takie wczesne wyjscie.... bo on sobie tak mysli ze nie fajnie jak on bedzie sobie musial pojsc do domu i nas zostawic na noc, bo by chcial caly czas byc z nami, ale rozumie tez ze moge nie byc w formie by zrywac sie do domciu pare godzin po porodzie i moja i dzidziusia samopoczucie jest najwazniejsze itp... ohhhh taki slodki byl!
Wczoraj tez zawiadomil mnie ze zamierza wziasc 2 tygodnie wolnego jak sie malenstwo urodzi. Planowal tylko tydzien bo taki okres czasu mial byc platny 100% a nastepny tydzien tzw paternity leave jakies ustawowe grosze...ale mowi ze chce byc jak najdluzej z nami i ze chce pomagac szczegolnie ze moge potrzebowac pomocy!slodko! rozbraja mnie...punkciki sobie zbiera!:-):-):-)
 
Polska wciąż nieprzyjazna mamom - Kobieta - WP.PL

Dziewczyny czytałyście ten artykuł???? Ja uważam, ze desperacko potrzebujemy takiej kampanii.Ja obecnie jestem w drugiej ciąży i w żadnej ani razu nie przepuszczono mnie w kolejce czy ustąpiono miejsca w autobusie. Pamiętam, ze nawet po urodzeniu musiałam sama taszczyć 15kg wózek do autobusu. A do tego jeszcze ludzie w autobusie się patrzyli na mnie wrogo ze dożo miejsca zajmuje z tym wózkiem. Potem to nie dziwota, ze taka ciężarna się boi nawet poprosić o pomoc:baffled::eek:

To nie tylko w Polsce tak jest. W ciągu całej ciąży aż 3 razy spotkałam się z miłymi gestami - raz w Polsce i dwa razy tutaj. Teraz staram się unikać jeżdżenia w godzinach szczytu, nawet nie o to chodzi że nie mam siły stać w autobusie, bo zazwyczaj ją mam, tylko że jednak dużo bezpieczniej się jedzie nie obijając sie brzuchem o siedzenia i rurki. Nawet w szkole rodzenia, w poczekalni jest niewiele miejsca i partnerzy kobitek w ciąży nie ustępują innym kobitkom - to jest okropne!

Jestem ciekawa jak tam u reszty - ustępują miejsca? Czy obracają głowę?
 
Jestem ciekawa jak tam u reszty - ustępują miejsca? Czy obracają głowę?


Mnie ostatnio zszokowała pewna sytuacja...
Wsiadam z moim mężem do tramwaju- około 50min jazdy przed nami. Nawet przez sekundę nie pomyślałam o miejscu siedzącym ponieważ był szczyt. W Dublinie mimo tego, że tramwaje jeżdzą co 7min wejść do niego możesz jedynie na 1 i 2 przystanku, później wejscie graniczy z cudem.
My jechaliśmy z 2giego przystanku. Tłok jak cholera, ja z "bębnem" przed sobą ale udało się, mamy miejsca stojące i nawet drzwiami nie dostaniesz :-)
W pewnym momencie woła mnie pewien Irlandzyk:szok: i każe mi uśiąść na jego miejsce. Ja patrze.... a obok stoją dwie starsze panie a on woła mnie. :szok::szok::szok: Na początku podziekowalam i odmówiłam bo:
1 byłam tak zaskoczona, ze nie wiedzialam co powiedziec:szok:
2 głupio mi sie zrobilo bo 2 staruszki staly obok, a Pan ktory ustapil mi miejsca tez wygladal na ok 60
.....ale, ze Pan nalegał to w ten sposób posiedzialam sobie cale 50min bez obaw ze ktos gdzies zaraz moze mnie udeżyc przypadkiem w brzuchala, polecieć na mnie czy ja na kogos. :-)

To była jedyna sytuacja gdzie ktoś zwrócił uwagę na to, ze jestem w ciazy i jest mi ciezko. Milo.....ale nie licze na wiecej.
 
Kluseczka- u nas jest tak samo, tymbardziej ze ja pracuje tymczasowo wiec jakies grosze bym dostala za zwolnienie lakarskie a w ogole w polowie maja to automatycznie by mnie na macierzynskie przelozono!
Ha! tez taka madra bylam...myslac ehh mam prace siedzaca, dam rade tym bardziej ze nie przepracowuje sie tyle ze musze tu byc i soebie swobodnie robic co nie co, ale mimo wszytsko calodzienna pozycja siedzaca nie jest najlepsza....plus czy ty sie w ogole wysypiasz by rano w pracy zladowac?
Kluseczka dolaczam sie ze klapsa dostaniesz jak nie zdecydujesz sie na macierzynskie w polowie maja!
moj ostatni n dzien w pracy do dokladnie 15.05 i juz czekam z utesknieniem na niego a bedzie to dokladnie poczatek 36tc :-)

No nie bardzo sie wysypiam. Dzisiaj np nie spalam od 2.30 do 5.00 a wstawanie poranne to porazka. Przychoze do domu i od razu ide spac potem wstaje biore prysznic troche posiedze i znowu o wyrka. Ech ach ich i ech jeszcze mi nie wyplacili tego chorobowego ale chyba znowu pojde na 2 tyg od polowy maja a potem juz na maciezynski. :eek:

Ja jakos nie miala nieprzyjemnosci w autobusie ale to tylko dlatego ze jakos jezdze takimi ze mam zawsze miejsce siedzace. Za to do toalety w McDonaldzie mnie bez problemu wpuszczaja bo jak ide do domu to musze wstapic bo mala mnie cisnie na pecherz.
 
To nie tylko w Polsce tak jest. W ciągu całej ciąży aż 3 razy spotkałam się z miłymi gestami - raz w Polsce i dwa razy tutaj. Teraz staram się unikać jeżdżenia w godzinach szczytu, nawet nie o to chodzi że nie mam siły stać w autobusie, bo zazwyczaj ją mam, tylko że jednak dużo bezpieczniej się jedzie nie obijając sie brzuchem o siedzenia i rurki. Nawet w szkole rodzenia, w poczekalni jest niewiele miejsca i partnerzy kobitek w ciąży nie ustępują innym kobitkom - to jest okropne!

Jestem ciekawa jak tam u reszty - ustępują miejsca? Czy obracają głowę?

To i tak masz farta Mevo... u nas w Kielcach to jest dziadostwo... mam koleżankę, która urodziła miesiąc wcześniej niż ja i miała problemy z donoszeniem ciązy... póxniej pękło jej spojenie łonowe że nie mogła chodzić. Kiedyś jechała chyba po zwolnienie więc wsiadła w autobus... było wolne miejsce siadła. A zaraz przyszły takie dwa babska, z siatami wypchanymi po brzegi, stanęły specjalnie koło niej i dogadują :oj pani co to za młodzież miejsca nie ustąpi... tą kumpelę szlag trafił opieprzyła je na cały autobus była awantura... ustapiła im miejsca... żeby się odwaliły... a tak jak teraz ludzie jeżdża autobusami, to patrzą się na kobiety w ciązy czy z dziećmi jak na trędowate!!! odsuwają się byle dalej... łaskę ci ktoś zrobi jak ci wózek pomoże wnieśc do autobusu... a potem jak sie zapełni autobus patrza na ciebie jak na intruza, bo zajmujesz tyle miejsca...mówię wam szok:szok::szok::szok::szok: a najlepiej kiedyś mój Adam zrobił... jechaliśmy kupić wózek dla Julki. model był takiego typu, że jeszcze póxniej mielismy jechac do mojej pracy aby zawieźć L4. wsiadamy do 4 widzę 2 wolne miejsca, usiadłam od zewnątrz trzymając Adamowi miejsce, skasował bilety, usiedliśmy, rozmawiamy... podchodzi moherowy beret i czai się aby jej ustąpić miejsca,,, śmieszne bo niby okupują kolejki w przychodniach, a mają siłe tyle towaru w siatach nieść... i stoi ta moherówka koło nas, a Adam, założył ręce i niewiele myśląc mówi tak... już się dzisiaj nastałem, teraz muszę sobie posiedzieć :-D a jak ktoś ma siłe tyle siatek nosić to niech se stoi... jakie jaja były pól autobusu się smiało :-D
 
reklama
ja to sie wogole nie moge wyspać, juz długo tak nie pociągnę, tak bym chciała juz pod koniec maja urodzic, bo zaczyna mnie to juz irytowac, :tak:
ale po dzisiejszej wyprawie pewnie zasne bez problemow
milego wieczorku








 
Do góry