reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2009

tacjana a ktorej nie irytuje ten stan niestety kazda powie ze koncówka jest najgorsza ;(
 
reklama
To i tak masz farta Mevo... u nas w Kielcach to jest dziadostwo... mam koleżankę, która urodziła miesiąc wcześniej niż ja i miała problemy z donoszeniem ciązy... póxniej pękło jej spojenie łonowe że nie mogła chodzić. Kiedyś jechała chyba po zwolnienie więc wsiadła w autobus... było wolne miejsce siadła. A zaraz przyszły takie dwa babska, z siatami wypchanymi po brzegi, stanęły specjalnie koło niej i dogadują :oj pani co to za młodzież miejsca nie ustąpi...

Ja miałam sytuację autobusową na samym początku 2 trymestru - jeszcze w zasadzie nic nie było po mnie widać, zwłaszcza w zimowym płaszczu. Wsiadam do autobusu i siadam na wolne miejsce zaraz za kierowcą. Za kilka przystanków słyszę jakiegoś faceta, że co to jest młodzi siedzą a starsi muszą stać i pewnie wstałabym i ustąpiła miejsca, gdyby nie to, że po 1. słabo mi było wtedy, a po 2. widziałam, że kawałek dalej są wolne miejsca, ale oczywiście facet musiał na samym przedzie:crazy:
I jedyne co zrobiłam, to go zignorowałam i spokojnie patrzyłam sobie w okno, ale jakby się mnie personalnie czepił - to drżyjcie narody:wściekła/y:
 
Ja miałam sytuację autobusową na samym początku 2 trymestru - jeszcze w zasadzie nic nie było po mnie widać, zwłaszcza w zimowym płaszczu. Wsiadam do autobusu i siadam na wolne miejsce zaraz za kierowcą. Za kilka przystanków słyszę jakiegoś faceta, że co to jest młodzi siedzą a starsi muszą stać i pewnie wstałabym i ustąpiła miejsca, gdyby nie to, że po 1. słabo mi było wtedy, a po 2. widziałam, że kawałek dalej są wolne miejsca, ale oczywiście facet musiał na samym przedzie:crazy:
I jedyne co zrobiłam, to go zignorowałam i spokojnie patrzyłam sobie w okno, ale jakby się mnie personalnie czepił - to drżyjcie narody:wściekła/y:

Ja w lutym zemdlałam babie na kolana i myślicie ze wstała?! A jak jej powiedziałam: "przepraszam słabo mi się zrobiło czy może mi pani ustąpić" to spojrzała się i udała ze nie słyszy....Suka :baffled:

A tak wogóle to dzień dobry bardzo Kangurzyce ;-)
 
Ja często jeżdżę tramwajami u nas we Wrocławiu, czasem kilka razy dziennie no i jest tragedia - praktycznie nikt mi nie ustępuje, choc brzuszek juz wydatny. Siedza młode chłopaki i młode dziewczyny, natomiast jakimś dziwnym trafem gromady ciezarnych nie ma, nie zdarzyło się tak zeby nawet dwie brzuchatki były, no więc w czym problem? Wszyscy oni sa chorzy czy co? Niektórzy rozparci, znudzeni, albo widac ze po prostu okazy zdrowia, cera super, ruchy wartkie, niektórych az rozpiera. A ja z dnia na dzień se myślę, ze to juz coraz krócej. Tyle że cholera ...coraz też ciężej.
 
tacjana a ktorej nie irytuje ten stan niestety kazda powie ze koncówka jest najgorsza ;(

Dla mnie końcówka nie jest najgorsza... fakt, że ciężko, żebra mnie bolą jak cholera - przy każdym oddechu je czuję, bywa słabo i ciężko, alle... nie muszę się już stresować przedwczesnym porodem - to było dla mnie najgorsze, mam teraz siłę chodzić, gotować, organizować mieszkanie... powolutky, ale zawsze... wcześniej objawy niedoczynności tarczycy powodowały, że spałam i byłam wiecznie wykończona...no i jeszcze ten stres.
Teraz może ciężko, ale jakoś chęci do wszystkiego mi wróciły :happy:
 
Mówie dzien dobry i zmykam szykowac dzieciaki do polskiej szkoly nawet w sobote nie moge pospac ;(
 
Witam się i ja...

Problemów z komunikacją nie mam, bo poprostu je unikam jak ognia, naszczęście mój brzuch pozwala mi na prowadzenie samochodu, chociaż mam klopot czasami z wysiadaniem z samochodu zwłaszcza jak na parkingach jest ciasno...
Moja koleżanka, która zmuszona była jeździć autobusami ma takie samo doświadczenie jak Wy... poprostu masakra jaka znieczulica jest...

Miłego i spokojnego dnia życzę, zmykam na urodzinki do mojej chrześnicy...
 
witam dziewczynki :0

wczoraj piękny i słoneczny dzień spędziłam na działce przy grilu :) cudownie w końcu wyrwać się z 4 ścian na świerze powietrze :)

dziś niestety pogodna nie dopisała, planowaliśmy wyjazd ale zrezygnowaliśmy bo zimno i jakoś tak na deszcz się zbiera ...

Lody ... :sorry:A mi własnie mąz przywiózł 2 kg truskawek :cool2:

A mnie wlasnie maz przywiozl piekny bukiet roz :-) :-)

przekochanych macie tych mężów :)


super artykół - ehhh moja mała narazie poprzecznie ułożona :(

milego dzionka :)
 
reklama
hejo laseczki!!! u nas ciepło, ale jeszcze póki co zielono... a deszczu nie widziałam hohoho... słonko piekne choć wieje trochę... Julinka przespała noc w jedna tylko pobudka!!! szok!!! i mogę uznać ze jestem w miarę wyspana... zabraliśmy mała na spacer, zobaczyła gołąbki u nas na deptaku to jak się zaczęła drzeć na te ptaki :-D na nas ludzie patrzyli jak na wariatów :-D ale ona jest pocieszna... a głupieje jak psa zobaczy... wyskoczyć chce z wózka...

jak tam wam mija majówka?

Kasiu, udanej zabawy i moc buziaków dla jubilatki :-)



o kurde jaka cisza...
 
Ostatnia edycja:
Do góry