KluseczkaS
Czerwcowa mama 2009
Nanya- dzieki za wsparcie
Kluseczka- wspolczuje i rozumiem twoj bol, mam podobna dzielnice..chociaz jak sie wprowadzalismy nic sie na to nie zapowiadalo, a teraz gowniarze potrafia co im po reka lezy do ogrodka podrzucic, oczywiscie halasowac poznymi porami itp samochody tez czasem im sie zdazy zarysowac czy z kopa potraktowac i to nie tylko nam ale sasiadom tez, kiedys wpadli do sasiadki do ogrodku i zaczeli skakac na trampolinie...takiej dla dzieci, sasiadka ich przegonila to 3 samochody czyms ostrym przeciagneli ze jest slad na lakierce nasz byl jednymz tych trzech niestety. Ktoregos razu nawet zadzwonil na policje mowiac ze chleja na placyku na przeciw naszego domu, wyzywaja sie, przeklinaja i tylko czekac az zacznie sie burda a policja mi na to ze przeciez dzieciaki maja teraz wakacje/ferie i to normalne!!! ze baluja!tak mnie zszokowalo ze nie wiedzialm co temu policjantowi odpowiedziec przez tel... wyrazilam swoja opinie o zapobieganiu wykroczeniom i ochronie spoleczenstwa ale nie zrobilo to na nim wrazenia i tlumaczyl sie tym ze i tak nic im teraz zrobic nie moga....zreszta po szkodzie tez nie!bledne kolo!
ahhh sie rozpisalam, bo jak przeczytalam twoj post to od razu mi do glowy przyszlo co sie dzialo u nas
Kochana mnie ostanio 4 latek zaczal szturchac na ulicy i przedrzezniac bo uslyszal ze rozmawialam z mama po polsku. Dopiero jak sie odwrocilam i po angielsku powiedzialam zjezdzaj maly bo CI zaraz tylek skopie- to zrobil wielkie oczy i zwial. W sobote bylam swiadkiem jak bojki miedzy kobietami- nie wiedzialam ze moga 4 osoby kopac 1 i jeszcze z kolana w twarz przylozyc- pomijajac fakt ze tamta tez nie byla niewinna. A Policja ma to wszystko gdzies