reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2009

hmmmm... mów mi jeszcze... mój A już się wkurza jak cały czas drążę ten temat... z nimi jest zżyty, ze mną raptem jest 3 latka dopiero... niby są dzieci, ale nie są one moimi asami w rękawie... ufam mu, kocham go... rozmawiać trzeba zawsze!!! trzeba spróbować, w końcu do odważnych świat należy... nie mam nic do stracenia... jedynie pozostało poszukać okazji... ale ta się znajdzie predzej czy później...
Maggieness, Bóg zapłać dobra kobieto za wsparcie :-D

Moje gadanie to kropla w morzu... tak na prawdę, albo i jeszcze mniej.
Uważam, że to Ty i dzieciaki jesteście jego rodziną.
Jego mama w końcu pewnie odejdzie, jak każda umiera...a wy zostaniecie jako jednostka rodzinna, taka jest niestety kolej rzeczy, takie są prawa natury, on teraz musi być oparciem dla Was, im wcześniej to pojmie, tym mniej straci i tym lepiej mu będzie później. Nikt nie powiedział, że jest łatwo...jest trudno, nie bez kozery rodzice nam powtarzają, że dzieciństwo jest najlepszym okresem na nas, kiedy nie trzeba się martwić o pieniądze i podejmować decyzji... ale i wiecznie nie można być dzieckiem...
... ale już się nie wtrącam, w ogóle nie powinnam, ale jakoś tak biernie nie umiałam...
 
reklama
Moje gadanie to kropla w morzu... tak na prawdę, albo i jeszcze mniej.
Uważam, że to Ty i dzieciaki jesteście jego rodziną.
Jego mama w końcu pewnie odejdzie, jak każda umiera...a wy zostaniecie jako jednostka rodzinna, taka jest niestety kolej rzeczy, takie są prawa natury, on teraz musi być oparciem dla Was, im wcześniej to pojmie, tym mniej straci i tym lepiej mu będzie później. Nikt nie powiedział, że jest łatwo...jest trudno, nie bez kozery rodzice nam powtarzają, że dzieciństwo jest najlepszym okresem na nas, kiedy nie trzeba się martwić o pieniądze i podejmować decyzji... ale i wiecznie nie można być dzieckiem...
... ale już się nie wtrącam, w ogóle nie powinnam, ale jakoś tak biernie nie umiałam...

Masz rację, kochana, są prawa natury i tego nie przeskoczymy... do wielu decyzji, w tym ustatkowania się i zaożenia rodziny trzeba dorosnąć... niby niektórzy mają po 18 lat ale są niedojrzali... dokładnie życie to trudna droga do przebycia... nie znam takiego, który miałby z górki... liczę na to że ten kryzys minie, i wszystko wróci do normy... kiedyś to musi nastąpić... a co do teściowej... to normalne... im mniej krwi napsuje tym lepiej... niby osoba chora, po zawale, a takie rzeczy robi... nie przejmuję się tym, może sama do tego dojdzie, że jeszcze trochę i przez jej intrygi i kombinacje rozpadnie się małżeństwo jej syna... już starszemu bratu mojego A zmarnowała życie ale mojemu mężowi nie dam!!!!!!

juz mam bylo w torebce ale ze mnie zapominalska :(

w ciąży w końcu jesteśmy to nam wolno :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
witaj Tricolor!!!!! jak tam walka z krtanią? wracasz do formy?
ja też cię dobiję i powiem, ci że też planuję uderzyć do fryzjera bo jestem już zarośnięta jak małpa!!!

a tak a propos meczu, kobiety baźcie patriotkami!!! może coś tam uszczkniemy San Marino :-D:-D w końcu najgorszy zespół w grupie hahahahaha
ja tam jutro wchodzę w nowy miesiąc brrrrrrr

Tricolor, udanej kuracji!!!

No tak, kop leżącego !:eek:;-)

Mimo, że mi głos niedomaga to zazdwonilam do sasiadki i dowiedzialam sie, że inna nasza sąsiadka ( niedawno sie wprowadzili i nawet dzień dobry nie potrafia powiedzieć :baffled: ) za 2 tygodnie ma termin porodu. Będę się z nia pewnie na spacerach mijała :eek:
 
Masz rację, kochana, są prawa natury i tego nie przeskoczymy... do wielu decyzji, w tym ustatkowania się i zaożenia rodziny trzeba dorosnąć... niby niektórzy mają po 18 lat ale są niedojrzali... dokładnie życie to trudna droga do przebycia... nie znam takiego, który miałby z górki... liczę na to że ten kryzys minie, i wszystko wróci do normy... kiedyś to musi nastąpić... a co do teściowej... to normalne... im mniej krwi napsuje tym lepiej... niby osoba chora, po zawale, a takie rzeczy robi... nie przejmuję się tym, może sama do tego dojdzie, że jeszcze trochę i przez jej intrygi i kombinacje rozpadnie się małżeństwo jej syna... już starszemu bratu mojego A zmarnowała życie ale mojemu mężowi nie dam!!!!!!

zycze Ci powodzonka i duuuzo wytrwalosci i sily :-)
 
No tak, kop leżącego !:eek:;-)

Mimo, że mi głos niedomaga to zazdwonilam do sasiadki i dowiedzialam sie, że inna nasza sąsiadka ( niedawno sie wprowadzili i nawet dzień dobry nie potrafia powiedzieć :baffled: ) za 2 tygodnie ma termin porodu. Będę się z nia pewnie na spacerach mijała :eek:

Tricolor, nie będę chorej stresować, ale jeszcze zobaczymy, czy mi na niego starczy... pomarzyć sobie można :-D

goniap2, a mam to inne wyjście hihihihi :-)
 
Witajcie
o dzisiaj ruch na BB jak na Krakowskim ..;-)
u nas pogoda nastraja do spacerów, ale podobnie jak Tau nie moge sie wypościć dalej niz 150 metrow od domu, bo pachwiny i kregoslup ,brrr:baffled:

Ewunia ja Cie podziwam, ze ty masz takie samozaparcie ze z tesciami mieszkasz,
( pewnie nie macie wyboru) ale ze milosci do meza to chyba znosisz, ja to bym nie dala rady, jednak z rodzina to najlepiej na zdjeciu..;-)
wiecie co , juz mi sie zaczyna dluzyc , bo przegladam ciuszki , mysla o tym co musze jescze dokupic , i juz nie moge sie doczekac na synusia mojego kochanego, :-)a tu jeszcze tyle czasu, czy tylko ja tak mam, ze mi sie dluzy...?

no dobra zaraz wraca "Pan domu", trzeba cos na obiad z lodowki upolowac:laugh2:








 
reklama
Witajcie
o dzisiaj ruch na BB jak na Krakowskim ..;-)
u nas pogoda nastraja do spacerów, ale podobnie jak Tau nie moge sie wypościć dalej niz 150 metrow od domu, bo pachwiny i kregoslup ,brrr:baffled:

Ewunia ja Cie podziwam, ze ty masz takie samozaparcie ze z tesciami mieszkasz,
( pewnie nie macie wyboru) ale ze milosci do meza to chyba znosisz, ja to bym nie dala rady, jednak z rodzina to najlepiej na zdjeciu..;-)
wiecie co , juz mi sie zaczyna dluzyc , bo przegladam ciuszki , mysla o tym co musze jescze dokupic , i juz nie moge sie doczekac na synusia mojego kochanego, :-)a tu jeszcze tyle czasu, czy tylko ja tak mam, ze mi sie dluzy...?

no dobra zaraz wraca "Pan domu", trzeba cos na obiad z lodowki upolowac:laugh2:









Tacjana, jeśli mam być szczera, to ledwo daję radę... ale muszę być silna, bo dzidziunia mam jednego w brzuszku, a drugiego w tej chwili śpiącego koło mnie... dla nich muszę być silna i dać radę... dla mojego A skoczyłabym w ogień mimo że mamy dni że byśmy się pociachali...co do tego pozowania... teściowa zepsułaby zdjęcie a ja bym kliszę urwała :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2: nie wiem czy by coś z tego było hahahahaha a niestety nie mamy wyboru i musimy mieszkać z nimi... dopóki się nie odbijemy, a na razie nie widać swiatełka w tunelu i napisu ratunek! trzeba się liczyć że kiedyś się to poprawi bo póki co nic innego nie pozostaje...
 
Do góry