reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2009

ok, jakos zyje nadal :-) Kaszel, katar nadal, katar to nawet krwisty :baffled:, ale ogolnie czuje sie chyba silniej dzisiaj. Maz mowi ze cala zimna jestem, wiec jem sniadanko z termoforem pod plecami, potem czas najwyzszy na prysznic, ktorego wczoraj unikalam, a pozniej kurowanie pod kolderka do konca dnia. Mysle, ze lekarz rodzinny nie jest konieczny, bo powie mi to samo co ostatnio, ale jak tylko pozniej sie znow pogorszy, to polece.

Aga, koniecznie zdaj wieczorkiem relacje po 4d :tak: Nagrywacie film?
Ja ogladalam fotki znajomej, ktorej gin robil 4d co wizyte i stwierdzilam, ze jednak wole zdjecia zwyklego usg. Film to pewnie co innego, bo obraz sie rusza, wody plodowe nie sa statyczne, a widzac co niektore fotki przed porodem, pewnie martwila bym sie do konca, czy to tylko nieszczesliwe ujecie, czy cos nie tak. Kolezanka ma juz sliczna, zdrowa coreczke, ale na jednej z fotek ponoc to wlasnie wody plodowe ulozyly sie tak przy gornej wardze, jakby miala ja troszke zdeformowana. Z poczatku zazdrosilam jej gina, co robi zawsze gratis 4d, ale teraz mysle, ze mi raz + film w zupelnosci wystarczy. :tak:

Tak tez poczytalam o tych roznych problemach z macicami, szyjkami, itp, czy lekarze wykrywaja to wszystko podczas usg, czy badania ginekologicznego, bo to ginekologiczne mialam ostatnio w grudniu i od tego czasu juz tylko raz krew dodatkowo, mocz i usg. Czy moze byc tak, ze np. taka skracajaca sie szyjka nie zostanie w ogole juz zauwazona?
 
reklama
Carmi ja będę bronić tego 4 D - robiliśmy córce w 32 tygodniu ciąży (wygląda jak tłuściutkie Putto z obrazu olejnego:tak::-D).
W przypadku Twojej znajomej jak sądzę, lekarz pewnie nie przyłożył sie i zrobił stop klatkę z filmu gdziekolwiek. Podczas takiego badania Rodzice patrzą w monitor i mówią który moment chcą mieć na zdjęciu i lekarz robi stop klatkę - widzimy to jak zdjęcie cyfrowe i mówimy czy takie może być. Jeśli tak to mamy je na płytce i na wydruku. Oczywiście, ze w macicy są jak to mówi mój gin różne artefakty, które przesłaniają obraz ale przecież można ujęcie wybrać. Nie trzeba wielu zdjęć, wystarczy jedno lub dwa udane i patrzysz potem jak sroka na świecidełka - przez cały czas;-):-D. Ja mam teraz świeżutkie (z ostatniego czwartku) zdjęcie i filmik naszego drugiego malca z 20 tyg i 3 dni ciąży, młodszy dzidziuś, chudziutki ale jakże słodki...i nic go nie przesłania.

Myślę, że podczas rutynowego comiesięcznego badania ginekologicznego skracanie szyjki da się zdiagnozować. Podczas ostatniej wizyty zasygnalizowałam, ze brzuch mi twardnieje, to może świadczyć o skurczach. Ginekolog mnie zbadała i powiedziała, ze szyjka jest OK nie skraca się itd. Stąd wnioskuję, ze nie jest to trudne do wykrycia

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Tak tez poczytalam o tych roznych problemach z macicami, szyjkami, itp, czy lekarze wykrywaja to wszystko podczas usg, czy badania ginekologicznego, bo to ginekologiczne mialam ostatnio w grudniu i od tego czasu juz tylko raz krew dodatkowo, mocz i usg. Czy moze byc tak, ze np. taka skracajaca sie szyjka nie zostanie w ogole juz zauwazona?

Niestety może być, szczególnie w krajach, gdzie ginekolog nie bada cię co miesiąc no i usg też nie jest za często:(.

A tak w ogóle to w sobotę mój mąż poczuł dwa porządne kopniaczki i teraz namawia dzidzię na więcej:)
 
Ostatnia edycja:
Myślę, że podczas rutynowego comiesięcznego badania ginekologicznego skracanie szyjki da się zdiagnozować. Podczas ostatniej wizyty zasygnalizowałam, ze brzuch mi twardnieje, to może świadczyć o skurczach. Ginekolog mnie zbadała i powiedziała, ze szyjka jest OK nie skraca się itd. Stąd wnioskuję, ze nie jest to trudne do wykrycia

Niestety może być, szczególnie w krajach, gdzie ginekolog nie bada cię co miesiąc no i usg też nie jest za często:(.


tu nie ma tak rutynowych badan ginekologicznych. Moj polski gin robil za kazdym razem, ale obecnie Niemiec uwaza, ze nie powinno sie robic w ciazy za czesto i zrobil mi raz tylko dlatego, ze nie byl zadowolony z roboty polskiego gina.
Usg do tej pory mialam za kazdym razem. Raz placilam sama.
O tej szyjce mysle w sumie dlatego, ze moja mama miala to ze mna w ciazy, nie wiem na ile to moze byc dziedziczne.

Co do twardniecia brzucha, to tez mam, szczegolnie teraz, jak duzo leze.

Inja, co do usg pewnie masz racje, zalezy od lekarza i moze tez sprzetu.
 
carmi skracanie sie szyjki to nie jest dziedziczne wiec spokojnie bo jakby tak myslec to przy kazdym dziecku musiałabym mieć cesarke moja matka urodziła tylko mnie normalnie a meczyła sie 72 godziny z bolami porodowymi wreszcie wyciagneli mnie kleszczami a moje porody to bułka z masłem :D pozostała 3 porody to cesarka z zagrozeniem zycia matki i dziecka wiec nerwy nie potrzebne :D
 
Dzien dobry :-)

Z tym twardniejącym brzuszkiem to chyba teraz wielkszosc z nas sie zmaga cos mi sie tak zdaje czytajac co piszecie.Mi tez twardnieje od kilku dni , nie boli ale to sa własnie skurcze i czuje za za chwilke bede miała twardy brzuch.Za 2 tyg mam wizyte wiec napewno powiem swojemu lekarzowi i poprosze o jakies rozluzniajace tabletki.
Pamietam w poprzedniej ciazy była ona blizniacza tez od własnie 5 miesiaca miała skurcze i myslałam ze poprostu tak ma byc bo dzieciom było juz ciasno byłam u lekarza dostałam tabletki i kazał sie nie denerwowac bo z szyjka było ok. Ale ja byłam tak przyzwyczajona juz do tych skurczów ze jak przyszły te do porodu to ledwo zdazyłam do szpitala , wieczorem sie kapnełam ze cos za czeto te skurcze sa i faktycznie pojechałam do szpitala a po 10 min moje córeczki juz były na swiecie.......ech.....taki poród to zycze kazdemu ale czy teraz tez tak łatwo pójdzie boje sie jak niewiem.
MIłego dnia zycze wszystkim:-)
 
Carmi nie obawiaj się, skracanie szyjki to nie jest sprawa dziedziczna.
Trzymaj się
Blumetka29 ja biorę na to twardnienie brzucha lek no - spa 2 razy dziennie i narazie pomaga. W pierwszej ciąży od pewnego czasu już no - spa nie pomagała i brałam Fenoterol ale mam nadzieję, ze teraz nie będzie to konieczne
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Ha! A właśnie dzisiaj rano pomyślałam, że napiszę do Was o skurczach, żeby się poradzić. A tu proszę - nie jestem sama :-)

Mnie bolał brzuch na początku ciąży, aż do chyba 8 czy 9 tygodnia. Zanim dowiedziałam się o ciąży, to myślałam, że poprostu @ nadchodzi i latałam do łazienki jak z pęcherzem. Ale @ nie było i nie było, a po 2 tygodniach test orzekł powiększenie rodziny :-D Czyli poprostu rozciągała się macica.
Potem miałam spokój, w zasadzie aż do wczoraj.
Wybraliśmy się z C. na giełdę staroci, nachodziliśmy się trochę, ale ogólnie uznałabym to za przyjemny spacerek, a nie wysiłek. Słoneczko pięknie świeciło, no i pełen relaks.
Ale jak pojechaliśmy potem coś zjeść, to w restauracji poczułam kilka razy taki dziwny skurcz, połączony z kłuciem, nisko w podbrzuszu. Raz to nawet musiałam się powiercić, bo nie powiem - zabolało dość konkretnie.
Przeraziło mnie to trochę, dlatego po drugiej takiej serii (godzinę później) dla spokoju zeżarłam no-spę. Od tej pory spokój był.
A dzisiaj, przed chwilą, jak robiłam kawę, znowu skurcze. Ale już nie kłuje, tylko sam skurcz, jak na @. Nie jest to może jakieś bolesne, ale jednak budzi obawy.
Teraz jest spokój, nic już się nie skurcza.
Dodam, że brzuch mi nie twardnieje, nie jest też wrażliwy na dotyk. Ot, tak, w środku tylko łapie...
Na całe szczęście dzisiaj o 15 mam wizytę u lekarza, to mu o tym opowiem.
Ale zanim wyjadę na wizytę, minie jeszcze półtorej godziny, zatem, gdybyście chciały mi coś poradzić, albo mnie uspokoić, to ja tu siedzę i się z BB nie ruszam do wyjścia :-D

Ale się rozpisałam!
Buźka Dziewczyny!
 
reklama
Cypisia to widzę, że dzisiaj powymieniamy wrażenia z wizyty. Ja tez idę tylko, że na 17.00 :-)
Moje skórcze to tez twardnienie brzucha. Robi mi sie wtedy jak kamień. Nie czuję zadnego bólu, tylko zbliżający sie skórcz. Dziwne uczucie, tak naprawdę z niczym nie mozna go porównać.
Nosy nigdy nie bralam na takie dolegliwości. Powie szczerze, że dopiero na forum dowiedzialam sie, że mozna i że skutkuje :-) Ja mam przepisana Luteinę jak na razie.
 
Do góry