Niunia, przełóż dziecko stroną brzuszka przez przedramie i dłonią masuj brzunio, mojej przyniosło to ulgę... choć wczoraj byłam u lekarza (na szczepionkach) i przy okazji zapytałam o brzunio, ale doktór powiedziała że to nie kolki i żeby podawać BIOGAYA (probiotyk). Od dwóch dni podaję i mała niby się pręży ale już tak nie popłakuje... Spróbuj....Adapterku u mnie dokladnie to samo, sama sie zastanawiam czy to kolki, wiem ze go brzuszek boli, ale do tego dochodzi u nas zatwardzenie, kupki juz 2 dni nie robil a zwija sie z bolu. Dzisiaj w nocy jak sie obudzil o 3 to do 7 rano nie mogl spac bo co przysypial to sie budzil z placzem po paru minutach. Brzuszek niby miekki ale gazy ciezko odchodza.
Staram sie mu go masowac codziennie klasc na brzuszku, ale nie wiele to pomaga. Mysle ze to od tego ze zmianiamy mu diete tzn od wczoraj przestalam karmic piersia, wiec juz tylko modyfikowane... Macie jakies pomysly jak mu pomoc? Bo mi sie serce kraja... Dopowiem, ze w dzien tez go meczy, i to caly dzien, wiec to nie kolka raczej...
A propo to czy gdzieś ostatnio wyjeżdżałaś z niuniem albo miałaś jakąś dużą liczbę gości? Bo ja zauważyłam że mała ma takie jazdy z brzusiem po spędach rodzinnych!!!!
Angelika Lekarz na pierwszej wizycie kazała kupić BIOGAYA- probiotyk... ale ja nie zastosowałam od początku i się męczyłam. od wczoraj podaję i jakby mniej płakała...
Ostatnio edytowane przez moderatora: