reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hejka

ASIOCZKU JESZCZE RAZ OGROMNE GRATULACJE!!!!MAJA JEST PO PROSTU CUDNA!!!

Tilli, Lila – Wasze Brzdące prezentują się w nocniku rewelacyjnie.
Junonko – jeju…współczuję przeżyc związanych z mamą. Najważniejsze, ze wszystko skończyło się dobrze. Śle przytulasy i buziaki
Mondzi – mi pani dr z poradni żywienia mówiła, ze takie dziecko powinno dostawać 3 razy mleko w ciagu dnia. Mateusz w sumie dostaje 4 razy tzn. 3 razy w dzień po 150-210 ml i raz w nocy 210 ml. Co do obiadków to pytałam się swojej pani dr jakis miesiac temu ile Mati powinien zupki wszamać i jej zdaniem ok. 200 ml. On natomiast potrafi obiadku zjeść nawet 240 ale to zależy od konsystencji. Nie wiem czy to dużo czy mało i czy dobrze ale on sam decyduje ile chce zjeść.
Megan –witaj po latach
Natko – trzymam kciuki za pozytywne wyniki Maciusia. Będzie dobrze, zobaczysz!!!!Mnie tez straszyli różnymi chorobami, bardzo się o Matusia martwiłam ale na szczeście okazało się, że nic mu nie dolega. Lekarze maja to do siebie, że stawiaja zbyt wcześnie diagnozy i to zazwyczaj błedne także głowa do góry!!!!
Rito – ale śniegu mieliście!!!! Zazdroszczę bardzo  no i gratuluję Wojtusiowi nowego pojazdu

A u nas jak zwykle tak sobie. Piotr ma wsciekłego, niedobrego, zafajdanego wirusa. Rozłożyło go konkretnie i leży od środy w łóżku. Nerwy, przemeczenie i porządki u taty na działce (na mrozie) zrobiły swoje. Cały czas miał temp. 39,1-39,5 i nie mogliśmy mu jej zbić. Dzisiaj jest  (tfffu) już lepiej. Żeby tylko nie zaraził mi Mateusz bo się chyba potnę.

Ja jestem ździebko zmęczona. Lotom jak dziki dzik pomiędzy Małym i Dużym Trollem. Ehhh

Mam też dobre wiadomości. Mateusz dzisiaj zrobił mamie ogromną niespodziankę i ruszył do przodu. Myslę, że 2,3 dni i się nam tak rozraczkuje, ze będziemy go musieli gonić po całej chałupie. Chyba nie muszę Wam pisać jak bardzo jestem szczęśliwa!!!
Dzisiaj mijaja też 2 tyg. bez piersi. Musze Wam powiedzieć, ze z początku było mi bardzo cieżko. Wiem, ze pisałam, że aż tak smutno mi nie jest ale tak naprawdę czułam się źle. Dopiero po wizycie u lekarza przekonałam się, ze podjełam słuszna decyzję. Teraz  jestem tego pewna na 100 %. Mateusz jest zupełnie inny. Ciagle się smieje, ma wiecej energii i lepiej wygląda. Przybrał znowu na wadze i zrobił się bardziej pełny. Już nie widać mu zeberek wręcz przeciwnie, w końcu pokazał mu się mały brzuszek.
Nocki też są o niebo lepsze. Teraz kąpiemy się pół godz. później (przygotowania do lata), dostaje 210 ml mleka o 21 i śpi do 4-5 (tfffu) a ja się troszkę wysypiam.

A teraz zmykam bo mnie strasznie głowa boli. Do napisania
Papatki

 
reklama
Wpadłam się przywitać tylko ;) A ja się biore za krojenie sałatki własnie więc miłej niedzieli ;D

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLOA DZISIEJSZYCH SOLENIZANTóW
 
My zaliczylismy już pięknie zjedzony obiadek zrobiony przez mamusię, spacerek, zakupy i kościół oraz podwieczorek w postaci migiem wciągniętego kisielku. :)

Tiili, my jeszcze nie wiemy, w którym miejscu nad Bałtykiem wylądujemy ostatecznie. Wybierzemy raczej niezbyt dużą miejscowość, w której nie ma strasznych tłumów i dyskotek w budynku obok trwających do świtu, taką, żeby można było dużo spacerować. Sporo będzie zależało od tego, jakie warunki zaoferuje dany pensjonat dla pobytu z dzieckiem. W każdym razie wybieramy się w czerwcu, bo ja od lipca do robótki. ;)

Annka, ale w fajnym miejscu mieszkacie! Las za oknem! Jak ja bym tak chciała! :)

Gratki dla rozpędzającego się Matiego Beatki! ;)

Paula, Wojtek też zapamietale ćwiczy pozycję pieska, ale wciąż jeszcze w miejscu. Czasami mam wrażenie, że on wcześniej wstanie niż zacznie raczkować, bo jak już przybierze pozycję do raczkowania, to potem stawia jedną nóżkę tak, jakby zamierzał wstać. ;) Wczoraj udało mu się po mnie podciągnąć. Nasze żółwiki nabierają rozpędu. ;)
 
Widac, że weekend  ;)

Beatko - Już kiedys chciałam napisać, że to co sie Tobie przytrafia to jakies nieporozumienie. Czy to aby sprawiedliwe, zeby na Twoja głowe spdało tyle zmartwien, chyba nie ... No ale widze, że są tez pozytywy  :laugh: Cieszy mnie, że Mati idzie juz do przodu i nabiera na wadze. Co do nocek to powinno juz tak zostac, młody poprostu najada się i lepiej mu sie spi. Poza tym rusza sie juz wiecej to i zmeczony pewnie troszeczke  ;) No i dbaj o tego swojego starszego co by zarazków nie roznosił  ;D

Beatusku - Ciagle zapominam Ci napisac, że Twój Igorek to juz taki fajny chłopaczek. Może i drobny ale za to jaki rezolutny, naprawde rozwija sie superowo, no i chyba z tego co pisałaś mówi już "mama"... ja nadal nie usłyszałam tego magicznego słowa ...widocznie mało sie udzielam  ;)

No i gdzie jest Lileczka nasza agitatorka foremkowa  ;) ?

Ok, jak mnie nie było to nie było a teraz to już nawet sama do siebie piszę.  :laugh:

Za godzinke młoda idzie spać a mamuśka pooglądać taniec z gwiazdami pomimo tego, ze sterta prasowania woła z fotela  ;)

   
 

Świeżynko - Gratulacje dla Wojtusia ! Zobaczysz teraz to juz szybko idzie, badz czujna ;)

Dobra spadam już przygotowac wieczorny rytuał.
 
Beatko gratuluję!!! U nas tylko ćwiczenie pieska na okrągło.

Świeżynko zazdroszczę tak ładnie zjedzonego obiadku. U nas porażka na całej linii. :(
Brawo dla Wojtusia! Szymek też ćwiczy w miejscu. To znaczy kilka razy przesunął to jedno to drugie kolanko do przodu, ale na razie to chyba kwestia przypadku i na raczkowanie z prawdziwego zdarzenia przyjdzie mi jeszcze poczekać.

Assiu miło Cię widzieć na forum :)
Na mnie prasowanie też dzisiaj czekało, ale uporałam się z nim rano i mam spokój(nie na długo bo prania już się nazbierało).

Idę położyć moją marudę do spania.
Jestem na niego wściekła i muszę się uspokoić. Zrobiłam to czego nie powinnam czyli nakrzyczałam na niego, ale Szymek tylko na mnie popatrzył, może odrobinę się wystraszył, ale nic a nic sobie z tego nie robi. Wesoło sobie gaworzy i ma mnie w nosie.
Oczywiście chodziło o kolejny strajk jedzeniowy. Ja już nie mam siły........
 
Megan Częstsze kupki sa prawdopodobnie od ząbkowania, górne dwójki i jedynki wygladaja jakby miały się zaraz przebic, ale tego nie robią :( Ślini sie na potęgę, i w ogóle gryzie co popadnie. Dzisiaj juz lepiej, kupek było tylko 2 :)
Annka, Assiu Dziękuję za rady, u nas odparzenie nie ma chyba związku ze zmiana pieluch a częstymi kupkami, bo prawie zawsze uzywałam pampersów, a ostatnio kupiliśmy Happy, ale po nich tez było ok, teraz znów mamy pampki, no i odparzoną pupke :( Wietrzę ile się da, i podaje na te kupki Lacidofil, jestem dobrej myśli :) A Wiki się cieszy, bo uwielbia pełzać z gołą pupka po łóżku ;D
Beatko Gratuluję raczkowania! :)
 
Paula, jeszcze tutaj nie pogratulowałam Ci błyskawicznych postępów ruchowych Szymka! Oby tak dalej :)
No a jeśli chodzi o jedzenie, to przytulam i życzę, żeby jak najszybciej było lepiej!!!!!

Świeżynko, gratki dla Wojtusia!!!!

Martynko, Lila chyba dzis w szkole... No i życzę, żebyś jak najszybciej usłyszałam magiczne słówko "mama" ;)

Asiu, hej :)

Beatko, zdrówka dla Piotra i gratulacjed dla Matiego!!! No a Tobie życzę żebys miałą szansę troche odpocząć i nabrać sił. Starczy Wam przejść na kilka lat...

Annka, wow... ALe zdjęcia :) No i faktycznie w rewelacyjnym miejscu mieszkasz... A plany wakacyjne kuszace bardzo :)

Nenyah, gratuluję!!!

Minko, no tak, teraz sobie przypomniałam jakie to zdjecia rozpulchnionych dziąsełek wstawiłaś :) Cieszę sie że sytuacja sie poprawia. Trzymam kciuki, żeby było coraz lepiej!

No to ja też sie cichutko pochwale, że PIotruś coraz lepiej je w dzień, wieczorem zjadł naprawdę duzą miche kaszki kukurydzianej z musem owocowym mamusinej roboty (jabłka, gruszki i banany), zaprawił cycem no i zobaczymy, jak nam pójdzie następna nocka bez cyca. Trzymajcie kciuki, plisss... Ponawiam jeszcze pytanie do mam, które odstawiały w nocy przy pomocy tatusia o której po takiej nocce po raz pierwszy karmiłyście... ???

To ja sie chyba juzpożegnam, bo właśnie wpadł do nas mój tata i pogadamy chwilke a potem jeszcze troszkę wieczoru z meżem sam na sam ;) i spanko.

Buziaczki
 
Annka - na to macie przygody z dzikami, nie ma co. Ale zazdroszczę Ci lokalizacji domu. Naewt te dziki są do zniesienia jak się ma czyste powietrze i las za płotem.

Minko -  U nas max są 3 kupy ale takie kleisto palstelinowate i po nich pupka jest OK. A Wiki jakie robi luźne czy zbite? Może faktycznie od zębów. I masz rację Wojtek chyba  bardziej do mnie podobny, co nie ukrywam cieszy mnie bardzo.  :)

Beatko - ale fajnie macie z tym raczkowaniem. Wojtek tak się wprawił z pełzaniem, że o raczkowaniu zupełnie nie myśli. Za to chodzenie z przytrzymaniem za raczki to ulubione zjęcie. Jak Filip go prowadzi i ja zawołam Wojtka z drugiego pokoju do dosłownie biegnie. No zchrupac go mozna po prostu. A co do karmienia piersią, ja chciałam do roku ale chyba mleko gdzieś sobie poszło. Dzisiaj rano dostał pierś o 6.00 po jakiejś godzince zaczął marudzić a że wstawać mi się nie chciało dostał cyca raz jeszcze i po 15 min dalej jakiś nie w sosie, więc pędęm po deserek i wmłócił cały słoik (200g). Czyli, że to moje mleko to ledwie na popitkę starcza :(. A powiedz jak technicznie poradziłaś sobie z odstawieniem. Mati się nie domagał cyca. A w nocy pokarm Ci nie nachodził? Odciągałaś mleko jesli tak to ile i jak często? Wiem, że to sporo pytań ale nie mam pojęcie jak się odstawia od cyca więc każda Twoja rada będzie dla mnie cenna. Zdrówka dla Piotra.

Lila - hop hop gdzie jesteś?

No i wykrakałam, dostałam @ w czwartek popołudniu. Zapomniałam się wcześniej "pochwalić"

bardzo się cieszę, że zdjęcia i wózek Wam się podobają. Nie ukrywam, że mnie też boli jego cena ale pieczołowicie sobie na ten wózek odkładalismy no to teraz mamy :p

Paula, Megan - wcale mnie dziwi, że jesteście czasem  wściekłe na własne dziecko. Sama już doświadczyłam co to znaczy zostać wyprowadzonym z równowagi przez takiego malucha i zdarzyło mi się podnieść na niego głos. Najgorsze jest to, że potem mam wyrzuty sumienia i czuje się podle. A Wojtek i tam nic sobie z tego nie robi ba nawet pewnie tego nie pamięta. Cóż nie jesteśmy cyborgami, każdy może mieć czasem dość.
 
reklama
Megan dziękuję serdecznie za gratulacje. Przyjmij ode mnie gratulacje dla Piotrusia.
Szymek śpi z reguły od 19-19:30 i cyca daję mu ok. 4, jak budzi się wcześniej to się tulimy, czasem kołysamy tak by ukoić płacz, a potem zasypiamy każde w swoim łóżeczku.

Rita no właśnie u mnie to nie jest normalne zachowanie bo ja jestem baaardzo cierpliwa i praktycznie nigdy nie podnoszę głosu. Tym razem nie wytrzymałam i teraz jak już opadły emocje to mi z tym źle. Pocieszam się, że to ja się bardziej przejełam niż Szymek.

No i mam wyrzuty sumienia....
Nie powinnam na Szymka krzyczeć. :-[ i tak tego nie cofnę, ale po prostu ja już nie mogę. Teraz wiem co czuła Beatusek karmiąc Igorka. Przecież to wymaga stalowych nerwów i cierpliwości. Gotuję mu, staram się żeby było jak najsmaczniejsze i nic...
A przecież jadł tak chętnie i krzyczał na mnie że chce jeszcze jak porcja się skończyła.
Wiem, że już macie pewnie dość tego mojego narzekania bo ciągle tylko piszę o tym Szymkowym strajku, ale nie mogę sobie dać z tym rady. Nie przejmowałabym się gdyby nie ta waga. Czekam niecierpliwie do kwietnia. Jeśli się okarze, że ładnie przybrał to pozwolę mu jeść tyle ile chce, a jak nie to chyba będę go przez lejek karmić. (nie mówię tego poważnie oczywiście).
Idę spać. Sorry za smęty. Obiecuję poprawę po przyjściu wiosny ;)
Dobranoc Foremki
 
Do góry