M
Megan27
Gość
Paula, gratulacje!!!
MamoGosi, a czy jesteś pewna, że Gosia w nocy jest rzeczywiście głodna ??? Pytam, bo Piotruś też sie tak budził, mimo całej michy kaszy zjedzonej wieczorem, ale ja doszłam już do takiego wyczerpania nocnymi karmieniami, że postanowiłam położyć temu kres, mimo, że też potrafił ze 3 razy w ciagu nocy jesć. I okazało sie, że to raczej była siła przyzwyczajenia, niż nie głod. Przez tydzień spałam w drugim pokoju a wstawał do niego Łukasz. I okazało sie, że jak P mnie nie widzi, to nie awanturuje się az tak bardzo, wystarczyło go utulić i pogłaskać i bez jedzenia teraz wytrzymuje do 5-6 rano. Jeśli budzi sie koło 3, to też wystarcza mu przytulenie. Jeśli nocne karmienia Cię męczą, to może spróbuj tej metody... ???
MamoGosi, a czy jesteś pewna, że Gosia w nocy jest rzeczywiście głodna ??? Pytam, bo Piotruś też sie tak budził, mimo całej michy kaszy zjedzonej wieczorem, ale ja doszłam już do takiego wyczerpania nocnymi karmieniami, że postanowiłam położyć temu kres, mimo, że też potrafił ze 3 razy w ciagu nocy jesć. I okazało sie, że to raczej była siła przyzwyczajenia, niż nie głod. Przez tydzień spałam w drugim pokoju a wstawał do niego Łukasz. I okazało sie, że jak P mnie nie widzi, to nie awanturuje się az tak bardzo, wystarczyło go utulić i pogłaskać i bez jedzenia teraz wytrzymuje do 5-6 rano. Jeśli budzi sie koło 3, to też wystarcza mu przytulenie. Jeśli nocne karmienia Cię męczą, to może spróbuj tej metody... ???