Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Jucia, no to łatwo niebyło. Ważne, że Julek jest super. Współczuję Ci przeżycia spadającego tętna, no chyba, że w czasie akcji o tym nie wiedziałaś. Ja się cieszę, że udało nam się bez takich atrakcji.
No i gratuluję schodząco - chodzącym, tudzież ząbkowym dzieciakom i idę spać. Jutro ważny dzień
Jeszcze Wam napiszę, że kupiliśmy prezent Natalce - basen, taki ze schodkami, przykrywany i strasznie duży. Sama sobie go wybrała, choć u niej doczekać się decyzji nigdy łatwo nie jest. Ten prezent wybrała zanim weszliśmy do Carefoura, bo stał rozłożony na polu. No i strasznie się cieszyła, a my z nią, dopóki nie powiedzieliśmy przy mojej mamie, co zostało kupione. Komentarz był niczego sobie: "a po co jej to? kto tam będzie wodę lał?" i takie tam. Odechciało mi się wszystkiego po takich kilku pytaniach.
Idę się kąpać, bo jutro kolejny trudny dzień.
No i gratuluję schodząco - chodzącym, tudzież ząbkowym dzieciakom i idę spać. Jutro ważny dzień
Jeszcze Wam napiszę, że kupiliśmy prezent Natalce - basen, taki ze schodkami, przykrywany i strasznie duży. Sama sobie go wybrała, choć u niej doczekać się decyzji nigdy łatwo nie jest. Ten prezent wybrała zanim weszliśmy do Carefoura, bo stał rozłożony na polu. No i strasznie się cieszyła, a my z nią, dopóki nie powiedzieliśmy przy mojej mamie, co zostało kupione. Komentarz był niczego sobie: "a po co jej to? kto tam będzie wodę lał?" i takie tam. Odechciało mi się wszystkiego po takich kilku pytaniach.
Idę się kąpać, bo jutro kolejny trudny dzień.