reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Czołgiem  8)

Aletko, dziękuję za życzenia zdrówka dla Tymka. Przyda się to zdrówko :) Zazdroszczę Ci rowerowego wypadu. Ja już drugi rok mogę tylko na swój rower popatrzeć, z coraz bardziej zaokrąglonego powodu ;)

Megan, dziękujemy za życzenia zdrówka i Wam też życzymy, żeby wstrętny katar poszedł precz ;) Współczuję przeżyć nocnych. Uch te zębole... no i Piotruś w podpisie jak zwykle boski :) Nie martw się, nie jesteś wyrodną mamą. Każda z nas ma czasami takie gorsze dni. Ślę Ci gorące przytulki!!!

Evik, dziękuję Ci pięknie za podpowiedzi :) A że masz córkę naj... ;) oczywiście wierzę  8) No i pomyśl może, czy nie mogłabyś zostawiać otwartych drzwi od Waszych pokoi? Słyszałabyś Hanię i byłabyś spokojniejsza :) No i gratki dla Hani :D

PaulaC, my też zmienimy pieluszki na rozmiar większy. Myślę, że to również może być przyczyną naszych obecnych problemów. Przetestuję różne opcje i zobaczymy :)

Asioczku, buahahahaha, niech Jucia nie wyręcza pań salowych, bo w tej całej desperacji wysprząta lepiej niż one i dopiero będzie dym ;D ;) Pozdrów Ją i Julka od nas :)

Natko, niestety odparzenia pojawiły się przed zmianą pieluszek. Zmieniłam właśnie po to, żeby sprawdzić, czy to nie wina pieluch, bo przewijamy nadal z taką samą częstotliwością. Ale dziękuję Ci bardzo za odpowiedź :)

Junonko, dziękuję za podpowiedź pieluszkową :) Hym no wiesz, czasami tak bywa, że człowiek ma dosyć. Bywa. Ale minie. Obie o tym wiemy  8)

Mondzi, nie farbuj włosów, każdemu się zdarza ;) A Lila pisała chyba o sobie...  ::)  8)  ;D I jeszcze jedno: TYMOTEUSZ JEST ZDRÓW JAK ZŁOTA RYBKA.

No dopra, to teraz Wam napiszę co ostatnio wyczynia moje dziecię. Otóż nie chce jeść papek, które Mu przygotowuję mimo, że wcześniej jadł z apetytem. Robię ziemniaczki z innymi warzywami, czasami dodaję żółtko albo kurczaka. I już drugi dzień z rzędu obiad został oprotestowany, a nawet gorzej: wypluty. Ale kiedy zasiedliśmy z mężem do posiłku - Tymek oczywiście otwierał dzioba i bardzo chętnie wcinał nasze ziemniaki, podane koniecznie na widelcu. Brokułami pluł. No i co ja mam z tym małym dziamdziolem zrobić, hę ???
 
reklama
Mondzi Tymek jest zdrowy!!!
a wyjazd niestety jest koniecznością bo pracy w tym popier... kraju nie ma ... dziwne że w Anglii jest i to w zawodzie :mad:
 
Heloł :)

Mondzi, przede wszystkim: TYMKOWI NIC NIE JEST. JEST ZDROWY I BĘDZIE ZDROWY I NIE MA INNEJ OPCJI!  A każda z nas chyba ma co jakiś czas takie "głupie" myśli, zwłaszcza, jeśli gdzie obok dzieje się tragedia. Ale te mysli trzeba przepędzać w siną dal, bo inaczej naprawdę powariujemy... Głowa do góry. Zróbcie badania, będziesz spokojniejsza, ale z pewnościa wszystko wyjdzie na medal. Przytulam. A zdjęcia boskie :) No i bardzo rozumnego masz synka :)
Co do ćwiczenia, to ja mam ZERO zapału i silnej woli, ale terminy gonią i nie ma rady.  W cuda wierze ale nie takie, zę nagle w kilka dni wróce do formy i opanuję program. A przez 23 lata można sie było jakoś przyzwyczaić, do codziennego "kieratu"  8) Ale łatwo nie jest, chociaz gdzieś wewnętrznie bardzo się cieszę, że mnie życie zmusza do grania, bo jeszcze parę miesięcy przerwy i byłoby coraz trudniej wrócić.

Szkrabikowski, to ja się juz nie wymądrzam na temat odparzeń i pieluch  :p My od dzis testujemy Happy, bo jednak od pampersów tańsze. Chociaż z pamków byłam naprawdę bardzo zadowolona, przecieki zdarzały się jak PIotruś był całkiem malutki (zawsze bokiem). Teraz jeden, jedyny raz, ale to przez mnie, bo zapomniałąm na śmierć i P miał bardzo długo nie zmienianą pieluchę i tak ją przesikał, że juz zaczęłą puszczać wszędzie...  ::)

Evik, no pewnie, że Twoja córcia jest naj :) Gratulujęj ej serdecznie chodzenia!!! No i życzę udanej wycieczki jutro :)
A jak sie miewa mała Ania ???

Paula, przytulam bardzo mocno.

Junonko, Ciebie też!!! Napewno w końcu będzie lepiej, chociaż wiem, że łatwo tak mówic. Bardzo mi przykro, że ominął Was wyjazd, mam nadzieję że jhakos w wakacje sobie to odbijecie. Oli niech zdrowieje, a Ty nie sumituj sie, że taki a nie inny ton mają Twoje posty, naprawdę nie od tego tylko tu jesteśmy, żeby sobie komplementy prawic, podziwiać nawzajem dzieci i rozsyłać uśmiechy na prawo i lewo.

Asioczku, pozdrów Jucie!!! Mam nadzieje że wspinaczka wysokogórska da spodziewane efekty, bo niestety w szpitalu na inne, przyjemniejsze w dodatku sposoby nie ma szans...  :p :laugh:

Magdulku, rozmumiem, że mąż ma już w Anglii pracę zapewnioną ??? A czy możesz mi przypomnieć kim jest z zawodu? No i bardzo mocno trzymam kciuki, żebyście dzielnie i jak najmniej boleśnie znieśli rozstanie. Podziwiam Cię, dzielna kobieto!!!

A my w końcu pojechaliśmy na rower, ale tak sie wybieraliśmy jak sójki za morze, że w końcu po półgodzinie wypędził nas do domu deszcz  8) No, ale próba generalna zrobiona, Piotrus wyglądał na całkiem zadowolonego, więc się ciesze bo to najważniejsze. I mam nadzieję że we środę dopisze pogoda, a my zbierzemy się wcześniej :) Bo jutro mężus do pracy, a ja robię też lekcje trójce dzieci a potem mam próbę.
A teraz idę dorzucić kilka zdjęć na stronkę, skoro się Wam tak PIotrus w podpisie podoba  ;D


 
Megan technolog żywności. Będzie nadzorował pracą ludzi, konrolował jakośc - cuś takiego.A czym sie to w rzeczywistości okaże zobaczymy.
Martwię sie czy sobie dam rade w końcu i praca i dom ::) dobrze że rodziców mam blisko.
Martwie sie też o to jak mój mąż zniesie rozłąkę, ja tu bede miała Magduise , rodziców, znajomych, Was a on sam :(
Ale nic to musi być ok :)
 
Mały śpi a ja znowu do Was zaglądam. Bo co tu robić samej w domu? Dzisiaj na wieczór chyba szału dostałam, pomyłam szafki wiszące w kuchni (w środku i na zewnątrz) oraz ich zawartość. Nie do końca wszystkie zostały mi dwie ale nie mam już gdzie układać umytej zawartości. Poczekają na jutro. A tak w ogóle ta sama się sobie dziwię, mam wolne powinnam odpoczywać, poczytać Twój Styl bo leży nawet nie przejrzany. Ale coś mnie napadło. Ciekawe tylko czy jutro dokończę.

Mondzi – to mamy dzisiaj dzień znajomych. A Tymek rewelacyjny! Usnąć w takiej pozycji to nie lada sztuka! A Tymek jest zdrowym dzieckiem i nic mu nie dolega!

Evik – gratuluję „chodzenia” Hani

Szkrabikowski – wiesz kiedyś mnie pytała pediatra czy Maciusiowi pojawiają się odparzenia przy wprowadzaniu nowych produktów. A może to alergia na nowy składnik pożywienia? Wprowadzałaś ostatnio coś nowego? Mam nadzieję, że to odparzenie to wina pieluch.

Magdulku – przytulam. Dacie sobie radę!
 
Natko, niczego nowego nie wprowadziłam. Naprawdę nie wiem już czy to pieluchy, czy jednak jedzonko... ale jakie ???
 
Dziękuję :) :) :)
Chciałam coś poczytać w "Pierwszy rok życia dziecka", ale nic nie ma. Jutro muszę poobserwować Tymka, czy robi tak tylko u mnie na kolanach czy w innych sytuacjach też. Narazie kojarzę to tylko z sytuacji kiedy u mnie siedzi.
Wieczorem jak go wyciszałam przed spankiem, na kolanach, jak zwykle, zawołałam Michała, żeby patrzył i Tymek chyba wiedział, że o tym mówimy, bo zrobił tak kilka razy. No chyba, że był aż taki zmeczony, ale to chyba w druga stronę by mu główka leciała.

Szkrabiku, co do jedzenia, to Tymek nie zje chleba. Ani żadnej wędliny. No niczego, co nie ma podane z łyżeczki czy widelca. Tak więc chyba pieczywo będziemy podawać na widelcu ::)

Megan, cieszę się, że Piotrusiowi się na rowerze podobało. No i że udało Wam się chociaż chwilę pojeździć. No i zapytam czy te koncerty są dla Ciebie jakoś płatne czy to tylko hobbistyczne zajęcie, wpisane wiadomo w zawód muzyka?

Magdulku, zapytam jeszcze czy była to konieczność czy też wybór na jakiś czas po to by jakąś kasę zgromadzić? To znaczy chodzi mi o to, czy bez jego pracy, z czasowym zasiłkiem, bylibyście w stanie wyżyć czy nie bardzo. Szkoda, że taki fajny okres u Magdalenki go ominie. No i podziwiam naprawdę.

Natka, u nas jutro znowu dzień znajomych, ale tym razem my idziemy. Jakoś trzeba te dni wykorzystać. Normalnie nie ma na to czasu, ani siły - Michał wraca z pracy o osiemnastej i powoli trzeba się szykować do spania. Dlatego teraz nadrabiamy :)

Evik, gratulacje dla Hani! No i dawno nie pisałaś co z Anią.

Idę spać. Żeby tylko jakieś koszmary mi się nie przyśniły.
 
Mondzi, właśnie skojarzyłam to Twoje odchylanie Tymkowej główki. Mój Tymek też swoją głowinkę odchyla!!! Tylko, wiesz, ekhm, jakoś nie przyszło mi do czaszki, że to może być coś nienormalnego... ::) Śpij dobrze :)
 
Mondzi pisze:
Magdulku, zapytam jeszcze czy była to konieczność czy też wybór na jakiś czas po to by jakąś kasę zgromadzić? To znaczy chodzi mi o to, czy bez jego pracy, z czasowym zasiłkiem, bylibyście w stanie wyżyć czy nie bardzo. Szkoda, że taki fajny okres u Magdalenki go ominie. No i podziwiam naprawdę.

Mondzi konieczność niestety. Nie przeżylibyśmy na pewno z mojej pensji i zasiłku. Gdyby nie kredyt może jakoś chociaż marnie ale tak to nie ma wyjścia.

Obiecuję, że nie bede wiecej już smęcić. Decyzja podjeta i już!!!Bede baaaaaaaaaaaardzo dzielna :)
 
reklama
Dobry wieczór...
...no i nie dam rady nadrobić - strasznie płodne jesteście.
Przeleciałam tylko kilka stron wstecz - zdjęcia śliczne (ale te czerwcowe maluszki udane  ;D )

Właściwie to ja z konkretnym pytaniem: jak nauczyłyście swoje dzieci jedzenia "niepapek" ? Kubuś nie potrafi jeść nawet dań ze słoiczków - takich nie całkiem rozdrobnionych (chyba od 10 miesiąca).Zaraz dostaje czerwonych oczu,krztusi się itp.Nie mogę mu dać bułeczki,czy makaronu,wszystko blenderem traktuje.A zębów już 6 mamy...
 
Do góry