reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Agast, no i z tego wszystkiego zapomniałam Haneczce pogratulować wędrówek, no i tego mama. U nas jest tata najczęściej, czasem baba. A mama to ewentualnie jak płacze, jestem w stanie usłyszeć, i to przy dużej wyobraźni.
 
reklama
paula, fajnie cię znów widzieć.
mondzi, i u nas każde moje wjście z pokoju powoduje (powodowało?) ryk bo w ostatnich dniach, podobnie jak u agast, juź... nie każde. ;)
toksyny... ::)... z rajstop?
 
Agast, dziekuję i gratki dla Hani za te wedrówki i oczywiście mama i baba.

Mondzi super, ze Tymcio zdrowiutki i ładnie wazy. A co do mama to też czasami usłysze jak płacze a tak jest tata, baba dada, dede.
 
Aletko, z tą ilością jedzenia chodzi właśnie o rozciąganie ścian żołądka. Nawet jeżeliby tyle wypił, to żołądek i tak się rozciąga.

Mad, pisz no tu więcej o tym płaczu. Co Wy takie oszczędne w słowach jesteście jak trzeba koleżankę pocieszyć? A o toksynach pisałam po ostatniej wizycie u innej lekarki, która to twierdziła, że właśnie z ich powodu karmienie ma sens tylko 9 miesięcy.

Beatusku, no tak to jest, że w sytuacjach kryzysowych, najlepsza jest mama.
 
Mondzi- generalnie nie chciala zostawac sama w pokoju ale mi to tak strasznie nie przeszkadzalo bo ja mam duzy pokoj z aneksem kuchennym wiec jak cos w kuchni robilam to Hanka miala mnie na oku ;) A u babci jak jest to caly czas sie bawi z druga wnuczka i to towarzystwo jej wystarcza :laugh:
 
Mondzi, ciesze sie, że Tymcio sie tak ładnie rozwija i lekarka sensowna :)

Agast, gratulacje dla Hani!!!

Paula, no widzisz!!! Wiedziałam, że to nastąpi lada dzień! Cieszę sie ogromnie i gratuluję! Buziaczki dla Szymka :)

Czarnulko, dobrze, że już lepiej sieczujesz. Daj znać koniecznie jak po wizycie!

Minko, Wiki dzielna dziewczynka!!!

 
Beatusku, ano nabiegałam się, ale to moja wina, jak sie nie ma w głowie, to sie ma w nogach ;) Może następnym raze zapamiętam wreszcie, że sie legitymacje stempluje co miesiąc ;) A Ciebie przytulam mocno i wierzę, że niedługo będzie lepiej...
 
Agast, my jak mieszkaliśmy jeszcze "na dole", to też był pokój z kuchnią połączony, i chyba się Tymek przyzwyczaił do tego, że cały czas ktoś jest. A teraz miejsca więcej, pokoi też, no i w kuchni jak jestem, to Tymek siedzi w foteliku, bo inaczej się nie da. No i u nas też 8-letnia kuzynka zdecydowanie wystarcza. Ale i tak chciałabym, żeby się to skończyło.

Megan, ja też się cieszę. Pytam o siusiaka, to nie jakieś teksty, że najwyżej trzeba będzie iść do chirurga, tylko patrzy, co jest. A tamtej się niechciało. No ale i tak tamta była o niebo lepsza od tych wszystkich fachowców u nas zatrudnionych. Dzisiaj rzuciła tekstem, że mleko krowie jest dla cieląt. No i twierdzi, ze dzięki temu, że dawniej się je piło, teraz jest tyle alergii w naszym pokoleniu. Ale pewnie nie jest to jedyny czynnik...

A my, jak dobrze pójdzie, będziemy mieć wreszcie szyby w drzwiach i będę mogła normalnie wietrzyć, a nie tak, jak do tej pory, że Tymek na dole u mamy, a ja wietrzę... Nie wspomnę już o zasłanianiu drzwi kibelkowych ręcznikiem, jak przychodzili goście - nieliczni narazie.

No to pospał... Cosik wkurzona dzisiaj jestem :(
 
reklama
Do góry