Hejoł :laugh:
Ale zimno brrryyy...ja pierdykam!!!Byliśmy dzisiaj z Piotrem u teścia zawieść mu te kartki i tak zmarzłam, ze szok. Zaznaczam, ze na dworze stałam jakieś 10 min
No i od razu zaczęła boleć mnie głowa i boli do teraz.
Hymmm no i właśnie widzę, że mój syn karmiony przez swojego tatę zjadł 150 ml kaszki, której jak mi się wydawało NIE LUBI!!!Ehhh ta solidarność....
Jeszcze raz bardzo dziękuję za pochwałę kartek. Dziadkowie byli bardzo zadowoleni z prezenciku a teściowa to się nawet poplakała...hymmm dla mnie to troszkę dziwne no ale cóż....Nie będę się rozpisywać bo szkoda miejsca
Ktoś tu pisał o zamianie wózka głebokiego na spacerowy (ale nie pamiętam kto). No więc my jak sie tylko cieplej zrobi a raczej jak Mateusz w koncu usiadzie zamieniamy tego naszego wielkiego byka na spacerówkę. Już normalnie na ten wózek nie mogę patrzeć tym bardziej, że przez moje schodzenie z nim ze schodów (czyt. prawie latanie) troszkę mu się koła wygięły i mi drań zjeżdża na prawo
Przyznaje sie bez bicia....moja wina. Nie jestem tylko jeszcze pewna czy to będzie Graco czy Hauk. Jak sie zdecyduje to na pewno Was o tym poinformuje ;D
A tera lecę bo sok w podgrzewaczu stoi i sie prosi by go do pokoju przynieść
Ale zimno brrryyy...ja pierdykam!!!Byliśmy dzisiaj z Piotrem u teścia zawieść mu te kartki i tak zmarzłam, ze szok. Zaznaczam, ze na dworze stałam jakieś 10 min
Hymmm no i właśnie widzę, że mój syn karmiony przez swojego tatę zjadł 150 ml kaszki, której jak mi się wydawało NIE LUBI!!!Ehhh ta solidarność....
Jeszcze raz bardzo dziękuję za pochwałę kartek. Dziadkowie byli bardzo zadowoleni z prezenciku a teściowa to się nawet poplakała...hymmm dla mnie to troszkę dziwne no ale cóż....Nie będę się rozpisywać bo szkoda miejsca
Ktoś tu pisał o zamianie wózka głebokiego na spacerowy (ale nie pamiętam kto). No więc my jak sie tylko cieplej zrobi a raczej jak Mateusz w koncu usiadzie zamieniamy tego naszego wielkiego byka na spacerówkę. Już normalnie na ten wózek nie mogę patrzeć tym bardziej, że przez moje schodzenie z nim ze schodów (czyt. prawie latanie) troszkę mu się koła wygięły i mi drań zjeżdża na prawo
A tera lecę bo sok w podgrzewaczu stoi i sie prosi by go do pokoju przynieść