reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hejoł :laugh:

Ale zimno brrryyy...ja pierdykam!!!Byliśmy dzisiaj z Piotrem u teścia zawieść mu te kartki i tak zmarzłam, ze szok. Zaznaczam, ze na dworze stałam jakieś 10 min :o No i od razu zaczęła boleć mnie głowa i boli do teraz.

Hymmm no i właśnie widzę, że mój syn karmiony przez swojego tatę zjadł 150 ml kaszki, której jak mi się wydawało NIE LUBI!!!Ehhh ta solidarność....

Jeszcze raz bardzo dziękuję za pochwałę kartek. Dziadkowie byli bardzo zadowoleni z prezenciku a teściowa to się nawet poplakała...hymmm dla mnie to troszkę dziwne no ale cóż....Nie będę się rozpisywać bo szkoda miejsca :p

Ktoś tu pisał o zamianie wózka głebokiego na spacerowy (ale nie pamiętam kto). No więc my jak sie tylko cieplej zrobi a raczej jak Mateusz w koncu usiadzie zamieniamy tego naszego wielkiego byka na spacerówkę. Już normalnie na ten wózek nie mogę patrzeć tym bardziej, że przez moje schodzenie z nim ze schodów (czyt. prawie latanie) troszkę mu się koła wygięły i mi drań zjeżdża na prawo :mad: Przyznaje sie bez bicia....moja wina. Nie jestem tylko jeszcze pewna czy to będzie Graco czy Hauk. Jak sie zdecyduje to na pewno Was o tym poinformuje ;D

A tera lecę bo sok w podgrzewaczu stoi i sie prosi by go do pokoju przynieść
 
reklama
Jubilatom najserdeczniejsze życzenia

Mam już dość. Moje dziecko zrobiło pobudkę o 5.40 i cały dzień hasa, zrobiła sobie krótką drzemkę w międzyczasie (25 min) bo była zmęczona. Trzy razy usiłowałam ją uśpić, bez rezultatu, zaczyna ryczeć, jakby ktoś jej krzywdę robił. Nie wiem co się stało, ale od jakiegoś tygodnia mamy problem z usypianiem. Tylko zaczynamy mała ryczy w niebogłosy, że uspokoić jej nie można. nie ma znaczenia czy w łóżeczku, czy na naszym łóżku. Nie wiem co robić, czyżby sen jej się źle kojarzył?? Dziecko ktoś mi podmienił  :(
 
Magdulku, my też dziadkom Agnieszki prezentów nie szykowaliśmy. I dziś siedzimy w domu... trochę tam zimno za oknem  :mad:
Aletko, jestem pełna podziwu dla Ciebie za zdjęcia na laurki, jakie zrobiłaś Kornelce. Zaraz Ci napiszę, dlaczego. Próbowałam zrobić Agnieszce zdjęcia 'imieninowe', czy tak po prostu. Np. z misiem, czy leżącą na łóżku z czymś. No i co? Jak tylko ją sadzałam czy kładłam, to ta włączała turbodoładowanie i pędziła prosto do mojego aparatu  :mad: I tyle było ze zdjęć pozowanych.  :mad: Takie same wyrazy uznania dla nayi. No i Anne Geddes  ;)(czy jak się pisze to nazwisko, nie jestem pewna)
Easy, to proste. U nas jak teściówka z teściem wezmą się za zabawianie Agnieszki, noszenie, podrzucanie, chichranie, to po pół godzinie ona wprost pada. Ja jakbym tak cały dzień się miała bawić to nic bym w domu nie zrobiła, no ale to taki dziadków przywilej  ;) Może Twoja mama też tak zabawia Maryśkę? Dziewczyna się wyszaleje i idzie grzecznie w kimono...
Evik, serdecznie Ci współczuję i nie wiem co Ci doradzić. Zwłaszcza, że nie masz wsparcia u męża... A bierzesz jakiś urlop moze niedługo? Wtedy zaprosiłabyś ją np. na tydzień przed urlopem, a potem to już byś była w domu więc mogłaby wracać, a może wy gdzieś byście jechali...
Paula, zdrówko! Ja już mam dość tego, wiciąż ktoś choruje  ::)

Chyba wyślę tę wiadomość, bo znów coś skasuję... Jeszcze Wam coś zaraz odpiszę  :D
Lila, Agast, zazdroszczę poranku. Mi to może ze 2 razy Adam wziął Agnieszkę..  :( :( :( A mi to głupio bo on w tygodniu lata do pracy, ciężko pracuje, a ja w domu... No i w sobotę też chce się wyspać...  :( Dziś rano pytam się go czy wstanie z Agieszką, bo już się jej samej na podłodze zaczynało nudzić (bawiła się od 8 a było ok.8.30) i on na to, że zaraz wstaje. Po 15 min. pytam się znów (w międzyczasie wyniosłam Gusię do drugiego pokoju i tam zamknęłam) i on że za 5 min. Po 15 min wstałam oczywiście ja. Adam wstał o ... 11!!!!! I ponoć NIC nie pamięta!!!  :mad:
Mamamisi - u nas tak samo  :( Agnieszkę dorwał katar i wczoraj pożarłam się z Adamem, co nam się baaaardzo rzadko zdarza... Jakoś taka nie do wytrzymania jestem, łatwo się wkurzam ostatnio i Adam też, bo ciężki okres w pracy ma...  :(
Asia super pomysł na narzekanie  ;D Śliczne filmiki przesłałaś!!! I nie mów że masz za mało pokarmu skoro cyce Ci pękają!!!
Agast, wow, ale z Hani głodomorek!!! Czy te 5 godzin to nie za dużo?  ::) Moja Gusia ostatnio też mniej śpi w dzień. Poranna drzemka znikła, popołudniowa ma max.2 godziny i pod wieczór też śpi lub nie... Dziś np. teraz drzemie już godzinę. Mogłaby już wstać, bo o której potem zaśnie ???  ::)
A tak a propos biustu, do mam po 'odstawce'  ;D Mi po wprowadzeniu 2 posiłków niecycowych w ciągu dnia tez biust zmalał, ale mam wrażenie, że jest - ciiiiii - trochę obwisły Czy to mu przejdzie?????????
Lila, dzięki za wszystkie wklejane piosenki. Dzięki Tobie przypomniałam sobie wiele z nich!  :D Np. 'Hej biały walczyk...'
 
Evik, a u nas jest tak, że Gusia zmęczona, marudzi, wkładam ją do łóżeczka, a ta wtedy klęka, wstaje i zaczyna się śmiać ::) No to wyjmuję ją z łóżeczka i próbuję zabawiać. Na podłodze jest nie za dobrze a na kolankach super zabawa... ::) No i od paru dni tak się bujamy :mad:
Beatko, oj zimno jest, oj zimno!
 
Cześć, my na chwilę, bo Wojtek nadal jest mega marudą i nie mam chwili wolnej. Ale musiałam bo po pierwsze doczytałam o Basi i pomknęłam na noworodka złożyć życzenia, po drugie dojrzałam, że Megan się pojawiła i postanowiłam publicznie się ucieszyć :) i jeszcze dopisac do zyczeń, żebyś Megan mogła je sobie do 29 czytać i żeby Ci było miło ;) a po trzecie muszę się chwalić :) Bo mój Wojtek dzisiaj wykonał pierwsze "kroki" w stronę samodzielnego przemieszczania się :) Mały krok dla człowieka itd, itd ;) Tzn on nie kroczy jeszcze oczywiście, ale jak leży na brzuszku, to turla się jak szalony na plecki, na brzuszek i z powrotem (jeszcze niedawno prawie płakałam, że on się przecież nie przewraca!) a później, gdy osiągnie pozycję wyjściową, podnosi dupinkę i przepełzuje się troszeczkę :) I tak do tyłu, do przeodu, na boki i w ogóle bez przerwy. Kitwasiliśmy się na łóżku dzisiaj chyba z godzinę :) No.

Paula, zdrówka życzę.

Aletko - ja wysłaąłm do Ciebie ale wyślę jeszcze raz, może coś się nie udało i nie zauważyłam.
 
Kurcze, Hanka jest znowu na coś uczulona, pojawiły się czerwone plamy na brzusiu. jadła dziś po raz pierwszy ziemniaki z mojego talerza (postne) - nie wydaje mi się żeby to one ją uczuliły ;). deserek z bobovity jabłko z dziką różą i piła sok jabłko + brzoskwinie. Mnie się wydaje że chyba sok, ale nie mam pewości. Na co stawiacie??
 
Asiu Mas prześlicznego, roześmianego synka i rozgadanego! Cudo po prostu! A z biszkopcikiem to nieźle sobie poradził ;D
Frotko Gratulacje dla Wojtusia!
Wiki tylko tak sie przemieszcza tzn. turla sie z predkością niemal światła, ale wg naszej rehabilitantki powinna najpierw pełzać, coż jak ja jej do tego nijak nie moge namówić ;)
Evik Wg mnie to moga byc brzoskwinie, odstaw i zobacz.
 
O rany, Dziewczyny, to ja się już nie dziwię, że Wasze dzieci tak kiepsko śpia w nocy, skoro w dzień mają aż cztery drzemki! Miki śpi tylko raz, około 45 minut, za to jak padnie o 20.30, to wstajemy koło 9 -10 rano. Czasem coś mu strzeli do głowy i koło 8 sobie gada w łóżevzku, ale nie reaguję i znowu zasypia. No ale u nas to dzieci nie mają innego wyjścia, bo jesteśmy z mężem potwornymi spiochami :laugh:
 
reklama
Evik,kurde wspolczuje!No i tez stawiam na brzoskwinie, pierwszy raz pila??
Wiolinko - mnie Arek zabral Mikiego pierwszy raz. Tez pracuje i chce sie wyspac w weekend, dlatego nie licze,ze bedzie sie to czesto powtarzalo ::)
Frotko - no to super wiesci o Wojtusiu, gratuluje!!!
Misia - moj Miki malo spi w dzien,dzis np. 40 minut, fakt padl o 19:30, ale juz raz sie obudzil ::)

Bardzo sie ciesze,ze niektore z Was skorzystaja z piosenek ;D
 
Do góry