reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej, hej!
Przejrzałam kilka ostatnich stron i widzę, że nocki nieprzespane królują i wpływają destrukcyjnie na wiele z nas. Ekspertem bynajmniej nie jestem, ale jakieś doświadczenia w tym względzie mam - a jakże. Ileż nocnych pobudek udało nam się zaliczyć, tego nie da się policzyć. Tak więc - i tutaj szczególnie dla Lileczki - też przerabiałam lekką nerwicę na punkcie Tymkowego spania. Kładłam się i nie mogłam zasnąć, bo bałam się, że zaraz się obudzi. Koszmarne to było, ale pomogło zaangażowanie tatusia. I wygląda to tak, że jak nocka jest normalna, to ja wstaję do Tymka dopiero koło 4 rano, wcześniejsze ewentualne pobudki należą do Michała. Czasem wystarczy, że polula, coś zaśpiewa, a czasem potrzebna jest herbatka. Tatuś sobie radzi, a ja wiem, że mogę spać. Oczywiście nie zawsze jest tak kolorowo - dzisiaj Tymek budził się co kilkanaście minut, na ogół po lekkim płaczu sam zasypiał, ale czasami nie dał rady. A że od trzech dni boli mnie głowa, no to wzięłam go do naszego łóżka i wytrzymałam tak do 1.30. Tutaj ukłony w stronę mamuś śpiących z dziećmi. Toż to nie do przeżycia dla mnie - on śpi w poprzek, a my powyginani, no porażka. Wyniosłam go do łóżeczka, i potem wstawał tatuś. No i może Arek byłby w stanie trochę Ci w tym pomóc. Może dla nich łatwe to nie jest, ale u nas było koniecznością. Zresztą Tymek łatwiej wypijał herbatkę od taty niż ode mnie, bo zapach mleka zawsze bardziej atrakcyjny.
No i pojawia się też problem ewentualnego głodu w nocy - ja myślę, że coś w tym jest. My na noc dajemy zupkę, lekko zagęszczoną kaszką kukurydzianą i Tymek nie budzi się z głodu, to na pewno. Myślę, że takie rozwiązanie jest lepsze, niż sztuczne mleko, choćby dlatego, że nie ma przy tym butelki, dziecko nie może przysypiać tylko je. No i mi pediatra ostatnio mówiła, że przerwa nocna w jedzeniu powinna trwać przynajmniej 6 godzin, ze względu na układ pokarmowy, który musi odpocząć. Tego się trzymamy, bo matkę karmiącą zdecydowanie to odciąża. A wszystko, co odciąża matkę karmiącą, jest godne uwagi :)

A co do odstawienia, to w środku zimy bym tego absolutnie nie robiła, no chyba, że taki byłby mus. Dzieci chorują nawet jak są karmione, a już bez tych przeciwciał, to pewnie dopiero jazda by była. Ale wiecie, że ja nawiedzona jestem :)

Tymcio ma katar, i poza tym, że jesteśmy udupieni w domku, to jest super. Najpierw sam zasnął w łóżeczku, a teraz odpłynął koło mnie na sofie. Jeszcze mi się nauczy samodzielnie zasypiać przy tej chorobie. Ale za to nocka była fatalna - i tak myślę, że przez to, że posmarowałam go pulmeksem baby i przez to jeszcze trudniej było mu oddychać. Wczoraj miał 37,2, ale mam nadzieję, że jakoś zwalczy ten katar i nic się z tego nie wykluje.

No i jeszcze Wam napiszę, że Tymcio w ciągu miesiąca schudł 10 dkg, a więc jego wrzaski z przed kilku tygodni wynikały z głodu. Znów mam aniołka... :)

No i nie udało mi się niestety załatwić urlopu zdrowotnego :( w związku z czym może łatwo nie będzie, ale wychodzę z założenia, że Tymcio bardziej potrzebuje mamy, niż nowych firmowych ciuchów. Tak więc zostaję w domku, nadal na wychowawczym, narazie do końca czerwca. Nie potrafię oddać go w ręce nikogo obcego, a babcie narazie niezdatne.

 
reklama
No w końcu sie obudził, aż stałam nad łóżeczkiem i czekałam kiedy sie obudzi, bo nigdy tak długo nie śpi.
Zawsze marze żeby spał i żebym miała troche czasu dla siebie, a tu o, brakuje mi łobuza :)
Idę cycać i na krótki spacerek, papa!!!!
 
wiadomości z frontu: Zjadła, ale niezbyt dużo, czyli połowiczny sukces. Teraz śmigamy na spacerek i mam nadzieję, że na mrozie apetyt dziecinie powróci :)
Annka1974 pisze:
No w końcu sie obudził, aż stałam nad łóżeczkiem i czekałam kiedy sie obudzi, bo nigdy tak długo nie śpi.
Zawsze marze żeby spał i żebym miała troche czasu dla siebie, a tu o, brakuje mi łobuza :)
Też tak mam:D
I też spała dzisiaj od 11.00 do 13.00 :)
 
Czarnulko, fajnie że wszystko z 'fasolką' OK.
Świeżynko, to rzeczywiście 6 zmysł ma Wojtek co do Twojego wyjścia. Zazdroszczę Ci jak nie wiem, bo ja mam na basen daleko i Aga chodzi spać najwcześniej o 21...
Beatko, to magiczne 'mama' też mnie rozwaliło i sobie chlipnęłam. Ale u mnie to Gusia robi 'ammmmaaaaaaaa' jak zaczyna jęczeć. A od 2 dni śpiewa babapapabłabła, jakieś takie. Super to jest! I gratuluję Matiemu pozycji do raczkowania. Zanim się obejrzysz będzie zasuwał :)
Paula, śliczny nowy awatarek :) Współczuję nocki. Ja dziś ponieważ Aga wcześnie wstała to pierwszą drzemkę przespałam razem z nią  ;D

Dobra, teraz idę zrobić zupkę, potem nadrobię resztę.
 
moje dziecko nie chce obiadku!!!Co ja mam z nim robic, gebulka otwarta,pluje,nie chce,trzyma w buzi wszystko co mu daje :( A wczoraj ja jadl przeciez!!Ja chyba jutro pojde do lekarza :(

Beatko - alez Ty masz przystojnego synka!!Fiu,fiu!!No i nie ma co, Naya swietne zdjecia robi!!Dzieki za zyczonka.
Paulo - dzieki!!Avatarek sliczny!!
Annka - no hejka!!Psinke macie sliczna!!Wpadaj czesciej!!Co do jaderek to nie pomoge.
Agast - z tym odstawieniem mam to samo co Ty ::)
Wiolinko - wiesz co?Ale on z dnia na dzien je coraz gorzej ::)
Mondzi - dzieki !! Ale on nie wstanie,znam go. Powie,ze pracuje i nie ma szans :mad: Fakt robi na kilka zmian wiec moglby. Dzis sprobuje z nim pogadac,ale powiem Ci,ze juz nie chce mi sie nawet. Juz mi zwisa wszystko :( Byleby sie to skonczylo,bo oszaleje!!

 
Wykasowało mi juzx drugiego posta wtrrrr. Mam Wojtka na kolanach wiec przepraszam za bledy. .kj df bmb drc gg csern cbbm c Chyba
Wojtek Was pozdrawia ;) Kurczę, może ktoś już wymyśłił lepszą zabawę niż kopanie wysuwanej klawiatury? Bo moje dziecko jeszcze o tym nie wie.
 
Lileczko, to niech Ci pomoże chociaż w wekendy, no chyba że wtedy też pracuje. Michał wstaje do pracy o 6 rano, ale jakoś to przyjął. I myślę, że jak porozmawiasz z Arkiem o swoich problemach, to on też to zrozumie. Próbuj. Może akurat.
 
Wiecie co, nie chcę głośno żeby nie zapeszyć, ale Totulek ostatnio zjada bez marudzenia całe zupki :) Nawet bez bananków :) Teraz właśnie zjadł jarzynki z cielęciną. Jestem pod wrażeniem. Może to tak na zmianę - albo przespane noce albo zjedzone zupki? Tfu tfu tfu.
 
Frotko, może Wojtuś potrzebował trochę czasu, by załapać, co dobre :) Fajnie, że je lepiej.

No i jak ja dziś w domku siedzieć muszę, to tu takie pustki. Dobrze czasem mieć takie zaległości, bo przynajmniej nie mudzi mi się, jak Tymcio śpi. A śpi dziś dużo, może dlatego, że chorawy. Mam nadzieję, że nie zaburzy to snu nocnego...
 
reklama
Coletta, z tymi mrozami to też się zastanawiam jak robić, dziś taki mróz ale za to pierwszy raz od chyba miesiąca zobaczyłam SŁOŃCE!!! Ale sama skoczyłam do sklepu. Jest pięknie, choć to słoneczko to przez chmury i już znów go nie ma...  :(
Asiu, ściągaj szybko mleko żeby Robercik choć trochę miał na ten tydzień. I przez ten tydzień też ściągaj, nie daj się, tak łatwo Ci z cyca nie zrezygnuje, zobaczysz  ;D Wierzę, że się uda!!!!!!!!!! A teściowa pewnie wyczuła owsiki bo sama miała  ;D ;D ;D
Aletko, a nam te śliczne zdjęcia Konelki z kwiatkami pokarzesz?
Minko, śmieszne zdjęcia Wiki:) Ja robię dokładnie tak samo jak ty. Jak się Agnieszka obudzi np. po 2 godzinach od cycania to biorę ją na ręce, przytulam, nic nie mówię, uspokajam ją i odkładam. Zwykle wtedy znów zaczyna jęczeć ale w końcu zasypia.
Jeju, Agast, współczuję nocki. Co te nasze dzieciaczki poprzestawiało???? A co do odstawiania to też uważam, że musisz być tego pewna i zdeterminowana.
Świeżynko, takie teksty w stylu 'to niech płacze' to chyba domena naszych panów  ::)
Lila, to ja się pytałam o Bolca. Kurczę, niesamowity jest!!!
Oooo, mamamisi, u nas nocki bardzo podobne, tylko zamiast pobudki o 3 jest raczej ok.2. I też mi się wydaje, że z głodu to budzi się raz. Powodzenia na teście i żeby miśka grzecznie zupkę zjadła!
Annka, fajnie że piszesz, może ta szorstkość rzeczywiście od wody? A w innych sprawach niestety nie pomogę. I też muszę sobie kupić ze dwa nowe biustonosze, bo po ciąży kupiłam sobie 85B a zwykle mam 75B. Do wagi przedciążowej już wróciłam, nawet 1kg mniej ;D , cyce też mniejsze i staniki zrobiły się za duże  ::)
A tak w ogóle to sobie pomyślałam (to tak a propos pobudek w nocy), że tuż po porodzie to mi to w ogóle nie przeszkadzało. Siedziałam z nią po 40min przy każdym nocnym karmieniu i jakoś w miarę się wysypiałam  ::) A może mi już pamięć szwankuje  ;D

Dobra, starczy na razie. Prawie wszystko nadrobiłam, reszta będzie później.
 
Do góry