reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mad, nie wiem, co Ci napisać. W swojej 11 letniej praktyce miałam jedną dziewczynkę bardzo inteligentną - jej wiedza o świecie, o zwierzętach, ech... Mama na dobranoc czytała jej encyklopedie dla dzieci. Jako czterolatek zupełnie nie umiała się bawić - jej ulubione zajęcie w czasie zabaw dowolnych, to było fruwanie pomiędzy dziećmi. Ostatnio spotkałam dziewczyny, które chodziły z nią do klasy i bardzo się zdziwiłam, bo jej najlepsza koleżanka z ulgą stwierdziła, że A. poszła do gimnazjum do Krakowa (bo nasze jest dla niej niewystarczające) i że już miały jej dość. Jak patrzę na jej profil na NK, to widzę, że się dziewczę pogubiło. Gdzieś tam te emocje nie zdołały się rozwinąć. A szkoda.
Ja się chyba boję takich dzieci - koleżanki syn w wieku naszych dzieciaków zna wszystkie litery, liczy do milona, a jak go widzę w przedszkolu, to zawsze sam, w coś tam gra. Zabaw tematycznych nigdy u niego nie widziałam, mimo iż spotykamy się często (a przecież one powinny w tym wieku dominować, zwłaszcza, jak dziecko jest z innymi dziećmi). Jeżeli nie gry (a Tymi z nim grać nie chce :-p), to rzucanie różnymi małymi przedmiotami... Też trochę dziwna zabawa.
Gdyby mi się trafiło dziecko bardzo inteligentne, to stawiałabym przede wszystkim na rozwój tych sfer pozostałych - czyli nie tylko zajęcia z angielskiego, ale przede wszystkim plac zabaw, ewentualnie jakieś zajęcia sportowe. Tak żeby zajęcia umysłowe nie dominowały u dziecka. Również w tym czasie, który Wy spędzacie z Olką - zamiast liczenia, czy czytania, zabawy rozwijające wyobraźnię.
I emocje i rozwój społeczny są jeszcze w fazie bardzo niedojrzałej u naszych dzieci, ale to one teraz w tym wieku są najważniejsze.

No Jula się obudziła, więc chyba to by było na tyle...

Jeszcze całkiem fajny artykulik o tym, co powinny umieć czterolatki...
https://www.babyboom.pl/dzieci_3_5/rozwoj/rozwoj_psychofizyczny_czterolatka.html
 
Ostatnia edycja:
reklama
wpadam tyko na poświąteczne "cześć" - Mondzi 4latek liczy do miliona!!!!! no prawie z krzesła spadłam. czytała to chyba ze 3 razy żeby sie upewnić, że wszystko dobrze zrozumiałam.

Pochwale tylko mojego Wojtusia, ze jest ostatnio mega grzeczny - normalnie jakby mu razem z tym migdałem wszystkie fochy wyrwali:tak:
 
Rita super, że Wojtuś grzeczny. Hania róznie. Jak jest sama to anioł. Gdy są oboje to albo jedno ryczy/wrzeszczy, albo drugie.

Hania jutro po raz pierwszy idzie do nowego przedszkola, wiec proszę o kciuki, żeby się jej spodobało, zeby dzieci ją zaakceptowały, żeby pani była fajna. W sumie nie wiem czy może, bo dalej ma strupki i ślady po strupkach, ale od ostatniego wysypu minęło 11 dni, a czytałam że zaraża sie do 7 dni po ostatnim wysypie. W nowym przedszkolu ospy nie ma, więc jak ktoś zachoruje to będzie na Hanię, a przecież podczas świąt dzieci mogły się kontaktować z innymi z rejonów zagrozonych (centrum Wrocławia):-).
Janek już po anginie, o ile to była angina :zawstydzona/y:, w każdym razie po antybiotyku. A dziś zobaczyłam kilka maleńkich plamek (3 na buźce), ospa to czy nie ospa? jutro się okaże ;-).
 
dzięki, mondzi, dzięki dubeltowe, bo z podanego przez ciebie przykładu czterolatka wynika, że z tymi emocjami u olki nie jest jeszcze tak źle. :tak: nawiązuje kontakt z rówieśnikami w piaskownicy, potrafi się bawić z wykorzystaniem wyobraźni (zabawy tematyczne, tak?) - w zasadzie wciela się w rozmaite postaci i kreuje nieistniejące sytuacje cały czas...
czego się zatem czepiam? przeszkadzają jej casem sytuacje (zabawy) które cieszą inne dzieci. ale chyba już nie będę zanudzać... widzę, że to faktycznie pikuś jest przy jazdach, które ty opisywałaś. więc może jednak się czepiam...:baffled:
dzięki!
 
Janek ma ospę.U Hani pierwszy dzień w nowym przedszkolu był ok.

Spróbuję dołączyć zdjątka. Jestem ciekawa czy się uda?!
 
Rita, ano ponoć liczy :-) Mnie bardzo zaskoczyło to, że czterolatek ma liczyć tylko do 4 :szok: Cieszę się, że Wojtek grzeczny. Tymek ostatnio ma gorsze dni, zdecydowanie.

Mad, no to daj Olce spokój. I ciesz się, że mądrą dziewczynkę masz.

Evik, dobrze, że pierwsze wrażenie z nowego przedszkola jest ok. To bardzo ważne. Zdjęcia widziałam ;-) Hania ma chyba bardzo gęste włoski, nie?

Tymek nie przyjęty do mojego przedszkola :wściekła/y: Fajnie, nie? Wiem, że rozporządzenie o pierwszeństwie pięcio i sześciolatków, że jeszcze siedzę w domu, ale... Jednak trochę mnie to uderzyło...
 
mondzi, osobiście nas to nie dotyczy, a jednak bardzo mnie to zainteresowało: co to za rozporządzenie? od kiedy obowiązuje? to coś nowego?
 
Mondzi, nie rezygnuj. Może zostanie przyjęty z listy rezerwowej. Część rodziców rezygnuje i zwalniają się czasem jakieś miejsca. A z jakiego miasta jesteś?
 
hejka

evik o ja Cię teraz Janek z kropeczkami chodzi. Przegwizdane. Z jednej strony dobrze, że nie rozchorowali się razem. A z drugiej znowu przechodzisz to samo. Współczuję. Zdróweczka dla Janka.
mondzi a no niestety muszę pomęczyć się do czerwca - szybko minie.

Niczego nowego wam nie napiszę. mateusz chory, jak zwykle zresztą. Znowu zapalenie płuc. Tak się w pracy poryczałam, że aż mi teraz głupio ale bez kitu już nerwowo nie wyrobiłam. Zmiany znowu są na płucu prawym, w tymn samym miejscu co w grudniu także najprawdopodobniej M. był niedoleczony. Od XII 08 cały czas kaszlał a przyjmowanie leków nie dawało zbytnich rezultatów.Jestem wykończona....
co wlatuję to smęcę ale serio mam dosyć.nie wiem gdzie mam iść żeby nam pomogli
 
reklama
Beatko - czy Wy robicie Mateuszowi prześwietlenia płuc, że wiesz gdzie dokładnie jest zmiana chorobowa czy to osłuchowo można zbadać? Z tego co wiem, to alergicy generalnie bardziej podatni są na zapalenia oskrzeli i płuc - zwłaszcza po wielorazowej antybitykoterapii ale to przecież już wiesz. Kurcze na prawdę nie wiem jak Wam pomóc. My jeździmy do Zduńskiej Woli tam gdzie Naya z Nadią - ale doświadczenie juz mnie nauczyło, ze na jednym tylk lekarzu choćby niw wiem jak dobrym nie moża się opierać. O Wojtku tez słyszałam, ze ma katar od alergii a to była grzybica - jak już ja zwalczyliśmy i znowu miał katar to mówili, ze pewnie grzyb o sobie daje znac o był 3 migdał i jakos zawsze tak wychodziło, ze moje podejrzenia się sprawdzały a nie lekarzy:baffled: Może zmiana klimatu na dłuższy czas- no wiem, ze to trudne do realizacji ale może babcia może jechac nad morze??? Na odporność coś Wam pediatra zalecił? Trzymam kciku za koniec chorób.
 
Do góry