Dzięki za wypowiedzi odnośnie szczepionek.
Czytałam trochę, coby się przygotować, bo jutro się do pediatry wybieram. No i z tego, co ja zrozumiałam, to jak się zaszczepi Prevenarem, to dziecko nie może być nosicielem. Czy źle rozumiem? To dla mnie dość ważne. Nie wiem właściwie dlaczego. Bo to, że Tymek nie jest za mały na Pneumo23, to wiem. Zobaczę, co jutro powie lekarka, ale pewnie zdecydujemy się na wszystkie trzy dobra...
Czy któraś z Was na meningokoki?
Beatko, my podajemy cały czas Esberitoks w kropelkach. Dwukrotnie próbowałam go latem odstawić i za każdym razem był chory. Ale chyba spróbujemy, bo nawet mam coś, co mam podać w zamian - nazwy nie pamiętam. A o witaminy jutro zapytam, jak nie zapomnę oczywiście.
Frotko, Natka dzisiaj do mnie pisała. Maciuś jest ciągle w szpitalu. Oskrzela ma nadal zawalone. Prawdopodobnie będzie musiał przyjmować leki przez cały czas.
Martek, a co Ty się nic nie odzywasz, co? Nie mówię, że codziennie, ale chociaż raz na... dwa dni...
Marry, można składać karty do dowolnej ilości przedszkoli. Przynajmniej u nas. Moja cioteczka dzisiaj przyjechała :-
-
-( Znów miałam nadzieję...
Byliśmy dzisiaj na "Tymoteusz i Psiuńcio. Było cudnie. Tymi patrzył, jak zaczarowany... Długo... To znaczy do momentu, aż misie poszły spać... Wtedy przypomniał sobie, że jest śpiący i trochę zaczął się tulić. Całość trwała jakieś 45 minut, ale bajka odlotowo przestawiona, super wielkie lalki, dobra gra aktorów, z morałem, przed bajką zabawy z dziećmi, po przestawieniu ciasteczka. Poziom znacznie wyższy, niż teatrzyków przyjeżdżających do nas do przedszkola.
Zjedliśmy sałatkowy obiad, potem Tymi się zdrzemnął i poszliśmy na spacer nad Wisłę. Spotkanie ze smokiem nie wzbudziło zbytniego entuzjazmu, ale w sumie się nie dziwię, bo jest dość brzydki ten nasz smok i na dodatek, żeby zionął ogniem, to trzeba wysłać smsa
Więc nie zionął.
A jutro znów do pracy :-( Potem do logopedy, na rehabilitację i do pediatry... Łatwo nie będzie, ale może chociaż owocnie.