reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej

Megan babo!Nie odebrałam tego źle,broń boże!!!!!!
Zdaję sobie sprawę, że takie testy mogą być niewiarygodne dlatego tak długo zwlekaliśmy z ich zrobieniem. Przekonały mnie babeczki z osiedlowego placu zabaw, które robiłe te testy swoim dzieciom.
Musiałam coś w końcu zrobić bo jego stan skóry doprowadza mnie do szału i boję się, że już mu tak zostanie:no:
Jutro idę do rodzinnej (udało mi się wcisnąć:tak:) i zobaczymy co powie. Od czegoś musieliśmy zacząć a wydaje mi się, że zwykły krem bambino w tym przypadku nie pomoże. Im bardziej mu buźkę natłuszczamy tym jest gorzej. Jak ją np opali to jest super a jak przychodzi jesień,zima to masakra. Pozdrówki
Rito zapisałam go do nas na Os.Lecha (Dom Kultury) koszt to 110 zł, 2 razy w tyg.po godzinie czyli 8 godz. w miesiącu. Dzieci podzielone są na grupy (2,3,4 i 5 latki).Zajęcia dla 2-latków są w poniedziałki i srody od 9-10. Celem zajęć jest umiejętność przystosowania i współpraca w grupie (uspołecznienie),zajęcia rytmiczno - muzyczne,zajecia plastyczne,gimnastyka korekcyjna,elementy logopedii,pobudzanie wyobraźni no i zabawy z dziećmi. Wiem, że drugi Klub jest na Os.Rusa.Chcialam go tam juz wcześniej zapisać ale zajecia odbywają się w godzinach, w których M.zazwyczaj śpi.
U nas na osiedlu powstał też ostatnio drugi klub. Zajęcia dla 2-latków są w czwartki od 17-18.Byłam na spotkaniu w zeszłym tyg z tym, ze tam akurat dzieci mogą się bardziej wybawić niż czegoś nauczyć. Godzina kosztuje 10 zł.Jest dużo zabawek,basen z piłkami,koniki, wózki,lalki,tablice do pisania,kredki itp.

Eviku za synka trzymam mocno kciuki. Będzie dobrze,nie ma innej opcji!!!!!
 
reklama
Jasiu kochany trzymamy za Ciebie mocno kciuki. Evik trzymaj się i bądź dzielna!

Co do rozmów z dzieckiem to mi tez sie wydaje, ze ja milczek jestem w sumie. Fakt niania ma gadane i nawija bez przerwy. Ale on jest z Wojtekim max 8 - 10 dni w miesiącu. Mimo to Wojtek ostatnio bardzo się rozgadał , ba nawet rozśpiewał, Co prawda mówi mocno niezrozumialea ale mówi i to zdaniami. Najsmieszniejsze jest to, ze mówi do siebie w trubie rozkazującym, np. siadając na nocnik mówi: Wojtuś usiądź. A jak dostał wczoraj przypadkowo w głowę piłką ( od mamy zreszta) powiedział: przepraszam.
 
ojej smutne wieści o Jasiu:-(trzymam kciuki żeby jak najszybciej wszystko wróciło do normy!!!!
Eviku trzymaj się dzielnie!!! wszytsko będzie dobrze!!!

Mondzi, Lileczko dziękuje za zainteresowanie.Mam problemy zdrowotne, o których na razie nie chcę mówić więc nastroju na pisanie raczej nie mam. Ale czytam od czasu do czasu.
Pozdrawiam wszystkie czerwcówki gorąco:tak:
 
Evik, trzymamy mocno kciuki! A to, że nie widziałaś jeszcze Jasia jest po prostu straszne!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i będziesz go mogła wreszcie sama zająć się Synem :tak: Jasiu, walcz!

Beatko, Nenyah, te Kluby Malucha są organizowane przy przedszkolach? Jak się na coś takiego trafia? Zastanawiam się, czy Agusi nie spróbować wysłać. Aczkolwiek ja wracam do pracy, to nie wiem, czy miał by kto z nią chodzić...
Rita, mąż dziękuje. Dziś jeszcze kolejna firma się odezwała:-D. Teraz po prostu jest łatwiej o dobrą pracę niż kilka lat temu, może dzięki temu, że sporo osób wyjechało za granicę. Jeżeli chodzi o popuszczanie Wojtka, to Aga też jeszcze leciutko popuszcza czasami, ale to chyba jeszcze mała dojrzałość pęcherza czy co, na pewno z czasem jej przejdzie. Pieluchami nie stresuj się, u mnie jedna kuzynka dopiero jak skończyła 3 lata to się nauczyła, i to w tydzień. Szybko i bezproblemowo. WOJTEK MA JESZCZE CZAS! A to, że nie je jeszcze sam, to na pewno wynika z tego, że martwisz się jego wagą i że często sama go karmisz. Dzieci, które same jedzą to dlatego, że mają okazję i chcą. Ty myślisz: ja go nie nakarmię, to nic nie zje. I może rzeczywiście tak jest - Wojtek nie ma ochoty jeść, to sam nie zje. A jak ja mam w domu łakomczucha, to jeżeli ja nie będę chciała jej karmić, to sama zje, bo jest głodna:tak:. Aga w tej chwili je całkiem samodzielnie, nawet nożem chce sobie kotlety kroić :tak: Jak Wojtek bardziej przekona się do jedzenia, to będzie jadł samodzielnie. Jak pójdzie do przedszkola to tam nikt go nie będzie karmił i albo będzie chodził głodny albo sam zje :tak:
Lila, no właśnie też się zastanawiam, kiedy te dzieci polubią niektóre rzeczy. Np. Aga nie je pomidorów, nad czym bardzo ubolewam i nie chce żółtka z jajka. Je samo białko, jajecznica jest be, jajko na miękko też. A przecież wszystkie dzieci uwielbiają jajecznicę! Tak mi się zawsze wydawało...
Nenyah, GRATULACJE!!! No nareszcie się doczekałaś! Super!!! Zdjęcie Natana na nocniczku przesłodkie! Luźne gatki super!
Easy, no właśnie wczoraj był mecz i nawet miałam w trakcie odpisać tu na forum, ale mi się towarzystwo zwaliło celem wspólnego oglądania i trza było honory gospodyni czynić :tak::-D A mecz zdaje się, że był potwornie nudny. Ale cóż. Bywa. Przynajmniej piwko się wypiło :-D Twoje gadanie to musi być super :-) Mary na pewno będzie z każdej strony super uświadomiona :-D:tak:
zQo, gratulacje! Od dawna Konrad nie sika w nocy? Aga chyba jeszcze na to za mała... Nawet jak śpi w dzień to coś tam nasika do pieluchy, a to przecież niedługo, bo godzinka do dwóch. Strasznie Ci zazdroszczę też, że Konrad lubi pomidory, bo ja bardzo lubię, a Aga ich nie chce:-( Pamiętasz może, jak to było przy starszych córach? Kiedy się przekonywały do różnych rzeczy? Mój 11toletni brat do dziś ma przechlapane, bo z warzyw je tylko gotowaną marchewkę i ogórki konserwowe... Ziemniaków też nie... I właściwie nie wiadomo, skąd mu się to wzięło...
Czarnulko, cieszę się, że Cię ten bok już tak nie boli. Masz w ogóle jakieś pojęcie, co to było? Buziaczki dla "smarkatych" ;-)
Magdulku pozdrowionka! Mam nadzieję, że Twoje kłopoty szybko się rozwiążą, zdrówko poprawi i będziesz częściej zaglądać!
 
Aletko, dzieki za wieści o Jasiu - trzymamy kciuki bardzo mocno, musi byc dobrze. Ucałuj biednego Evika proszę.

Magdulku, zdrówka!

Easy, doczytałam, że jesteś już po pierwszych dniach nowej pracy - gratulacje. Btw - o "mojej" spółdzielni i paniach tam pacujących mam bardzo dobre zdanie, czyli jest szansa, że z biegiem czasu i u Was to znormalnieje. Godziny pracy masz super.
 
hejka
mialam najpierw zlozyc gratulacje , ale mysle ze teraz bardziej odpowiednie beda slowa wsparcia dla Evik - Kochana jestem calym sercem z Toba i malym , dzielnym mezczyzna , ktory sie nie podda tak latwo i da Ci jeszcze popalic ! Caluje Was mocno :*
 
Aletko, bardzo proszę przekaż Evikowi, jeśli bedziesz do niej pisać, że cały czas myślimy i modlimy sie gorąco. Wierzę, że będzie dobrze!
 
reklama
Eviku trzymam za Was mocno kciuki!
Wierzę, że wszystko będzie dobrze i zobaczysz synka jak tylko będzie to możliwe.


*************************************************************
Dawno mnie tu nie było, mam teściową w szpitalu, trochę mi się w życiu pozmieniało, część na plus, inne sprawy na minus, jak to zwykle bywa.
Co do osiągnięć Szymka to nadal nie mówi, chociaż próbuje powtarzać słowa.
Pokazuje paluszkiem i domaga się opowiadania mu o wszystkim.
Sam je od bardzo dawna. Pomaga mi we wszystkim praniu, gotowaniu i sprzątaniu.
Nie uczyłam go picia ze słomki, sika w pieluchy chociaż mamy już pewne postępy nocnikowe.
Po domu zakładam mu majteczki i jak zacznie sikać to szybko biegnie na nocnik i tam kończy, potem wylewa zawartość do muszli i spuszcza wodę.

Dziękuję za wszystkie zdjęcia, które przychodzą do mnie na skrzyneczkę.
Rosną te nasze dzieci jak na drożdżach.

Poszukam wieczorkiem fotek Szymka i wkleję bo pewnie zapomniałyście jak wygląda.
Na razie muszę uciekać.
 
Do góry