reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Czesc!

Po prostu jestescie cudowne!!No tak ,wlasnie, cudowne, bo inaczej tego nazwac nie umiem. Po prostu nie wierze,ze te wszystkie komplementy dotycza moich zdjec:eek: Normalnie,az nie wiem co powiedziec:zawstydzona/y: Chyba tylko wykrztusze z siebie dziekuje:zawstydzona/y: Bardzo dziekuje:zawstydzona/y: A odchudzac i tak sie jeszcze musze, nie jest najgorzej,ale do idealu brakuje, oj brakuje:tak: ;-)

Mondzi - zgadzam sie z dziewczynami, i z tym,ze przeciez przez 24 godzin nie mozna byc na telefonie, i z tym,ze rzeczywiscie telefon wylaczyc powinna jak nie chce,nie ma czasu, nie moze odebrac,ale rowniez i zgadzam sie z MagW,ze przeciez powiedziala tej dziewczynie,ze ma jechac do szpitala,bo co ona mogla innego??A zdaje sie,ze ta dziewczyna sama wybrala ten najgorszy szpital??No smutna historia i tyle:-( Co do ginki zazdroszcze, to juz mowilam, nie wyobrazam sobie,zeby moj gin byl taki,zebym mogla z nim tak zyc, no po prostu strzal w dziesiatke!:tak: Co do butkow to wiem,ze wiekszosc z nas jest za nowymi butkami, masz racje za ta cene kupilabym jakies,ale nie dobrej firmy, a jakis sztywnych, gdzie nozka sie poci nie chce,a juz lepsze sa duzo drozsze. Chociaz zdaje sie sa tez firmy oki a tansze, chyba gufo? co do tej baby z przedszkoal to szok:szok: Po nazwisku:szok: Bardzo fajnie,ze wychodzisz z dziecmi na dwor, tez bym chciala,zeby moje dziecko,gdy najcieplej bylo na dworze, bo wiadomo juz kolo 17 nie jest tak fajnie.
Naya - dla mnie nie dosc,ze jestes wielka to masz fantastyczne podejscie do wszystkiego,nie poddajesz sie, kochana!!Powiedz mi tylko co to jest ta choroba, dlaczego to cichy zabojca?Skad Ty to masz, od kiedy??Ja szukalam troche na gg,ale nic nie znalazlam wyjasniajacego??Jak to sie leczy??Jaka dieta musi byc??Przesylam moc buziakow!
Rita no tak to juz bywa, niestety:wściekła/y: Dobre bylyby przykrywane piaskownice, tylko kto by pilnowal czy sa przykrywane? Ech...
PaulaC - tak, pisalam kiedys na forum:tak: Tyle,ze jakis czas temu chyba:tak: ;-)
Cayo - ja tez przesylam buziaki, mam nadzieje,ze dla Ciebie zaswiecilo juz sloneczko!! Napisz cos czasem:tak:
Agast - dasz rade, bede trzymala kciuki!!
Frotko - co slychac??
MagW - sliczne zdjecie!! To tylko tyle, czy na poczcie tez cos jest?? :-)

A u mnie znow od wczoraj wieczora po prysznicu cisza z krawienie, niedawno polecialo troszke,ale to juz nie sa krwawienia tylko palmienia,albo koniec okresu, dzis bylby 7 dzien. Ale za to lep mnie boli,jak nie urok to sraczka :evil: Poczekam na wyniki jak dam rade z ta glowa( jade na tabletkach przeciwbolowych to jest troche lepiej,ale ile tak mozna :roll: ) i pojde do niego.

Dzis jade z Mikim do siostry na kawe, z zona kuzyna, lubie cos robic,jak Arek w pracy na popoludnie, bo tak siedziec w domu to nudy.

Buzka!
 
reklama
MagW,foteczka Maj śliczna:-) :-) :-)
Dzięki za odp w spr.mleka
Karola od grudnia tez pije tego Nestle Junior.
No sama nie wiem czemu ona te zaparcia dalej ma.
Od ponad tyg.(jak zaczęła przyjmować w miarę ok doustnie płyny i pokarmy)pije wg zaleceń pani doktor i laktuloze i debridat,wlewam w nią hektolitry herbatki(musi duzo pic by te syropy działały),bierze trilac,activii juz nie wmuszam bo juz patrzec nie może biedna na zielone jogurciki(na opakowaniach) a zaparcia jak były tak są
No niby po dwóch tyg.powinna być poprawa,jeszcze cierpliwie poczekam.
Ale przymierzam się po cichu do zmiany mleka.
albo na Nestle junior Bifidus
mleko_junior_bifidus.gif

albo na jakieś inne mleko
nie wiem
kaszek juz prawie wcale nie je ,jak juz to Nestle 8 zbóż-bo poprawia trawienie...
ach ,nie chce mi się nawet o tym pisać ,bo nerwy mnie biorą..................:-( :no2:
może te zaparcia to jednak od alergii,ale nikt z lekarzy ,którzy oglądali Karolinkę w ostatnim czasie nawet nie każe mi podejrzewać że to od alergii...... po prostu nie ma żadnych innych objawów

No i ja też się zgadzam że 24h nie można być do dyspozycji pacjentek.....
A swoją drogą to super Ci się Mondzi ginka trafiła :tak:

Aaaa :-)
Powkładałam Karoli Fotki do Albumów,te wywołane ,no i ma wywołanych tylko 260(tj do sierpnia 2006)
Takie fajne mi się udało kupić albumy z disneya z serii o Kubusiu Puchatku:-),po 200szt zdjęć w albumie i żałuję bardzo że nie kupiłam zamiast dwóch,- trzech
 
Cola - zapytam w weekend szwagierkę o Karolinkę, niech się wypowie ze swojego doświadczenia...bo faktycznie nie dziwię się, że nerwy już tracisz...
zdjęcia mamy wywołane też do sierpnia 2006 :tak::-D
Lila - zasłużyłaś na komplementy to tylko ładnie dziękuj ;-):-):-)
zdjęć więcej nie ma - to i tak zajęło mi sporo czasu... więc ciesząc się, że Wam się podoba i korzystając, że jeszcze jestem w sieci powtórzę się z tym udanym podpisem:-)
udanej kawki !
i mam nadzieję, że z tym plamieniem to był właśnie okres i właśnie się kończy...

co do kurteczek zaś to nasza jest akurat - z wiosny ub. roku (12-18)...:szok: tak że Naya spoko co do wymiarów, buty też mamy te same bartki jesienne (22) - są idealne, wtedy były jednak ciut za duże , w każdym razie swój palec jestem jeszcze w stanie za piętę Maja wcisnąć...

jako bonus anegdota z wyjazdu weekendowego do rodziców:
Maj nauczony [przeze mnie rzecz jasna] że skarbem jej mama i przyjaciółką, na dobranoc żegnając się z dziadkiem chce mu jeszcze dumna mamunia oddanie córeczki zamanifestować i pyta:
- Majunia jaki masz skarb
- wędkę :wściekła/y:
tracę pewność siebie, bo sądziłam że hierarchię wartości już dziecko opanowało
- a jaką masz przyjaciółkę?
- MAAAMĘ! z ładnie zaznaczonym akcentem na pierwszej sylabie
z mojej piersi się wyrwało:
- UFFF
- "koła w ruch" - na to błyskawicznie moja dzielna Majeczka
:-):-):-):-):-):-):-):-)

na zarazie
 
Paula, mnie nawet podniesienie ciśnienia nie zaszkodzi, bo z reguły mam tak niskie, że ledwo funkcjonują, także się nie przejmuj (a tak serio, to nie, nie podniosłaś mi ciśnienia, niemniej trochę myślałam nad tym, co napisałaś - a o to przecież chodziło :)). Wiem, co czuje kobieta, jak pojawia się krwawienie i nie bardzo wie, co ma robić, bo sama to przerabiałam. Pewnie byłoby mi przykro, gdyby mi wtedy powiedziała, że jest 22.00... Ale nawet taka sytuacja nie upoważnia, nawet najbardziej skrzywdzonej przez los dziewczyny do przekazywania informacji niezgodnych z prawdą... A to, co ja się dowiedziałam, ewidentnie prawdą nie było, było tylko jej częścią. Też uważam, że mogła nie odebrać i tak pewnie byłoby lepiej... Ale wiem też jak to jest, kiedy się ma firmę świadczącą usługi całą dobę... I niezmiernie się cieszę, że ta działalność jest już za nami... No i faktem jest, że ja będę pewnie już zawsze miała trochę inne układy, niż osoba, której ona nawet nie kojarzy. Choćby dlatego, że jedną ciążę już razem przeszłyśmy. A to, że łatwo ją usprawiedliwiłam, to pewnie dlatego, że nie jest to dla mnie jakaś anonimowa lekarka, tylko kobieta, której zawdzięczam poniekąd życie Tymka, która odebrała masę moich przerażonych telefonów, nigdy nie dała mi do zrozumienia, że zawracam d... Zresztą gdyby była inna, to pewnie tych telefonów byłoby znacznie mniej.

Agast, zrozumiałam i w sumie, to się z tym zgadzam. I też jej to powiedziałam, że mogła nie odbierać... A że na ogół nie odbiera w takich sytuacjach, to chyba jest ok. Pewnie o tym nie raz słyszałaś, że obrona to formalność. Przypominam, coby Ci łatwiej było czekać na ten stresujący moment.

Rita
, my nie chodzimy do piaskownic... Jakoś mnie to nie przekonuje... W Turcji Tymek się bawił, chociaż pieski robiły swoje. Na lato pewnie zrobimy Tymciowi piaskownicę w ogródku.

Cola, a ja już sobie dzisiaj pomyślałam, że może rodzice wcale tym zachwyceni nie są, bo w sumie dzieci biegają, w piaskownicy się bawią... Nikt nic nie mówi, ale pewnie są i tacy, co kręcą nosem. W każdym razie mam świadomość, że dla większości tych dzieci, jest to jedyny pobyt na świeżym powietrzu, bo wsiadają w samochód i tyle mają spacerów :-(

MagW, aleś mnie tym buziatem uradowała :) A swoją obecnością jeszcze bardziej. No i ciesz się, żeś chociaż przyjacielem jesteś, bo jeszcze trochę i Tymek Cię wygryzie :-p I ciekawam, co to te rozmowy na szczycie? A co do Jagody jeszcze, tom strasznie wymagająca i nie była to pierwsza z brzegu babeczka, bom trochę z wyborem lekarki kombinowała, a jakże. No i też uważam, ze nawet lekarz prywatny robi łaskę jak odbiera telefony, bo w sumie nikt mu za to nie płaci. I ja to zawsze z wdzięcznością podchodzę do wszelkich telefonicznych informacji, czy to Jagody właśnie, czy też pani pediatry. Pediatra jest taka, że jak trzeba, to jeździ do dzieci również w święta i w nocy, ale ona nie pracuje na okrągło tak jak ginekolodzy. A... no i Jagoda czasami też odpisywała na moje smsy, jak głupio mi było dzwonić w niedzielę (okres po 6 tygodniach od porodu odebrałam jako ciąg dalszy krwawień). NO i zdjęcie Maja super letnie.

Agast, u nas nikt się nie dopomina, co mnie trochę dziwi. Spacery są upierdliwe, bo i dzieci nie bardzo lubią tak w parach chodzić i "szukać wiosny" i dla nas to spory stres, bo ulica, bo niektórzy jakoś tak nie bardzo umieją się zachować. Dlatego ja często daję kredę i malują :-)

Cola, widzę, że i Ty zdjęcia męczysz :-) Ja się właśnie zabieram za kolejną porcję, bo mam bratanice, a one chętne do pomocy... Może chociaż Tymek nie będzie przeszkadzał.

Kurka, Tymek mi się ubiera na spacer. Przyniósł kurtkę i się domaga... A ja nie mam siły. Byliśmy rano, dość długo... Mama teraz z nim nie chodzi, bo ją noga boli... Czy niedotleniony czy co? OOO, przyszła Natalka, będzie spokój... Już się bawi, zapomniał.
Jeszcze Wam napiszę, że aż miło patrzeć, jak Tymcio szaleje za dziewczynami mojego brata. Tak z nimi szaleje, tak się bawi... A jak się do nich tuli :-) Fajnie, ze ma takie kuzynki.
 
MagW, Maja jest super :-) :tak: Uśmiałam się jak norka.

Cayo, pozdrowienia!

U nas ok, tylko jakoś się rozleniwiłam ostatnio...
 
Lila- ha teraz dobrnęłam do zdjęć i są fantastyczne. Zazdroszczę tego grilla.

Naya- jak wpadliście na torp tej choroby? Miałaś jakieś podejrzenia czy lekarzae coś sugerowali. Bo do tej pory była mowa tylko o alergii ) przynajmniej u Nadii). I czy alergia faktycznie jest u Nadii? No i jakie leczenie Was czeka? A u Ciebie podejrzewali guza mózgu. No szok dosłownie. NIc nie pisałaś o swoich kłopotach zdrowotnych. Czy to, ze obie mamcie tą samą chorobę oznacza, ze jest ona dziedziczna? Dobrze, ze wiecie jak z tym cholerstwem walczyć. Zwłaszcza u Nadii wcześnie postawiona diagnoza powinna przynieść efekt w postaci szybkich rezultatów leczenia.
Powodzenia i dalszej wytrwałości. Trzymam za Was mocno kciuki!!!!

Rozmiary dziecięcych rzeczy - Wojtek nosi 86-98 w zależności od firmy i ropdzaju odzieży. Kurtki i spodenki zazwyczaj w rozm. 86-92, body i bluzy to raczej 98. Buciki mamy jeszcze 21 i sprawdzam teraz co tydzień czy aby nie za małe. Kolejne kupimy 22. Byłam na rozeznaniu terenu w sprawie bucików. Elephaneten wydają się niezłe. Bartki - niby nie brzydkie i w miarę elestyczne ale zapinane na rzepy i tego się trochę obawiam. Ecco- mięciutka podeszwa ale drogie jak diabli. Widziałam jeszcze jakieś buciki Mrugały też całkiem znośne. Naturino - wszytsko fajnie ale cena. No i chyba w sobotę jakiegoś zakupu dokonamy w końcu. Tak się zastanawiam nad kupnem takich bucików mniej pełnych, tzn nie sandałów ale też nie zabudowanych mocno.

Mleko modyfikowane - podję Wojtkowi Bebiko. Zamierzałam podawać do ukończeniua 2 roku życia ale nie wiem czy nie przedłużymy jeszcze trochę tego podawania.

MagW - czytam o wyczynach słownych Twojej wielce uzdolnionej cory i po cichu zazdroszczę. Zdjęcie "niebieskie" Maji jest boskie.

Kurteczki dziewczęce- choć jestem może mało upoważniona do wypowiadania się w tej sprawie to obserwuję na placach zabaw wielką różnorodność kolorów dziewczęcych kurtek. Dziś widziałam dziewczynkę w pieknej oliwkowej kurteczce, niestety nie wiem jakiej firmy. Mi ostatnio odbiło na punkie różu. Dziś kupiłam sobie różowe sakrpetki a tydzień temu różowe papcie. A poniedziałek zaopatrzyłam już moją córcię w piękną sukienkę. Choć nie w różu to ma troszkę różowych elementow. Jak się okaże, ze lekarz się pomylił to bedzie klops. Co ja zrobię z tymi ciuszkami.:confused:
 
Wiolinko jak tylko Mamamisi się odezwie to dam znać, a jakbym nie mogła przez bb to albo Aletce, albo Lili wyślę smsa :tak:

MagW ale się uśmiałam. Twój Maj rewelacyjny.

Naya dobrze że jest już diagnoza, mam nadzieję że ostateczna i że rozpoczniecie własciwe leczenia. Trzymam nadal mocno kciuki aby Nadia szybciutko wracała do zdrówka.

Lila jesteś śliczna dziewczyna i jak pięknie włosy Ci się układają. Miki też niczego sobie.

Dobra mykam, myślałam że na zwolnieniu odpocznę, ale niestety...
 
Tak czytam o rozmiarach stópek Waszych dzieci no i widzę, że moja dziewczynka ma największą stópkę :szok: buty z jesieni rozmiar 23 zdecydowanie za małe.
Zakupione dzisiaj Adidasy w rozmiarze 25:szok:

Ubrania nosi na 98.

Lileczko śliczne zdjęcia! a z Ciebie niezła laska!!!:tak: zazdroszczę grila

Neya dobrze, ze wiecie co jest małej! duzo sił Ci zyczę!!!!!

MagW swietny tekst Maja:-)

Cayo też myślałam o Tobie ostatnio! pozdrawiam!!!:-)
 
Naya, jesteście dzielne jak cholera! I Ty nic nam tu nie zdradziłaś o sobie... Mam nadzieję, że postawiona diagnoza jest nareszcie słuszna... Czy Ty też miałaś jakieś takie objawy, podobne do Nadii? Czy tym można się zarazić, czy to dziedziczne? Trzymam kciuki, żebyście teraz jeszcze szybciej zaczęły wychodzić na prostą!!! Normalnie nie mam słów, tak Was podziwiam...
Mondzi, pamiętam z właśnego przedszkolnego wieku, że niestety nie wychodziliśmy codziennie i nigdy nie rozumiałam, kiedy idziemy, a kiedy nie, bo to uwielbiałam. I generalnie najbardziej zdziwiłam się tym, co napisałaś na końcu. Czy Wy nie macie swojego przedszkolnego podwórka :szok: ? Takiego z drabinkami, piaskownicami, karuzelami, etc.? I co Ty piszesz, że niektórym rodzicom może się nie podobać, że dzieci spędzają czas na dworze??? A ta baba - po nazwisku do własnego dziecka?????????
Rita, no niestety :wściekła/y: Właściciele powinni pilnować swoje zwierzaki! Co za ... :wściekła/y: Niestety pozostają jeszcze bezpańskie... A jeśli chodzi o buty na rzepy, to dla mnie są idealne - Gusia sama uczy się je zakładać i zapinać - już latem miała sandałki na rzepy i całkiem nieźle sobie z nimi radziła. Zimowe ciężej wchodzą, ale chociaż sobie zapina. A sznurówki to zawsze rozwiązuje, jak nie wcześniej, to później...
Mag, anegdota bombowa!!! Kiedyż to moje dziecię się tak rozgada... :confused: A zdjęcie prześliczne!
Agast, no to fajny masz ten osiedlowy sklep :tak: :-D Tylko pozazdrościć!
Coletta, trzymam kciuki za poprawę u Karoli! Mają być 2 tygodnie, to poczekaj jeszcze troszkę... Na poprawę humoru napiszę Ci, że u nas dziś chyba (???) nastąpił pewien postęp (???) Mianowicie zdarzało się u nas nie raz i nie dwa, że Guśka waliła kupę do wanienki :wściekła/y: I dziś jak ją wsadziliśmy, to coś tak zaczęło się wydawać, że chyba ma ochotę... Ale jak się Adam zapytał, czy chce, to ta oczywiście, że nie. No to ją Tatuś pouczył (powtórzył ze 3 razy...), że do wanienki się nie robi kupki, tylko do nocniczka, i że jak jej się zachce, to żeby siadła na nocniczek. No i postawił nocnik przy wanience. Przychodzę do niej za 10 min i co? Kupka (w iluś tam kawałkach) na podłodze... :wściekła/y: Czy to jest postęp? :laugh2: :cool2: Hmm.... Powodzenia ze zdjęciami!
Evik, na wieści od Mamymisi czekamy, czekamy :tak: :tak:

Wiecie co? Super jest teraz pogoda! Bardzo mi się to podoba :-D
 
reklama
MagW,oj bystrą masz Córeczkę,bystrą...:tak: :tak: :-D

Magdulek jak zdrówko?

Wiolinko,no będę cierpliwa,a co mi pozostaje(?),może się uda/bo już mi stoją horrorem w oczach jakieś endoskopie jelit/a naprawdę wolałabym jakoś bez takich jak dla mnie bardzo nieprzyjemnych badań.....
Pogoda też mi się podoba:-) :tak:,aczkolwiek muszę tą moją pannę przestawić ciut ze spaniem bo dziś dla przykładu usnęła dopiero o 14 tej i budziłam ją o 16tej,a dobudzić się nie chciała.Niech wstaje wcześniej lub krócej śpi ,bo ten spacer popołudniowy jakiś króciutki potem jest....
Karola też ma teraz butki na rzepy(hehe te co sama sobie wybrała w sklepie)i jest samoobsługa,aczkolwiek trochę po niej poprawiam,by nie były zbyt luźno założone,a sznurówki w poprzednich też odwiązywała:-D
Wiolinko ,masz spakowaną torbę do szpitala?
 
Do góry