Mamomisi, trzymam za Ciebie mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może skrobnij w wolnym czasie SMSka... :-) My tu takie niecierpliwe :-) Evik przekaże, co, Evik? Ja już prawie się spakowałam...
Coletta, to nie jest tak, że ja nie lubię Agusi w różu, tylko chciałabym, aby miała ciuszki w różnych kolorach... No i też chodzi mi o to, że taki róż jest mało praktyczny do piaskownicy i do zabaw na dworze... W gości na imieniny natomiast to jak najbardziej, czemu nie Jeśli chodzi o mleko, to daję Bebiko - bo wyszło mi, ze jest najtańsze. I to jest jedyny powód. A zapierająco zdaje się działają te mleka z dodatkiem ryżu (czyli np. Bebiko 3R). Ja zawsze dawałam zwykłe, nie widziałam powodu do jakichś "dodatków". A i to co pisze Paula o żelazie, to na pewno prawda.
Lila, no popatrz, a mi się zawsze wydawało, że Ty masz sterty ciuchów po kuzynach Mikiego i jesteś tą szczęściarą, która właśnie w razie czego tylko na strych zagląda... Jak ja byłam mała to miałam (oprócz właściwie bielizny) same ciuchy po innych dzieciach albo z tzw. "paczek", czyli z przysyłanych z zagranicy paczek z używanymi ciuchami... Czasy się zmieniły... A jeśli chodzi o plamienia, to rzeczywiście zaczyna wyglądać to trochę tak, jakby powodowały je te tabletki
Mondzi, trzymam kciuki, daj znać, jak wrócisz...
Coletta, to nie jest tak, że ja nie lubię Agusi w różu, tylko chciałabym, aby miała ciuszki w różnych kolorach... No i też chodzi mi o to, że taki róż jest mało praktyczny do piaskownicy i do zabaw na dworze... W gości na imieniny natomiast to jak najbardziej, czemu nie Jeśli chodzi o mleko, to daję Bebiko - bo wyszło mi, ze jest najtańsze. I to jest jedyny powód. A zapierająco zdaje się działają te mleka z dodatkiem ryżu (czyli np. Bebiko 3R). Ja zawsze dawałam zwykłe, nie widziałam powodu do jakichś "dodatków". A i to co pisze Paula o żelazie, to na pewno prawda.
Lila, no popatrz, a mi się zawsze wydawało, że Ty masz sterty ciuchów po kuzynach Mikiego i jesteś tą szczęściarą, która właśnie w razie czego tylko na strych zagląda... Jak ja byłam mała to miałam (oprócz właściwie bielizny) same ciuchy po innych dzieciach albo z tzw. "paczek", czyli z przysyłanych z zagranicy paczek z używanymi ciuchami... Czasy się zmieniły... A jeśli chodzi o plamienia, to rzeczywiście zaczyna wyglądać to trochę tak, jakby powodowały je te tabletki
Mondzi, trzymam kciuki, daj znać, jak wrócisz...