Tymi zdrowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chrypa przeszła (wysmarowałam go pulmeksem baby), osłuchowo też jest ok. Dostałam jakąś symboliczną receptę na Nifuroksazyd, coś na uczulenia i daktarin, żeby grzyba jakiegoś nie złapał. Nie spodziewałam się po tej wizycie za wiele, bo mojej ulubionej lekarki nie ma, sprawdziła, przepisała. A no i Tymek waży 12 kilo :

Przerażona jestem tym trochę, ale to chyba jak zwykle w tym temacie. W ciągu niepełnego miesiąca przybrał 700 gr. Jestem w tym temacie trochę bezradna... No bo co mam zrobić? A no i pani powiedziała jeszcze, że jest sceptycznie nastawiona do takich wyjazdów z dzieckiem, bo inna woda, ameby i potem rodzice przyjeżdżają z chorymi dziećmi
Tyle o Tymku... Jeszcze jeden problem się pojawił z moją piersią... Nie wiem, co jest, ale prawa mnie pobolewa. Wczoraj myślałam, że może jakieś zapalenie piersi się do mnie przyplątało, ale to chyba nie ta siła bólu... Zresztą w cycach za wiele nie ma. Nie mam żadnej gulki, nic takiego, a jednak przy dotknięciu mnie boli. Idę wieczorem do lekarza, znów moja lekarka na urlopie, więc do "byle kogo" (niestety opinii nie ma zbyt dobrej), ale miałam do wyboru jeszcze faceta, więc same rozumiecie. Chyba...
No a teraz napiszę
Agast, że bardzo się cieszę z jej sukcesu! I trzymam kciuki!
Junonce, że dobrze, że już jest...
I
Aletce, że w dalszym ciągu nie dostaję od niej żadnych zdjęć

Już nawet nie wiem, ile mnie ominęło