tempo pań pochwalić muszę, bo i ja nie nadążam choć mam warunki
Minko - widzę, że postanowiłaś sięgnąć do rezerw
i wybierasz model fotelika którego uprzednio nie rozważałaś
Mnie zainteresowałaś tym ramatti venus, tym bardziej, że cena to dokładnie równowartość Mai funduszu reprezentacyjnego czyt. skarbonki ;D Tak że potraktuję to jako znak widomy i na takowy się zdecyduję - przymiarki w sklepie wczoraj poczyniłam, a w wersji marine z żaglówką już zdążyłam się zakochać
Czarujące z Was damy na obu zdjęciach ! Acha i jeśli Słowację rozważysz pozytywnie i moje w ogóle okolice to koniecznie chcę o tym wiedzieć ! ;D w celach towarzyskich
Wiolinko - wierzę, że piwko Ci pachnie bidulko
wypiję czasem za Twoje zdrowie, bo niedawno wróciłam do tematu
Zachwycona
Co do pytań o zainteresowania mojej dziewczynki swoimi skarbami - to i owszem potwierdzam - podszczypuje się tam ale bez specjalnego zaangażowania
Wiązałam to z nowym dość głupim nawykiem którego sama ją nauczyłam :
w książeczce jest obrazek jak dzieci idą do szkoły a mała owieczka łapie dziewczynkę za rąbek sukienki i ją zatrzymuje. No i Maja tak się okrutnie tą historią nakręca, że szczypie wszystkich, nie wyłączając siebie z zapałem wykrzykując radośnie - BA-A! A ja mówię, że nie powinna szczypać ale jakoś bez przekonania ;D :
bo ubaw mam po pas !
Mondzi - bardzo się cieszę, że masaże pomogły i na dodatek były przyjemne ! Dziękuję za podzielenie się uwagami swojej lekarki. Chętnie kolejnych posłucham
Wczoraj zrobiłam Mai soczek z buraków+jabłuszka - no nie był znowu taki okropny - ale Maj raz pociągnął i zawył z obrzydzenia
W drugim niekapku miałam w podobnym kolorze soczek z czerwonych owoców i Maj go potem bał się łyknąć, ale namówiłam
potem znowu z partyzanta próbowałam tego buraczanego ale tylko powąchał tym razem i w ryk
Tak że kicha na całego. Zaproponowałam Irkowi - mnie wyśmiał, sobie odpuściłam i wylałam
Z wątróbką też kicha - zlokalizowany sklep, brak ostatnio dostaw
no kiepsko to widzę
Zawadko - pytałaś o zakręcenie i mniejszą koncentrację - w ciąży obwiniałam ciążę za stratę połowy swoich szarych komórek i liczyłam, że potem szybko się naprodukują z powrotem. Dziś oświadczam z bólem - g. prawda! Stracone bezpowrotnie ! Bardzo mi to przeszkadza! Czas na jakieś ćwiczenia makówy, bo rany julek! I co będzie po kolejnym dziecku :
Jestem pełna podziwu dla Roberta siedzącego 2 h w wózku! i dla Mikiego
Lili również jeśli ma podobne osiągi!
Beatusku - no! dzięki serdecznie - wspaniałe zdjęcia! Na rekompensatę jak na lato! Dawaj dawaj dawaj! Fajnie wychowujecie Dawidka ! Tzn. Igorka też na pewno fajnie wychowujecie ;D ale w Dawidka czynach już widać tego cieszące efekty! Jaką techniką rysujesz ? Pytam bo i mnie to kiedyś cieszyło
Paula - aż mnie wzruszyłaś kobieto! Super! Bardzo się cieszę i owocnych starań życzę! Wielkie gratulacje dla Szymka za pierwsze samodzielne 5 kroczków!
Jeśli jeszcze Cię to interesuje (wózek) mam coneco polo - faktycznie lekka parasolka i dużym plusem jest rozkładane na płasko oparcie o co trudno w tego typu wózkach.
Asioczku - mnie też wyobrażenie sobie Twojej mamroczącej teściowej dało dużo radości ;D Zdecydowanie proszę o więcej podobnych perełek.
co do zainteresowań - no cóż - mój mąż ma ich tyle - praktycznie wszystko go (poza spacerem ;D) interesuje, więc jak Maja chociaż część z tego przechwyci to będzie super. Co mamy wspólne z mężem - wędkarstwo, foto, rysunek - u niego malunek
,książka, film a z zapomnianych (niestety) żeglarstwo, snowboard. Męża - majsterkowanie we wszelkich przejawach (oprócz zatkanych kranów i kibelka - bo to akurat obstawiam ja ;D - ostatnio o północy), szycie, gotowanie, sztuki walki, film japoński, windsurfing, komp, broń biała i ta brudna też
,polityka itd pewnie połowy zapomniałam
A tylko moje to -fotoedycja, muzyka w szczególności MBajor, podróże w tym spacery ;D - no myślę że jest w czym wybierać
a wybierze SAMA
Nenyah - fajnie, że Nati tak zapamiętale "szyfruje" jak to wymyśliła
Zawadka ,
U nas na razie brak zainteresowania kurkami, nocnikujemy najczęściej w naszym pokoju - ubikacja zbyt mała dla 2 osób, a jedzenie w krzesełku choć są wyjątki.
na razie wysyłam tego posta giganta