witam
od piątku tylko podczytuje, podczytuje i jeszcze raz podczytuje i już nic nie pamiętam :
sezon urlopowy w pełni bo większośż naszych mam z rodzinkami wybyła poleniuchowac troszeczke.
jak tak czytam o wyjazdac to już mnei nosi i najchętniej bym sie spakowała i pojechała hen daleko nad morze... ale niestety urlop odbyliśmy na przełomie maja i czerwca i teraz inny wypoczywają.
wiolinko - Roberto od tyg odkrył, zę cos ma międy nogami hihi i w kąpieli tez lubi sobie pooglądac, podotykac ja to traktuję jako poznawanie ciała. A z pępkiem nie wiem ale raczej normalne :
Lila - myśle,że dobrze zrobiłaś idą na obiad.Przynajmneij spróbowałaś z nia porozmawiac a to tez jest ważne. Ja nie potrafie zbytnio rozmawiac i zamykam sie w sobie.
PaulaC - gratuluje podjęcia decyzji i trzymamy kciuki aby bocian zawitał do was szybciutko.
Minka1- ślicznie wyszłyście na zdjęciu jak z katalogu, jak prawdziwe modelki, bardzo bardzo ładnie wygladacie :-)
Mondzi - lekarz do pozazdroszczenia
fajnie jak ktos na sppokojnie wytumaczy, wyjasni i uspokoi
życzę oby ten ból szybko dał Ci spokój i już więcej nie powracał
Nenyah - Nati pewnie jakiegos szyfru używa hehe
Pisałyście o całowaniu dzieci - u nas tego problemu nie ma bo Robert jak mu pwoeimy daj dzióbka to nadstawia czółko do całowania. No i na szczęście nikt nie manawyku całowania w usta. Babcia czasami po rączkach pocałuje ale mi to nie przeszkada.
W sprawie spacerówki nei pomoge bo nadl używamy nazego duzego starego wózka
co do zainteresowań to jestem takiego zdania jak Wy,ze nic na siłę ale uważam,że trzeba zapoznac go z różnymi rzeczami aby mógł sobie z nich sam wybrac. Ale nie ukrywam, ze ak tylko bedzie sie nadawąl na naukę jezyka to go wyśle.
Ciesze sie z tymi co podjęli decyzję o ponownym zafasolkowaniu i gratuluję tym co juz sa zafasolkowane. Teraz widac jak ten czas leci i jeszcze tak nie dwano tylo to były plany a teraz są już działania - super ;D Z jednej strony bym już chciała a z drugiej nie umiem sobie wyobrazic jak ja sobie bym poradziła z 2 bobasami.Choć jestem za tym co kiedyś napisał Szkrabik lub Shirleyka - zże trzeba dziecku szybko uświadomić ze nie jest pepkiem świata bardzo - podoba mi sie to stwiedzenie i czesto je męzowi powtarzam.
Roberto nadal nie rwie sie do chodzenia tylko na 2 nóżkach, choć częściej wstaje przy krześle,łóżku.Najpewniej czuje sie na czworakano i najszybciej sie przemieszcza hehe. Bardzo zabawnie pokazuje "nie ma" gestylkulując przy tym i robąc cudne minki. Oststnio zdarza mu sietrafnie odpowidziec jak zapytam czy pieluszka brudna. Jak nei zdrobi kupki to kiwa głową, że nie a jak ma brudna to leci do mnie i woła mama, mama - oj słodziutki ten mój Roberto. No i jak zapytam czy kocha mamę/tatę to sie mocno przytula.
Kiedyś poruszałyscie temat siedzenia dziecka w wózku.Roberto potrafi np 2 godz przesiedziec na spacerze w wózku nie grymasząc. Nie przeszkadza mu czy wózek stoi czy jedzie, jak ma zajęcie choćby oglądanie kaczek i łabędzi na jeziorze tyo może siedziec i patrzec i podziwac. Ogólnie jest bardzo spokojny choc czasami potrafi pokazac niezadowolenie i bywa czasem przekorny ale pomomo to bardzo bardzo go kocham
no dobra tyle sie pochwale :
miłego dnia życzymy