reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Hej, hej

Niestety nie dałam rady przeczytać wszystkiego co napisałyście. Wybaczcie ::)
ale...
dziękuję za odpowiedzi w sprawie hemoglobiny...to raz ;)
dwa...Pauli - gratuluję podjecia decyzji o drugim dziecku i zycze szybkiego zafasolkowania. Chyba będę ostatnią czerwcówka roku 2005, która podejmie takie starania bo niestety przede mną zupełnie inny zyciowy etap buuuu :mad:
Cayo - fajnie, ze wracasz ;D Przykro mi z powodu choroby Mikołaja i popraw mnie jesli źle jarzę ale czy on przypadkiem nie chodzi do żłobka??? Co piszesz to czytam, ze chory i juz sie normalnie boję na samą myśl, że i mi Mateusz tak bedzie w tym żłobku chorował. No chyba, ze coś pokręciłam to sorki ::)
Asioczku - napiszę Ci tylko, ze mój syn co miesiac lub dwa jest kimś innym. Dziadek ciagle mu coś wymyśla od spawacza, tramwajarza po lekarza, adwokata i piłkarza a mój maż ciagle piszczy, ze go zapisze na jakieś sztuki walki, siłownie itp. Ja natomiast sie smieję, zeby sie nie zdzwiwli jak im Mateusz któregoś dnia przyjedzie i powie, ze chce uprawiać taniec towarzyski albo coś czego w ogóle pod uwagę nie biorą i guzik zrobią. Gadać sobie mogąle decyzję pozostawię Mateuszowi. Recz jasna szkoła najważniejsza...bez dwóch zdań ;) Musi sie Bąk najpierw troszkę pouczyć ;)

Lece kobitki bo oczy i kręgosłup bolą...eh starość nie radość :mad: Łącze sie w bólu z tymi, które z bólu tejze okolicy żyć nie mogą. Ja normalnie zdycham :(
 
reklama
Dziękuję Wam Dziewczyny!
Bardzo miło jest przeczytać, że cieszycie się razem ze mną z podjętej decyzji.

Beatko na wszystko przychodzi właściwy czas, kiedyś ja będę pracować, a Ty będziesz się cieszyć macierzyństwem po raz kolejny.
Życzę Ci by ułożyło się tak jak chcecie.
Masz na myśli pracę pisząc o życiowym etapie? Wiesz już coś więcej? Bo wiem, że miałaś oferty.

Megan pamiętaj, że ja też zapraszam Ciebie i Piotrusia do Krakowa.
Miłego wypoczynku!

Nic, idę spać bo od kilkunastu dni postanawiam sobie, że się wyśpię i mi nie wychodzi.
Do jutra!
 
Frotko, dzięki że podzieliłaś sie z nami refleksją ortopedy na temat nie prowadzenia dzieci za rączki. Ja kupiłam szelki, Tymek jest nimi zachwycony, ja zresztą też, bo jeden wieczór chodził na szelkach po podwórku, a następnego dnia zmienił giametralnie pozycję z czworonożnej na pionową. Szkoda tylko, że ludzie reagują tak dziwnie, i to nie ludzie prości, tylko wykształceni, mający ciut starsze dzieci. Wczoraj żona mojego kuzyna, jak moja siostra zaproponowała jej, żeby wzięła szelki, jak chce z Tymkiem pochodzić, rzuciła tekstem, że ona dzieci na smyczy nie prowadzi :(

Paula, no to widzę decyzja przemyślana. Powodzenia!

Byłam u pani doktor. Tymek jak zwykle lekko niedopojony - już mnie to wkurza, bo pije znacznie więcej, niż kiedyś, czasem dwa razy dziennie ładuję w niego arbuza, a w wynikach ciągle coś nie do końca tak jak trzeba.
Ja mogę zażywać wszystko, mogę też wziąż sugerowane mi zastrzyki, a karmić mogę nadal :) Szkoda, że interniści nie mają pojęcia o kobietach karmiących, boją się jakichkolwiek decyzji i najchętniej zostawili by mnie na panadolu. Gdyby nie to, że na stronce o laktacji są wypisane leki dozwolone, to pewnie dalej bym grzecznie i pokornie cierpiała. A uważać trzeba na dzieci do 3 miesiąca życia, po roku, to już totalny luz, poza psychotropami i czymś tam jeszcze.
Pytałam panią o ortopedę i strasznie się zdziwiła, że taki pomysł przyszedł mi do głowy. Powołałam się na obowiązkowośc tej wizyty w Warszawie i powiedziała, że widocznie jakiś program Warszawa w tej chwili w tym akurat temacie ma. Wg niej wystarczy obserwacja matki, porówanie z innymi dziećmi i ewentualnie opinia lekarza. Jak ktoś chce kasę wydać, to może chodzić po wszelkich specjalistach.
Co do wizyty u dentysty jest wskazana jeżeli są jakies dziedziczne obciążenia próchnicą. Jeżeli nie dużo ważniejsze jest mycie zębów i unikanie słodyczy.
Co do szczepionki pneumokokowej, to okres największego zagrożenia dla naszych dzieci minął, bo najgorzej jest się zarazić do roku (sepsa). Teraz gdyby coś miało się dziać, to najczęściej jest to zapalenie ucha. No i nie ma takiej możliwości, żebym coś przyniosła w tej kwestii Tymkowi z przedszkola, bo zaraża się kropelkowo - zarazić go mogę tylko jakąś salmonellę i innymi cudami, jakie przenosi się przez brudne ręce.Tak więc chyba jednak odpuścimy.
No i pytałam o ewentualne odchudzanie w czasie karmienia, tez nie ma problemu. Poleca dietę owocowo - warzywną, jako że sezon sprzyja takiemu odżywianiu. No i czerwona tudzież zielona herbata wypita przeze mnie, w niczym Tymkowi nie zaszkodzi (a na necie czytałam, że zielona najwyżej raz w tygodniu).

Ogólnie jak zwykle po spotakniu z nią jestem parę metrów nad ziemią. Kompetentna i dająca spokoj lekarka, to spore bogactwo.

A jutro idę na masaż - mam się przygotować na ból. Przypuszczam, że łatwo nie będzie, skoro bez dotyku boli, no ale może chociaż pomoże.
 
Mondzi, ale masz fajna lekarke, pozazdrościc :)
No i strasznie Ci współczuję bólu, bo wiem, jak to jest, ale mam nadzieje zę teraz juz przy lekach i masażach szybko sie poprawi :)

Beatko, dla Ciebie tez zdrówka!!! No i n ie zostaniesz sama ja tez na razie decyzje odkładam, choc nigdy nie wiadomo, czy nam bocian nie przyniesie wcześniej, niz planujemy ;)

Paula, dziekujemy za zaproszenie :)

No dobra, teraz, to już naprawdę zmykam ;)
 
Naya, ja tez chetnie sie spotkam, moze byc nawet pod latarnia :)
Aletko, też myślę czy by nie kłaść Gusi bez butli, ale przed wakacjami chyba nie chcę już nic zmieniać. Poza tym to taka wygoda  ;D Kładę ją i wychodzę...
Miałam jeszcze napisać, że zazdroszczę Megan tych wyjazdów, ech... nie ma to jak praca  ::) Wiadomo: "praca - uszlachetnia, lenistwo - uszczęśliwia"  ;D
Asioczku, mamrotanie Twojej Teściowej mnie rozwaliło  ;D  :D
Nenyah, no wysmażyłam mega-posta, ale nie wiem jak długo dam radę codziennie te co najmniej 5 stron nadrabiać...  ::)
Asia, mi pomaga rozciąganie, ale mnie bardzo nie boli. Klękam na kolanach i kładę się do tyłu. Spróbuj delikatnie. Podobno generalnie ćwiczenie (jakaś gimnastyka, nie wiem dokładnie) też pomaga. No i ciepły okład.
Lila, woooooow!!! Ale Ci Miki zrobił niespodziankę! Ja wprost marzę o dniu, kiedy obudzę się przed Agusią, będę wyspana i wyleżana i nie będę musiała zaraz myśleć, że ona kwiczy w łóżeczku i trzeba do niej wstać...
Paula, gratuluję decyzji, cieszę się razem z Wami. Ja to wciąż o tym foliku zapominam  :-[ Poprzednio zaczęłam jeść dopieo w 8 tygodniu bo nikt wcześniej mnie w tej materii nie uświadomił, teraz przez jakieś 2-3 tygodnie zjadłam raptem 10 pastylek...  :-[
Frotko, cieszę się, że siostra była i że się jej podobało :) Jak jeszcze będzie jakiś podobny koncert, na pewno Was zaproszę. A co do lekarza, to jestem zdecydowana pójść. Jutro dzwonię. Doszłam do wniosku, że przede wszystkim ja będę się lepiej psychicznie czuła. Nie wiem, czy jakieś badania zdążę zrobić, bo jeszcze nie mam. Gdybym w tym tygodniu trafiła jeszcze do gina, to pewnie dam radę. Jeśli nie, to nie wiem. Ale choć kartę ciąży założę i doczepię grupę krwi. A na Majorkę lecimy oczywiście wszyscy razem  :D
 
Mondzi, masz super lekarkę! I trzymam kciuki, żeby masaże pomogły. A co do szelek, to ja też uważam, że to jest fajne rozwiązanie ale nie wiedziałam o tym barku, myślałam o tym, że jednak łatwiej tak prowadzić Wojtka niż się wciąż do niego schylać. Chociaż przy moim wzroście to tak znowu kurczyć się nie muszę ;)

Megan, udanego wypoczynku.
 
Mondzi, zazdroszczę Ci tej lekarki i dziękuję za Twoje przemyślenia ortopedyczno - szczepionkowo - dentystyczne :) Ja to zazwyczaj jestem zła po wizycie, jak nawet zapiszę pytania to i tak o czymś zapomnę albo w trakcie wizyty wydają mi się głupie, a lekarka w try-miga bada i do widzenia. Wizyta to max.5 minut :mad: Np. zapomniałam ostatnio spytać o dwie rzeczy:
- pytanie do mam dziewczynek: jak zdejmę Agusi pieluszkę oraz w kąpieli, lubi sobie pogrzebać w pupie; na ile to normalne? nie zabraniam jej, nie chcę żeby kojarzyła, że ta część ciała jest jakaś be, nie ma żadnych odparzeń, etc...
- druga rzecz, to pępek; mój mąż uważa, że ma troszkę za wypukły; jak się Gusia nażre i wstanie, to jej troszkę wystaje, ale nigdy żaden lekarz nie zwracał uwagi na to, że z pępkiem Agnieszki jest coś nie tak...
A kolejna wizyta w przychodnie w listopadzie...
 
Paula, dzięki za zaproszenie. Jak będę w Krakowie to nie omieszkam Cię powiadomić :)
Asiu, w Turku bywałam często jeszcze w ciąży, teraz jeździ tam mój Mąż, ale rzadko. Jak będę to na pewno dam Ci znać :)
Minko, może jednak te materiały nie wytrzymują dłużej niż 5 lat?? Nie interesowałam się tym zbytnio, mam jednak nadzieję, że nasz fotelik wytrzyma dłużej. Zobaczymy, na razie jest super.
Mondzi, jeju, współczuję i życze, żeby ból szybko poszedł w zapomnienie! Pozazdrościć takiej lekarki!
Annka, jak ostatnim razem byłam na Helu to niestety miałam bardzo mało czasu, fokarium dosłownie biegiem zwiedziłam :(Teraz myślę, na dłużej zawitam i oczywiście dam znać :)
Megan, życzymy udanego, dalszego wypoczynku!
Wiolinko, oczywiście dam Wam znać kiedy i pod którą ...latarnią będą na Was czekać ;) Co do grzebania po zdjęciu pieluszki, Nadia robi to za każdym razem kiedy nie czuje pieluchy i też nie wiem na ile to jest normalne. Chętnie przeczytam jak to jest u innych Dziewczynek?!

No to napiszę, nie będę Was trzymać w "osłupieniu" jeśli chodzi o moje przygody ze słupami :)
Słupy, lampy, latarnie to, wyjaśniam, nie moje zainteresowania a moja praca ;D Mam klienta który zlecił mi wykonanie zdjęć słupów, których jest producentem. A że nie wie gdzie one sie znajdują to latam po całej Polsce i szukam ich wytrwale :) No to ja się pożegnam na tydzień, jak wrócę to coś Wam wrzucę ;)
 
reklama
Hej, cały dzionek lecę z nadrabianiem ale chyba się udało w miarę:)
A my powoli wracamy do rzeczywistości. Mąz poszedł do pracy. Dawidek pojechał na klika dni do moich rodziców a ja sama w domku ze strajkującym Igusiem, obecnie jak dobrze pójdzie to sa 4 posiłki jedzone po godzinie. I ja sie zastanawiam czemu dzien mi szybko mija jak ja 4 godziny dziennie karmie nie wspominając o nocnym pojeniu.
Poza ty jest ok, w chodzeniu większych postepów nie ma poza tym, ze non stop by chodził trzymając mnie za palec. Przyjdzie do mnie (3-4 kroczki) albo podraczkuje, łapie za palec i chodzimy. Cos mi zaczyna kregośłup szwankować.


Easy pozycja do spania nam znana, ba nawet junior czasami tak spi a tu juz niezły widok. A Dama z pelargoniami cudna:)

Wiolinko ogromne gratulacje, super:) A co do pępuszka to normalne przeciez to małe brzusie a tkanki tłuszczowej tyle co nic wiec myśle,ze jest oki. Co prawda ja mam chłopców ale zainteresowanie strefami intymnymi tez zaobserwowałam. Dotykanie siusiaka sprawia Igusiowi frajdę. Chyba poznaja swoje częsci ciała po prostu.  W koncu dziwczynki tez maja swoje skarby.

Natko mam nadzieje,ze infekcja u Maciusia poszła precz i dzieki za gratki. Co do CT 04 to ja mam i jestem zadowolona to akurat wózek, który mi całkowicie odpowiada, chociaż ciezki bo 9,5 kg to nie odczuwa się tego tak, po złożeniu mozna go nieść za uchwyt. Jestem w stanie złozyc go mając Igusia na ręku i rozłozyc również chociaz musze blokadę przytrzymac wtedy butem. Spokojnie nam juz wystarczy.

Jucia juz pewnie na wakacjach, baw się dobrze.

Beatko Nadia zdecydowanie musi byc zdobywana jak każda kobieta. Musisz porozmawiać z Matim koniecznie, hihi:)

Czarnulko udanego wyjazdu

Asia mam nadzije, ze jednak Maks nie dostanie wypowiedzenia a Ty znajdziesz prace albo ona Ciebie. Gratki osiągnięc Robercika:) A z Waneska to lepiej do lekarza na wszelkie wypadek.

Szkrabiku ciesze się, że Tymus juz ma się lepiej, wycierpiał sie biedaczek. I Ty tez, dobrze, ze mężus dba tak o Ciebie.

Aletko cały czas kombinuje z tym wypadem do Warszawy ale zabrałabym sie z mężem w delegacje. Trudno to zgrać troche przez to bo pogoda juz teraz ok do podrózy.

Janka gratki dla Kubusia. A z urlopem to faktycznie szkoda ale w przyszłym roku sobie odbijecie na pewno.

Rita sliczny podpis.

Nenyah dzieki, to tez moja ulubiona fotka. jak miewa się Nati?

Lila, dzieki. Przykro mi, ze tak meczysz sie w tym układzie rodzinnym. Nie wiem co Ci doradzić, trudna sytuacja bo jesteście skazane na siebie przez to mieszkanie. Na pewno odpada nieodzywanie się do siebie. Dobrze, ze poszłas na obiad i dobrze, ze rozmowa się odbyła. Trzymam kciuki aby się poukłądało. Pisałam Ci kiedyś,ze  cuda sie zdarzają i że Ci co nie mogli sie dogadać teraz dobrze ze soba zyją. Trzymam kciuki aby i u Was tak było.

Paula gratki decyzji. Jak tak czytam to sama bym chciała ale juz norme wyrobiłam. Super zdjęcia Szymcia, sliczny chłopczyk.

MagW wysłałam juz. I niedługo znowu cos tam puszcze w rekompensacie.

Asioczku powodzenia w poszukiwaniu niani. A co do zainetresowań to ja wspieram zainteresowania swojego synka (teraz ma 10 lat)  nawet jesli wydają się one nieco na wyrost (np zainteresowanie Egiptem w wieku lat 5 i w związku z tym wieczorne czytanie o Egipcie itp co akurat mu nie mineło i przerodziło się w zainteresowanie historią). Jesli chce pomagac w domku tak jak Tata to ja go pochwale mimo tego,z e potem poprawiam po nim (oczywiście żeby nie widział). A wiec wspieram, daję sobie pomagać. Mało tego teraz on wspiera mnie, jako, że lubię czasem rysować (tez nasladował swego czasu) a ostatnio porzuciłam to on mnie zachęca do dalszego rysowania. Cieszy mnie to, bo to oznacza,ze sam tez nie będzie się poddawał tak od razu.

Minko fajnie wyglądałyście.

Cayo duzo się u Ws działo, gratki decyzji o slubie. Kiedy to bedzie?

Megan do zobaczenia wobec tego:)

Mondzi współczuje tego bólu. Mi tez kręgosłup ostatnio doskwiera ale nie cierpie tak jak Ty. Mam nadziję, ze teraz bedzie juz lepiej, pomoga masaże i leki. I moze jednak Teściowa do opieki nad Tymciem zwłaszcza, ze zaangażowana jest mocno, bo specjalnie bierze wolne. A Twoja Mama pewnie juz zmeczona ale chce pomóc jak moze bratu. fajnie, że podzieliłas się informacjami o otopedzie itp.

 
Do góry