reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Hej!!!

Dziś niedobry dzień, bo Maks mnie zaraził:wściekła/y: gardło boli, z nosa leci i kicham strasznie :eek: leżę na kanapie i zdycham, a Maks korzysta i robi co chce :-p;-)
Rano byłam zawieźć Maksa mocz do badania i po drodze kupiłam pyszne drożdżówki z serem i rodzynkami :-p i teraz się mocno zastanwiam czy M zasługuje na jedną (czyt. kupiłam po jednej dla każdego, swoją zjadłam a jeszcze mi się chce :-D:-p)
Nie wiem co mnie ostatnio napadło, ale nawet czasem ochotę na słodkie mam, co mi się nie zdarzało w żadnej ciąży :szok: a waga pokazała, że przekroczyłam 60kg, co oznacza że w ciągu 4tyg przybrałam ponad 2kg :szok:

Jak już się tak rozpisałam to pochwalę Maksa, że już czasami mogę z nim do sklepu wejść bez wózka i grzecznie idzie za rączkę, a nie rzuca się na wszystko :-p co prawda dziś w dziale ze słodyczami przykleił się do szyby, pięknie się uśmiachał i wołał "am, am, mniam, mniam" :-D:zawstydzona/y:
No i w końcu na gadanie mu się wzięło i gada mniej więcej tak jak Madzia na wakacjach ;-) czyli prawie wszystko powtarza:tak: wczoraj wołał "bałon", a dziś "jełbłąd" ciekawe czy domyślacie się co to ;-):-D

Anielap trzymam kciuki za sprawę i życzę jak najmniej nerwów, jadnak każda wizyta w sądzie to stres :confused2: a forum działa mi normalnie :tak:
 
Jolu śniłaś mi się i postanowiłam zobaczyć dziś co słychać na forum. Zdrówka życzę i nie żałuj sobie tej drożdżówki :tak:Słówka Maksa jak najbardziej zrozumiałe.

Anialap powodzenia w sądzie - niech ta sprawa przyniesie jak najszybciej dobre dla was rozwiązanie :tak:

My chcemy ochrzcić Tymka 4 października i zajmują mi czas przygotowania do chrztu i badania kontrolne, rehabilitacja, długie spacery by wykorzystać tą piękną słoneczną pogodę która nam się przytrafiła we wrześniu.
Pozdrawiamy i życzymy wszystkim zdrówka!
 
Ostatnia edycja:
Witam i całuję mocno
U nas ok. Livok rośnie i broi .gada jak najęta i spiewa piosenki,czsami uszy odpadaja:-D
Kompa nadal niet ale moze juz wkrótce,bo bez forum wariuje -ide Was poczytac pa
 
Kurka mamy jakąś poważniejszą awarie kompa....
Na zamknięty mogę wejść tylko w "Wakacje" i "Zdjęcia mamusiek czerwcowych"....
A jak chcę "moje smutki" to ciągle mi strony przeskakują i ani nic odczytać ani tym bardziej napisać:wściekła/y:

W pracy udało mi się wszystko pozałatwiać pozytywnie. Tak więc urlop wychowawczy mam do 4listopada 2010... Hurra!!!! Wszystkie zaswiadczenia do MOPSu z pracy odebrane...

Miłego wieczoru Wam życze.... I zmykam do łózia....

Szykuję się już na jutro....:-(​
 
no i znowu....
Posta napisałam o 20,28 a wyskakuje mi że na forum jest 19.28....:wściekła/y:
Mąż już sprawdzał i nic nie jest przestawione. Kalendarz i wszystkie usawienia się nie zmieniły....
Głupi wirus.....​
 
Anielap-ja tez trzymam kciuki, bedzie dobrze:tak:
Jolka-nie zaluj sobie drozdzowek :-D, a swoja droga ja nigdy nie jadlam slodyczy a w ciazy-normalnie masakra, non stop jakies slodkosci. Chociaz jak patrze na Alusie, ile ona wcina wszystkiego to sie nie dziwie ze przytylam 18 kg. Takiego zarloka miec w brzusiu ...eh to sobie powspominalam. A kiedy bedziesz wiedziala czy chlopczyk czy dziewczynka? Masz termin nastepnego USG? Strasznie jestem ciekawa :-)

wszystkim chorowitkom-zdrowka!
 
Hej!!!
Ja dziś zdechła, miałam koszmarną noc :eek: przewracanie z boku na bok, ból gardła, zatkany nos i do tego na koniec ból głowy :confused2: do tego M mnie obudził, bo pociąg miał spóźnienie (to chyba efekt wczorajszej ewakuacji Poznańskiego dworca :cool:) Od trzech dni króluje hasło: "kanapa moim najlepszym przyjacielem" :-D
Maks taż jeszcze smarkaty :eek: ale muszę go pochwalić, że pięknie wypija syropki :tak: tylko jest z tym związany cały rytułał :-D po każdym wzięciu syropu woła "bawo" i wszyscy domownicy muszą bić brawo, dopiero potem połyka to co ma w buzi :-D a ponieważ ma trzy syropki i każdy łyka na 2-3 razy i do tego na koniec psikamy hasco-septem, to czasami musimy 10 razy bić brawo :-D:-D:-D

Izka usg miałam ostatnim razem i nie było widać, bo Zyguś na tyłku siedzi i ma mnie gdzieś :-p we wtorek wizyta i może gin zajrzy na chwilę, ale jak się nie obrócił, to pewnie i tak nic nie zobaczy :confused2:

Anielap ale ci zazdroszczę, ja to już po nastepnym dziecku w listopadzie w pracy będę :zawstydzona/y: chociaż kto wie, bo jak policzę ile będzie mnie kosztowała opieka nad dzieciakami, to nie wiem czy warto do pracy wracać :sorry:
 
reklama
Anielap, trzymam kciuki za dziś. Powiem Ci że chciałabym aby Twoja Teściowa dostała po dupie w sądzie i żeby ją szlag trafił ze złości.;-):-D Będzie dobrze, trzymajcie się.
Jolka, ja też się nie mogę doczekać wieści czy to Zyguś czy Agatka.;-)Współczuję dolegliwości, też nie miało Cię kiedy dorwać.:wściekła/y:
Co do leków, to powiem szczerze, że Magda też ładnie bierze, naprawdę nie mam problemu. Do tego Teściówka na ten koszmarny kaszel robi Madzi syrop z cebuli (bleee), a Ona pije go bez problemu.:eek: I naprawdę jest duża poprawa - nie wiem czy przez cebulę czy przez syrop prawoślazowy, ale dziś był pierwszy ranek, którego Madzia nie zaczęła serią kaszlu. Nie jest jeszcze na tip-top, ale myślę że do poniedziałku będzie ok.
A, jeszcze coś, ostatnio pisałaś że mało nie zadusiłaś Jacka rano, tak Cię wkurzył.:-D No to jak zwykle możemy sobie ręce podać w tej kwestii.:eek: Weronika wypróbowuje moją cierpliwość, ale powiem szczerze już nie ma czego wypróbowywać bo już mi się dawno skończyła.:wściekła/y:Ostatnio przyznam się Wam, że tak mnie wściekła, że wyciągnęłam z szuflady pasek i powiedziałam Jej że od tej chwili mówię do Niej raz - jeśli nie wykona tego o co proszę, więcej mówić nie będę, tylko od razu leję pachem.:zawstydzona/y:Trochę się wystraszyła, ale nie na długo, bo Ona chyba nie wierzy że ja to zrobię. Potem mi złość przechodzi, pasek chowam... do następnego razu.:sorry:Wiecie co, ja chyba jestem złą matką i nie nadaję się na rodzica...:zawstydzona/y:Już zaczynam wątpić czy kiedykolwiek uda mi się to dziecko nauczyć jakiegoś porządku, organizacji i przede wszystkim SZYBKOŚCI. Ręce normalnie opadają.:-(

No nic, dziś idziemy z Tomkiem do Teatru. Normalnie cieszę się jak gwizdek - wczoraj dostaliśmy od Tomka kolegi zaproszenia, a ja tak dawno nie byłam!!! Przeżywam tak, że aż mi się przedstawienie w nocy śniło.:-D
 
Do góry