reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Kochane, to skopiowalam z blogu jeszcze mojego ;-) Smieszne anegdotki o SU.
Milego czytania jakby komus sie nudzilo hehehe:-)
Pozna godzina, czas by Su szla spac. Oglada dobranocke i trze oczka. Mowie, wiec do niej tak:
'Surisiu, jest juz pozno czas na NYNY (to po jej 'spac'). '
Suri obraca sie i zirytowana mowi :
'Nie! No please...'
Ja na to przekornie:
'Tak. Yes, please.'
Moje dziecko wiec wzdycha, bierze misia pod pache, wylacza laptopa z pradu (na nim oglada bajki) i wychodzi z pokoju...No miod. Co sie stalo? Zawsze musze 100 razy powtazac by poszla spac.Takze w szoku i bardzo milo zaskoczona krzycze za nia:
'Slicznie Coreczko mamusia jest bardzo z Ciebie dumna!. Zaraz przyjde Ci dac buzi na dobranoc.' A Suri na to:
'Mamie. You go NyNy. Suri Bye bye...'
Wygladam zza sciany a moje 2 letnie dziecko pakuje misia do swojego plecaczka i udaje sie zamiast do lozka... To...W Swiat ;-)

Suri zostala ukarana. Przemalowala mi szafe w sypialni i za kare musiala isc do swojego pokoju. Mija 5 minut i jakos nie slysze jej. Z regoly sie drze, placze, i cos tam jeszcze.
Kazdy rodzic wie, ze jak dzieciak jest cicho to cos kombinuje.
Wchodze wiec do pokoiku Su i co widze???
Gdzies jakos przeszmuglowala ;-) mazak i ladnie upiekrzyla sciane nad lozeczkiem.
Oczywiscie ja zla mowie do niej:
'Suri! no co to zrobilas! Jak moglas corciu, mowila ci mamusia NIE WOLNO pisac po scianach!'
A Su patrzy sie na mnie tymi swoimi smutnymi oczkami i mowi:
'MAMA...Nie, to ne ja. To LALA!' I pokazuje na lalke stojaca na szafce. Hmm... heheh Co jak co, ale lgarstwo ma po tatusiu.:-D

'Ajj Ajj' - to nasza nowa zabawka - bank swinka. Od kilku dni sie z nia nie rozstajemy. No i pewnego popoludnia stalo sie cos strasznego - albowiem Ajj ajj zniknela. Szukalismy jej wszedzie. Na szczescie po okolo godzinie poszukiwan odnalazla sie Ajj ajj w koszu na pranie. Zawolalam, wiec Su by przyszla po swinke...
Jak tylko uslyszala, ze Ajj ajj jest - przybiegla do mnie zadowolona z wyciagnietymi raczkami: 'Mama !!! Daaajj !!!'
'Alez oczywiscie kochanie, tylko najpierw swinke wytrzemy bo jest brudna...' Ostudzilam niechcacy jej zapal. Wzielam szmatke i zaczelam przecierac zabawke.
Suri oczywiscie mina w sekunde zkwasniala i lzy naplynely jej do oczu.
'Mama! MA-MA! - zaczela wolac... ' Please, Nie Sraaajj!!!' Przypuszczam, ze 'Sraj' Znaczylo 'scieraj' w tym wypadku :-) hehehe. :-)
 
reklama
Anielap-super ze jest poprawa :-)
Anni-u nas tez kroluje "no way" mamy straszna beczke z mezem :-) Jak mowimy do Alusi: "no chodz corcia idziemy sie kapac i spac" to odpowiedz jest zwykle "no way tata" . A jesli chodzi o malowanie po scianach-ostatnio odkrylam arcydzielo w salonie-granatowana kredka i pytam sie "co to jest?" a Alusia rozkosznie "slon" :-)
Kachasek-bidulko nasza, wspolczuje :-(
Fantazja-gratki :-) to musi byc, mimo uciazliwosci, bardzo ekscytujace zajecie :-)

A u nas odpieluchowanie pelna geba :-) Alusia kupke wali rowno do nocnika. Potem wstaje bije sobie brawo, wykrzykuje "ali tupta!" ja musze tez bic brawo i sie zachwycac a ona lapie sie za sukieneczke schyla glowke i mowi "tent ju, tent ju" czyli thank you :-) gorzej z siusiami, zapomina sie dziecina i wola w trakcie lub po fakcie :rofl2: No ale wola i czasem uda sie cos zlapac. A my za jakis czas moze polecimy do Izraela :-) to juz drugie czy trzecie podejscie ale tym razem chyba wypali :tak::tak::tak: Baaaardzo sie ciesze, zawsze chcialam tam pojechac ze wzgledu na przodkow. Podobno jestem w 1/8 zydem lub 1/16 sama nie wiem :-D
 
Ostatnia edycja:
Anni,, popłakałam się ze śmiechu. Suri jest boska po prostu.:-D
Izka, Ala też dobra, no i zazdroszczę odpieluchowania. Czy jest tu jeszcze prócz nas jakieś dziecię robiące w pieluchy????:zawstydzona/y:Magda często mówi że robi siusi, ale robi to w pieluchę więc i tak nic z tego.;-)
Za to na razie Magda na wieść że idzie do żłobka mówi "fajnie, idę do dzieci". Może się stęskniła i trochę ruszy z tym żłobkowaniem???

A Iza, ja też marzę o takiej wycieczce. Wprawdzie przodków żydowskich nie doszukałabym się pewnie w 50tym pokoleniu, ale zawsze bardzo mnie fascynowała kultura żydowska.:tak:
 
Dzagudku..oj ruszy:-) U nas poczatki byly fatalne...a teraz Misia wchodzi na sniadanie i siada przy stole..no i nawet papa mi nie zrobi, bo zbyt zajeta jest:-D
 
Anni ,usmialam sie do lez.Agentka z Su po mamusi:-)

ZDagudku,oby nastawienie Madziulki nie zmienilo sie juz:tak:

Izka ,piekna podroz Was czeka:tak:zazdroszcze kochana!


Kabaret Hrabi ...nigdy w zyciu sie tak nie usmialam .Po dwoch godzinach mialam leb jak sklep:-D,miesnie twarzy mnie bolaly i rece od klaskania:-):-DPOlecam:tak:

Ogolnie jest cudnie,nie chce wracac do Anglii:no:Amelka jest szcesliwsza,otoczona rodzina ktora jak wielbi:-)Jest zachwycona faktem ze wszyscy mowia po POlsku,na ulicy, w sklepie,na placu zabaw...zaczela pieknie mowic,powinnam napisac ''pieknie'':-):-pale mowi duzo i wszystko powtarza:tak:No inne dziecko,weselsze,szczesliwsze...no ale...:-(

DZiadzio jeszcze z nami,nawet nie pisze bo mi sie plakac chce:-(

Pod koniec miesiaca ide zrobic tatuaz,troche sie zaczynam bac bo to nic przyjemnego ale musze zakryc ten stary bo wstyd:zawstydzona/y:Zaprojektowalam sobie nowy,inny calkiem niz Wam wklejalam...zobaczycie na zlocie :tak:
Buzakuje wszystkich mocno!!! :*
 
Ostatnia edycja:
Hejka, wiecie miałam coś napisać ale kompletnie brak weny, więc tylko tak piszę że jestem. Oglądam sobie "kości" i właśnie jest reklama:crazy:.
Swoją drogą Natalia ostatnio daję mi ppopalić, sprawdzza moja wytrzymałość psychiczną (a przyznam że mam słabą:crazy::wściekła/y:). W ciągu dnia przebiera się z 10 razy (bo za krótkie, bo się pobrudziło, bo gila-łaskota, bo mokre, bo długie itd wrrrrrr), aż czasem brakuję mi ubrań:-p.
Oki film się zaczął :-p:-p:-p
 
Hej!!!
Dzagud fajnie, że Madzia cieszy się na żłobek :tak:

Izka gratki odpieluchowania ;-)

Fantazja super, że dostaniecie większe mieszkanie :-) wiesz, ja na dzień dzisiejszy też mam 70m2 i dla trójki zupełnie wystrcza ;-), ale że nas aktualnie 5 a już niedługo 6 więc "powiększamy" metraż :-p

Anni jesteś niesamowita:-D

A u nas plaga :confused2: Jacka boli ząb, ja też muszę do dentysty, a Maks ma gila do pasa i jeszcze chyba do tego zaczyna gorączkować :eek: do tego dziś zebranie w szkole :confused2: a ja po nocce z krzykami Maksa ledwo żyję :confused2: nie wiem w którą stronę się obrócić :eek:
 
ja to się czuję jak jakaś wstrętna panikara. Tyle nasiałam paniki, a od wizyty w szpitalu wszystko wraca powoli do normy. I apatyt już lepszy... i z brzuszkiem już dobrze. Zostało nam jeszcze przeziębienie... Gile po pas i troszkę marudka, ale naprawdę ten szpital ją wyleczył;-)

Kachasku strasznie współczuję unieruchomienia... Sama nie wiem jak bym sobie poradziła w takiej sytuacji...

Fantazja udanej przeprowadzki. Strasznie zazdroszcze, bo sama chętnie bym się już pakowała i zmykała z tego mieszkania. No i gratki pojętnej Misi. Do zimy będzie już latać bez pieluchy:tak:

Anni pisz do nas jak najwięcej. Potrzeba nam teraz sporo optymizmu przy tych wszystkich choróbskach. bardzo się uśmiałam z waszych opowiastek..:tak:

Izka no super wycieczka Wam się szykuje:tak:

Dzagud zdrówka dla Ciebie:tak: No i trzymam kciuki za dzisiejszy Madzikowy dzień w żłobku.

Olla za dziadziusia nadal trzymamy kciuki. A mnie bardzo zaciekawił Twój pomysł z tatuażem. Nie daj się prosić, pokaż co wymysliłaś...

Aniajw moja Zu też namiętnie się przebiera, bo się pomoczyło, coś się przybrudziło... za małe, za długie rękawy...;-) A jak ja ją chcę szybko przebrać to się buntuje i ucieka...:wściekła/y:

Jolka rzeczywiście plaga u Was... :-( Powodzenia dzisiaj....​
 
Witam dziewczynki,
No to u nas z planów żłobkowych byłoby na tyle....:sorry:W piątek byłam z Magdą na kontroli, wszystko było ok, dostałam zaświadczenie do żłobka że dziecko zdrowe. W nocy zaczęła pokasływać, w sobotę w nocy kasłała więcej, w niedzielę w ciągu dnia zdażało się dość często, dziś w nocy mało płuc nie wypluła.:wściekła/y:Nie wiem co się dzieje, ale podejrzewam, że dla Magdy 6-7 dni na antybiotyku to za mało. Już miałam tak parę razy że niby było ok i zdrowa, a po paru dniach był nawrót choroby. Cholera mnie trzaska że nie wiem. Madzia została w domu, bo po rozmowie z Tomkiem i Babcią stwierdziliśmy, że jak zacznie tak kasłać w żłobku, to od razu będzie telefon że mam ją zabierać. Nie mówiąc o tym, że mogą mi zrobić aferę że dziecko nie wyzdrowiało a ja je prowadzę do żłobka. No a do tego, pójdzie z kaszlem a wróci z zapaleniem płuc.:crazy: Dziś idę do Damiana, pierdzielę tę moją przychodnię!!!:wściekła/y:A ja też dalej zasmarkana.:cool:

Anielap, cieszę się że z Zu już lepiej.:tak:
Olla, to wracajcie do PL.:cool2:I Ty byś była szczęśliwa i Amelcia.:tak:Rozumiem, że to Małż nie chce????
Jolka, trzymam kciuki za dzisiejszy dzień - oby go przeżyć.:-D Wiesz co, jak byliśmy w Ustce, to tam były te punkty sprzedające koszulki z napisami. I jedna bardzo mi się podobała - i pewnie by się przydała na dziś;-). Tekst brzmiał "rzeczy do zrobienia na dziś: 1. wstać z łóżka, 2. przeżyć, 3. położyć się spać":-p

A co się dzieje z Esią???? Nie odzywa się już ze 3 dni, to do Niej nie podobne! Esia, hop hop, co się dzieje????
 
reklama
Anni mnie najbardziej rozbawiła Suri z tym "bye bye". Niesamowita jest:-).
Izka super że Alunia juz kuma o co chodzi ze sikaniem. Powodzenia.
Fantazja gratulacje 70m2, fajnie będziesz mieć duzo miejsca. A pakowanie to chyba przyjemność w tej sytuacji;-).
Olla no to wracać do Polski ;-), rodzinka będzie bliżej.
Jola oj plaga. Wracajcie szybko do zdrowia.
Anielap wcale nie jesteś panikara, chyba każda matka tak by się zachowywała jeśli by chodziło o jej dziecko.
Dzagud dla Madziuni też zdrówka i szybkiego -chętnego powrotu do żłobka.

A u nas z tym przebieraniem to chocki klocki bo pikuś że się tyle razy przebiera:eek:, ale za każdym razem gdy jej coś nie pasuje w ubiorze to urządza histerie i nie powie mi normalnie że, takiej bluzki nie chce, tylko ryczy (i to mnie najbardziej wkurza:wściekła/y:). A i w ogóle za każdym razem gdy powiem "nie" to jest wrzask:wściekła/y::crazy:. Popsuła mi sie chyba od tego siedzenia w domu (przez przeziębienie) i głupawki dostaje. Teraz wygoniłam ją z babcią na dwór, bo z kolei ja podłapałam jakiegoś doła i ryczeć mi się chce:-(.
A właśnie dziś gdy tak siadłam oparłam łokcie o kolana i oparłam głowę na recach Natalia spojrzała na mnie i mów "mama nie przejmuj sie", aż mi łzy do oczu napłynęły. Moja córa potrafi być zarówno upierdliwa i słodkościowa:-p.
 
Do góry