Olusia, bidulka jesteś i Ty i Amelusia.:-(Kurujcie się dziewczynki....
Esia, ten biometr to chyba wczoraj Magda odczuła. Rozhisteryzowała się nie wiedzieć czemu, aż cholera mnie trzaskała.
Aniajw, nie mam pojęcia co to może być.... Ale ja kiepska jestem w takie zgadywanki.
Kingug, ale Wam zazdroszczę!!! Miłego wypoczynku i czekamy na zdjęcia.
U nas truskawki też na topie. Wszyscy jedzą z wyjątkiem Magdy. Ja się śmieję że Magda ma przesyt okołoporodowy. Pamiętam że przed porodem dostałam strasznej obsesji truskawkowej - i tak jak normalnie nie jem za dużo truskawek, raptem kilka dziennie, takich najsłodszych;-), tak przed porodem bałam się że nie zdążę się najeść a potem nie będę mogła i wpierniczałam po 2-3 kilo dziennie, jeszcze na bazarku i takich z piachem. No i dzieciak teraz nie chce jeść. W zeszłym roku do ust wziąć nie chciała, w tym roku jest postęp - liże, ewentualnie nadgryzie 1 zębem i karmi wszystkich dookoła.Z czereśniami jeszcze nie próbowałam.
Esia, ten biometr to chyba wczoraj Magda odczuła. Rozhisteryzowała się nie wiedzieć czemu, aż cholera mnie trzaskała.
Aniajw, nie mam pojęcia co to może być.... Ale ja kiepska jestem w takie zgadywanki.
Kingug, ale Wam zazdroszczę!!! Miłego wypoczynku i czekamy na zdjęcia.
U nas truskawki też na topie. Wszyscy jedzą z wyjątkiem Magdy. Ja się śmieję że Magda ma przesyt okołoporodowy. Pamiętam że przed porodem dostałam strasznej obsesji truskawkowej - i tak jak normalnie nie jem za dużo truskawek, raptem kilka dziennie, takich najsłodszych;-), tak przed porodem bałam się że nie zdążę się najeść a potem nie będę mogła i wpierniczałam po 2-3 kilo dziennie, jeszcze na bazarku i takich z piachem. No i dzieciak teraz nie chce jeść. W zeszłym roku do ust wziąć nie chciała, w tym roku jest postęp - liże, ewentualnie nadgryzie 1 zębem i karmi wszystkich dookoła.Z czereśniami jeszcze nie próbowałam.