Strasznie groźny ten Twój M Blanes!!!
Swoją drogą to faceci są dziwni. Jak grają po nocach w jakieś strzelanki rąbanki to im się wydaje że świat ratują. A niech no kobita znajdzie coś dla siebie, to już jest awantura. Mój mąż też mi ciągle przygaduje że tylko na forum siedzę i gadam. Pomijam fakt, że jak już skończyłam pisać pracę magisterską i nie potrzebny mi komputer "do wyższych celów", to się doprosić nie mogę o dostęp do niego. Mój mąż zazdrośnie go oblega i patrzy wilkiem jak mówię że chcę usiąść.
Poza tym, np. jakiś rok-dwa temu dostałam fioła na punkcie "sudoku" i siedziałam nad tym w każdej wolnej chwili, kompletnie nie wiedząc co się wokół mnie dzieje. Żebyście widziały, jaki wtedy był wściekły. Nie wiem, zazdrosny był, czy co? Wolał żebym siedziała i gapiła się w TV lub położyła i nic nie robiła. Jak tylko widział sudoku, to zaraz dostawał piany i wymyślał mi zajęcia.
Jednak Ci faceci, to zupełnie inna płeć!
Swoją drogą to faceci są dziwni. Jak grają po nocach w jakieś strzelanki rąbanki to im się wydaje że świat ratują. A niech no kobita znajdzie coś dla siebie, to już jest awantura. Mój mąż też mi ciągle przygaduje że tylko na forum siedzę i gadam. Pomijam fakt, że jak już skończyłam pisać pracę magisterską i nie potrzebny mi komputer "do wyższych celów", to się doprosić nie mogę o dostęp do niego. Mój mąż zazdrośnie go oblega i patrzy wilkiem jak mówię że chcę usiąść.
Poza tym, np. jakiś rok-dwa temu dostałam fioła na punkcie "sudoku" i siedziałam nad tym w każdej wolnej chwili, kompletnie nie wiedząc co się wokół mnie dzieje. Żebyście widziały, jaki wtedy był wściekły. Nie wiem, zazdrosny był, czy co? Wolał żebym siedziała i gapiła się w TV lub położyła i nic nie robiła. Jak tylko widział sudoku, to zaraz dostawał piany i wymyślał mi zajęcia.
Jednak Ci faceci, to zupełnie inna płeć!