reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

No to nadrobiłam - ufff... obawiałam się, że więcej naskrobałyście, ale widzę, że miałyście zmiłowanie ;-) Czy to już przedurlopowe rozleniwienie? :cool2:
Do wszystkiego się oczywiście nie odniosę (aż taka zdolniacha jak Kotek to nie jestem ;-)) ale wysyłam serdecznie buziaki dla Małych Jubilatów - Zuzi, Eryka, Czarka, Julci, Szymka, Laury, Amleci, Franka, Suri, Olka i Kubusia :-):-):-):-) Rośnijcie zdrowo i szczęśliwie ku radości Rodziców!!!

A my pięknie dziękujemy e-Ciociom za życzenia :-)

toska to się minęłyśmy nad morzem :-D A w poniedziałek to nawet na obiedzie we Władku byliśmy :-D
szopka na jaką lokalizację się zdecydowaliście? Gdzieś w Waszej okolicy?
jolka baw się dobrze! :-)
Gingeros kurka, no żeby już przeszło! Biedactwo...
Gusia dobrze że jej w łeb tym tel nie rzuciłaś - miałabyś policję na karku jak nic ;-)

To teraz krótka relacja z podróży ;-) Wyjazd fajny, towarzystwo miłe, pogoda średnia (co okazało się być super), warunki katastrofa. Całość na plus (właściciele domu nadrobili tym, że zapomnianą w szufladzie kamerę już nam wysłali :-D). Podróż Piotruś zniósł wspaniale, był bardzo spokojny i zainteresowany światem. Tylko trochę pluł na nas, na szczęście nie podczas jedzenia (btw je - żre - wszystko :szok: przeżywał rybę, zagryzał frytką, podjadał czereśnie i dobijał warzywami :szok: istny Piotwór :-D). Wtorek przetrwałam, choć Synio mnie nie oszczędzał waląc dwie wielkie qpy - a możliwości umycia Go były mocno ograniczone :dry: Plażowanie średnio się sprawdziło - toteż nie narzekaliśmy na nieplażową pogodę ;-) Piotruś po kocach rozłożonych na min 4m2 kursował w tempie rajdowca, do morza wraczkowywał jeszcze szybciej (woda +12', dobrze że Mu siusiak nie odpadł :szok:), mokry piach pchał do buzi, a zainteresowania łopatką i wiaderkiem nie wykazywał najmniejszego :-D Za wcześnie dla Niego jeszcze na plażowanie :tak: Samego miejsca - Chałup - nie polecam, o ile się nie jest miłośnikiem sportów "wiatrowodnych" ;-) Na szczęście do Władka blisko i można było na rybkę skoczyć.
A po powrocie rozwaliliśmy rodzinną imprezkę urodzinową - jak rozprawię się ze zdjęciami, wkleję. Było zgodnie z oczekiwaniami ;-) Piotruś ledwo wystaje spod prezentów ;-)
 
reklama
Esia - welcome back!!!:-D Ja też zauważyłam koszmarne rozleniwienie na forum. Po prostu wszyscy pouciekali, albo nikomu nie chce się nic pisać.:-(
Super że wyjazd udany, choć przy niepogodzie. Wyobrażam sobie jak Piotruś zasuwał po plaży.:laugh2::laugh2::laugh2:Musiałaś mieć z Nim niezłe przejścia.

No i jestem ciekawa jak to z Magdą będzie. W niedzielę byliśmy nad Zalewem Zegrzyńskim, położyliśmy się na kocyku na trawce pod drzewkiem i Magda nie zeszła na trawę!:szok: Poruszała się tylko w obrębie koca - reszta to była dla niej terra incognita i nie miała najmniejszego zamiaru jej zwiedzać. Za to na próbę zamoczyłam jej nogi w Zalewie i zaczęła mi się wyrywać, pokazując palcem na wodę i wydając dźwięki "yyyy, yyy", co chyba miało oznaczać chęć całkowitego zanurzenia.:-D Mam nadzieję że za miesiąc woda w morzu będzie nieco cieplejsza niż 12 stopni.:baffled:
 
Cudnej Alusi najlepsze życzonka urodzinowe, dużo miłości, radości, zdróweczka.
Rośnij na pociechę Rodzicom.

509231kx5vvgc1ju.gif
 
Cudnej Alusi najlepsze życzonka urodzinowe, dużo miłości, radości, zdróweczka.
Rośnij na pociechę Rodzicom.

509231kx5vvgc1ju.gif
i Mysię przyłączamy do życzeń
WITAJ ESIULEK
 
Dla Alicji wszystkiego najlepszego, abyś zawsze dawała rodzicom tyle pociechy i radości:tak:.

Esiu witaj z powrotem, Super że wyjazd sie udał mimo pogody.
Anni jak zwykle fajna przygoda:-D.
Gusia spokojnie nie warto na babsko tracic nerwów (wiem że łatwo powiedzieć);-).
Gingeros jak dzisiaj u was?
Dzagud ja bym nie liczyła na zbyt wysoką temperaturę w morzu nawet w środku lata:tak:. Laura też na poczatku nie chciała łazic po trawie i krążyła tylko po kocu ale jakoś szybko zmieniła zdanie:baffled:.

Wiecie ja też już żyję wyjazdem i jeszcze wpadłam na pomysł żeby jednak pojechac gdzies na tydzień za granicę właśnie z obawy przed naszym polskim latem;-).
Wieice co maż wczoraj nazbierał wiaderko czereśni (taka duża ciemna odmiana) i dziś rano dzwonił mnie uprzedzic abym ich nie jadła bo pełno w nich robali:baffled:. rzeczywiście nawet same powyłaziły z wiaderka:-D, na szczęście nie zdążyłam jeszcze zjesc rzadnej. Teraz wiem dlaczego babka u której wynajmujemy pozwoliła nam zbierac tylko czereśnie;-). Truskawek i malin nie pozwala ruszać bo duzo czasu im poświęca hihi takie ma wytłumaczenie. Ostatnio łaskawie chciała dac Laurze 1 malinę ale odmówiłam, nie będę dziecku smaka robiła jedną malinką:baffled:, zresztą stać mnie na to żeby kupić je w sklepie. ąch już nie moge doczekac się wyjazdu do domku, a dziś chyba znowu pójdziemy na basen:tak:. Miłego dnia.
 
Powoli Antonek dochodzi do siebie ;-) co prawda jest jeszcze na diecie, ale widać, że brak mu żarcia :tak: głodny jest strasznie, ale niestety musi się jeszcze pomęczyć ;-) a my jesteśmy zmuszeni jadać posiłki w przeróżnych miejscach ;-) Antonek na widok jakiegokolwiek żarcia wisi przy nodze, drze się am am i rusza ustami jak rybka (jego sygnał - daj jeść) :laugh2: :-D na śniadanie dostał już trochę mleczka, mama nie dzwoniła, więc się raczej przyjęło ;-) na obiad będzie trochę mięska, więc mam nadzieję, że nie będę jadła swojego obiadu w piwnicy :-D tak jak wczoraj musiałam :-D
 
kuracja Coldrex MaxGrip postawiła mnie na nogi :tak: wczoraj ledwo co do domku dojechałam, tak słabo mi było :-( ale dziś już git ;-) tylko głos inny :-D nawet Antonek wyrzucił gały z oczodołów jak matka się rano do niego odezwała :-D kolega Coldrex jest ze mną w pracy ;-) mam nadzieję wydobrzeć przed weekendem :-)

ESIU, PIOTRUSIU i GROSZKU ESIOWY witamy :tak:
 
Franiowi, Surince, Jakubowi i Alusi dużo zdrówka, uśmiechów i radości życzą Szopki :-)

Esia witajcie. Coś i nam się zanosi że większość wakacji przesiedzimy w Józku (A przenosimy się 200m dalej :happy2:), więc może znów zorganizujemy jakąś imprezkę coby się nieco rozerwać? :-)
Kotku ale szczodra ta wasza wynajmująca :szok:
Gingeros biedny chorusek - ślemy buziaki. Obyście już nie musieli jeść po kątach i w piwnicy :-D

Ja żyję wśród projektów i katalogów i próbuję zmontować ekipę remontową na sierpień. Poza tym Czarek ujawnia drugie oblicze - mały rozdarty cwaniak, przekorny i uparty przy tym jak osiołek. Mam go dość i rozważam opcję wywiezienia gdzieś.. do babci lub cioci na miesiąc..:cool:

 
Dla wszystkich solenizantow wszystkiego najlepszego,i duzo nowych odkryc.

Poprosze o rade -Jak uspic małego rozrabiake,ktory jest padniety ale namietnie i uporem maniaka goni po łozeczku muche i wyzywa ja z niemocy złapania:tak:
Komedie by było mozna nakrecic:-D
 
reklama
Do góry