reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

to Miki sie wyspał :baffled:spał całe 15 min i walczy dalej to mam przechlapane dzisiaj.

A tak wogule to chyba musze isc do lekarza strasznie bola mnie plecy tzn kregosup,mam nadzieje ze to nie nerki promieniuja:baffled:wczoraj niemogłam wykapac młodego,łzy mi leciały z bolu kiedy go wyciagałam z wanny.Starosc nie radosc:tak:
 
reklama
Kotek, ach ta słynna niemiecka gościnność....:-D:-D:-D

Szopka, akurat, po połowie dnia byś ze łzami w oczach leciała z powrotem i łapała swojego nieznośnego rozrabiakę w ramiona.:-D

Gingeros, dobrze że Antonkowi lepiej. Znam to jedzenie po kątach (Magda też wszystko chce a nie wszystko może i trzeba się kitrać) więc nie zazdroszczę.

Gusia, uwielbiam patrzeć na dzieci zasypiające w nietypowych pozach. Tak słodko i niewinnie wtedy wyglądają...:sorry2:
U nas drzemki są zwykle dwie - ale tylko jak w domu jest tylko Babcia. Natomiast jak my jesteśmy to nie ma mowy o spaniu - może się kitłasić po cztery godziny w łóżeczku i nie zaśnie.:baffled: Pocieszam się, że z Babcią Magdzie tak się nudzi, że śpi dużo aby czas do powrotu rodziców szybciej minął;-).
 
Franiowi, Surince, Jakubowi i Alusi dużo zdrówka, uśmiechów i radości życzy ciocia Toska ze Stasiem

toska to się minęłyśmy nad morzem :-D A w poniedziałek to nawet na obiedzie we Władku byliśmy :-D

no szkoda:-(

No i jestem ciekawa jak to z Magdą będzie. W niedzielę byliśmy nad Zalewem Zegrzyńskim, położyliśmy się na kocyku na trawce pod drzewkiem i Magda nie zeszła na trawę!:szok: Poruszała się tylko w obrębie koca - reszta to była dla niej terra incognita i nie miała najmniejszego zamiaru jej zwiedzać.

Dzagud ja bym się na Twoim miejscu nie martwiła, jeszcze się za Madzią nabiegasz :tak: Jak ja bym chciała, żeby Stasiek chociaż minutę w miejscu usiedział. A on jeszcze nie chodzi, nie chce nawet myśleć co tobędzie jak stanie na nóżki:baffled: Coraz częściej podejrzewam u niego ADHD;-)

Kotku fajną masz sąsiadkę :-D miłego dnia na basenie.


Gusia ja kładę Staśka do łóżeczka, mówię, że czas na drzemkę, zycze mu miłych snów i wychodzę z pokoju. Najczęściej działa i zasypia.


Szopka, wydaje mi się, że nasze dzieciaczki przechodzą bunt jednolatka, stąd takie zachowanie:-) Chociaż jak się tak zastanowie, to mój Staś przechodzi bunt od piątega dnia życia, przez pierwsze cztery dni był grzecznym, spokojnym aniołkiem, później pokazał różki i dodzisiaj pokazuje:-D

gingeros dobrze, że Antonek ma się już lepiej, buziaki dla niego
 
Ostatnia edycja:
Gingeros-my tez mamy nadzieje ze Antonek ma sie juz lepiej.I zasylamy mu buziaczki:tak:.Ja to bym chciala zeby moje dziecie choc raz bylo glodne tylko oczywiscie nie w takich okolicznosciach jak Twoj bidulek;-)
Gusia- ja mysle ze wiekszosc z nas mus sie troszke nauzerac z tym dziennym spanie.Choc ja raczej nie mam problemu bo mam spiocha.Tylko mam znowu problem ze Amelka przez to cale chorowanie przyzwyczaila sie spac z nami w lozku i za chiny ludowe nie mozemy jej tego oduczyc.I dzien mam zrypany jak spi na lozku bo przy dziennej drzemce musze jej pilnowac co by nie zleciala wiec juz nic nie moge przez te 2 godziny zrobic tylko leze z nią.A poniewaz sypialnie mam na pietrze to boje sie ją zostawiac.
Esia-Witaj po wypoczynku:tak::tak::tak:.Pewno i tak wymeczona wrocilas:-DAle zazdroszcze pobytu nad morzem.
Szopka-Amelka tyz przechodzi jakis bunt i nie wiem o co jej chodzi.Broi az strach.Obdrapuje mi regularnie tynk za kominkiem,Wyciaga wszystkie plyty kompaktowe no i nadal goruje grzebanie w smietniku.Nie nadążam.Tez by mi sie przydal taki odpoczynek chociaz na weekend ale to niemozliwe.:baffled:

Dobra lece znowu zbierac plyty
 
U nas jasny cholender wieczor wypadkowy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Moj urwipołeć wlazl na bujawke i chwycil taki pałąk z maskotkami.Pałąk sie wyrwal i Amelka poleciala glową prosto na kominek.Ryku bylo co niemiara i guz na srodku czola mamy elegancki.Juz wczoraj Bartkowi trulam ze jeszccze musimy kupic barierki na kominek i masz babo placek.Dobrze ze ząbkow nie wybila bo przed kominkiem mamy plyte betonową.I o taki wieczor az sie wszystkiego odechcialo:baffled:
Pozatym juz tak grzebie w smietniku a ja zadnego pomyslu ni mom gdzie go schowac.I na dodatek musimy miec 2 kubly jak by tego bylo malo bo nam jakis smietnikow przed chalupa nastawiali i musimy segregowac smieci.Z jednym kublem nie moglam sobie poradzic a teraz mam 2:-D:-D:-D
 
Cudnej Alusi najlepsze życzonka urodzinowe, dużo miłości, radości, zdróweczka.
Rośnij na pociechę Rodzicom.

509231kx5vvgc1ju.gif
Dołączamy się :-)

Kotek no po prostu szok - ma baba gest - buehehehe... :rofl2:
Gingeros cieszę się, że już z Wami lepiej :-) A wymuszanie jedzenia jest u nas na porządku dziennym, mimo że Młody może jeść (i je) wszystko, to cokolwiek zbliżam do ust (a żrę a nie jem :zawstydzona/y:) to On też chce :-D
szopka czyli w kwestii miejscówki jesteście konserwatywni ;-) A trawiaste spotkanko to my bardzo chętnie :-) O wywiezieniu Grzdylka marzy pewnie co druga z nas... U mnie jakoś brak rozsądnych chętnych ;-)
Gusia pomykaj do jakiegoś doka, bo z kręgosłupem nie ma żartów, a Młody lżejszy się nie zrobi :tak:
Co do zasypiania, to nie bardzo pomogę - Piotrusia kładę do łóżeczka, życzę dobrych snów i odwracam się szybko, żeby nie widzieć, że natychmiast wstaje ;-) Ale zawsze dość szybko zasypia - w najróżniejszych pozach :-D
elmaluszek :szok: Dobrze, że nic poważnego się nie stało... Ależ to trzeba mieć oczy dookoła głowy :szok:

Mój Urwipołć już w łóżeczku, cisza, miodzio :-)
 
Elmaluszek-apropos smietnika, moja mala dzis sie pieknie bawila, ja sobie spokojnie robie obiadek a tu patrze ta cos wcina, rzucam wszystko lece na ratunek, a ta wyciagnela kawalek skorki po kiwi ze smietnika i zajada, nie chciala wypluc :szok::szok::szok: Tez musze gdzie ten smietnik przeniesc bo sie ciagle do niego dobiera :baffled::no::baffled:
 
reklama
Do góry