reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Dzagudku - dzieki ;-) a mozesz mi prosze napisac wiecej o tej chorobie? Ile trwala u Weroniki? I jak sie ja leczy (masz jakies domowe sposoby?)

dziekuje z gory - buuziii wielkie.:-):-)
 
reklama
Anni, no niestety ospę trzeba po prostu przejść. Nie ma na to leków, nam tylko kazali smarować krostki gencjaną lub takim specjalnym płynem jakby kredą. Weronika dostała też chyba jakiś lek przeciw swędzeniu ale już nie pamiętam jak się nazywał. Natomiast co na pewno nie można, to wychodzić z dzieckiem na dwór, aby ospy nie przeziębić.
Jakby jednak Suri dopadło to wyznacz sobie kilka ciuchów na "do wyrzucenia" bo po wszystkim nie będą się do niczego nadawać.
U Weroniki trwało to dość długo bo prawie 3 tygodnie, miała strasznie dużo krostek no i jeszcze przyplątało się powikłanie w postaci paciorkowca. Ale tak być nie musi. Pamiętam, że u w tym samym czasie chorowało kilkoro dzieci od Niej z grupy i ich Mamy mówiły że dzieci miały 3 do 5 krostek i wszystko. Najgorsze jest to, że cholerstwo strasznie swędzi i trzeba dziecko pilnować żeby nie drapało. Weronika miała już 4 lata (akurat zaraziła się na 1,5 tygodnia przed 4tymi urodzinami) i jakoś udawało mi się jej wytłumaczyć żeby nie drapała. Więc jak ją swędziało, to biegła do mnie machając rączkami i krzycząc "mama, dmuchaj", a do tego się jej wtedy smarowało krostki, co trochę niweluje swędzenie. Ale jak to wytłumaczyć Maleństwu???? Biorąc pod uwagę charakter Magdy, zdecydowaliśmy z Mężem, że ją zaszczepimy przeciw ospie, bo ona się zadrapie i będzie chodzić dziobata.

Życzę aby jednak Suri się nie zaraziła.
 
DZAGUD (& ANNI) teraz na ospę można odpłatnie zaszczepić (chyba przy szczepieniach w 13-14 miesiącu) ;-) my raczej zdecydujemy się na szczepienie przeciwko ospie :tak:

leżę sobie rozwalona na sofie, korzystam z internetu bezprzewodowego sąsiadów (już od kilka dni z niego korzystamy jak chcemy w pozycji leżącej poczytać/popisać neta :-D w sypialni też mamy zasięg - wczoraj testowałam :-D), zajadam się chipsikami :zawstydzona/y: opijam się colą light :zawstydzona/y: i słucham w radyjku zielonogórskim transmisji z mojego kochanego Falubazu :-D byłabym w pełni zadowolona, gdyby mi jeszcze ktoś zaśmierdział pokój tym charkterystycznym żużlowym smrodem :-D

ile bym dała by dzisiaj siedzieć sobie (a nawet stać) na zielonogórskim stadionie, przy ulicy Wrocławskiej ;-) ale, ale - już za kilka dni będę znowu pełną gębą lubuszanką :-D i mecze żużlowe będą dla mnie niedzielną tradycją :tak:


zgflagadk4.gif
kocham Falubaz
zgflagadk4.gif


heeeej ! hej Falubaz !
hej hej Falubaz !

:yes::yes::yes:

everybody
everybody
5:1 !!! :-D

widać, że żużlu mi brak :zawstydzona/y:
 
Gingeros, ja też zamierzam Magdę zaszczepić bo boję się że jej nie upilnuję z drapaniem. Ale jak piszesz szczepienie to jest między 13-14 miesiącem, czyli za conajmniej 3 miechy. No a jeśli Suri teraz złapała, to że tak powiem u niej "po ptokach".:-D Jedyna nadzieja, że jednak udało się jej nie zarazić.:tak:
 
DZAGUD ja pisałam generalnie do ciebie ;-) a Anni podpięłam, bo może Suri nie załapie tej ospy (czego jej ogromnie życzę :tak:) i będzie mogła małą zaszczepić ;-)
 
... I skrzep ...
:szok::szok::szok:
d020.gif
d020.gif
d020.gif
d020.gif
d020.gif

i przypomniała mi się historyjka jak moja teściowa przejęzyczyła się przy mówieniu listy zakupów i zamiast pęczak powiedziała pęcak ;-) mój kochany nastoletni Maciek w sklepie powiedził: poproszę pęcak :-D pani za ladą: chyba pęczak, a Maciek: nie,nie, pęcak :-D i pani ekspedientka rozwaliła się ze śmiechu :-D a mój kochany mężulek czerwony jak cegła uciekł
d015.gif
d015.gif
d015.gif

d050.gif
 
:szok::szok::szok:


d020.gif
d020.gif
d020.gif
d020.gif
d020.gif

i przypomniała mi się historyjka jak moja teściowa przejęzyczyła się przy mówieniu listy zakupów i zamiast pęczak powiedziała pęcak ;-) mój kochany nastoletni Maciek w sklepie powiedził: poproszę pęcak :-D pani za ladą: chyba pęczak, a Maciek: nie,nie, pęcak :-D i pani ekspedientka rozwaliła się ze śmiechu :-D a mój kochany mężulek czerwony jak cegła uciekł
d015.gif
d015.gif
d015.gif

d050.gif

Nie za bardzo Kapuje...co to peczak?...

Gingerosku, dzieki za info... chyba jednak Ospa it is... Suri ma goraczke dosc wysoka i wytropilam jakiegos bombla:szok: Nie jestem pewna czy to to...Zobaczymy jutro...
 
Też popijam colę - pomaga na mdłości ;-)

anni mam nadzieję, że jednak Suri się nie zarazi... Chyba nie ma dobrego momentu na ospę, ale prawdziwym koszmarem jest chorować tak jak ja - dopiero pod koniec podstawówki :baffled: I to jeszcze był góralski wirus, ja i bracia mieliśmy całe ciało obsypane setkami krost, wysoką gorączkę i trwało to miesiąc :baffled: Oczywiście ślady pozostały do dziś... :dry:
 
ANNI pęczak to rodzaj kaszy jęczmiennej ;-) śmieszna historyjka, bo Maciek powtarzając teściową też źle powiedział - wyszło jakby seplenił ;-)


Znalazłam coś o ospie ;-)

Źródłem zakażenia dla człowieka jest inny człowiek. Okres wylęgania choroby wynosi 10-21 dni, średnio 14 dni, a okres zaraźliwości zaczyna się około 2-3 dni przed wystąpieniem wysypki i trwa do przyschnięcia wszystkich wykwitów.

Zakażenie ospą następuje drogą kropelkową - na skutek wdychania wydychanej przez chorego wydzieliny dróg oddechowych w okresie zaraźliwości - oraz w wyniku bezpośredniego kontaktu z wykwitem u chorego.

Początkowo choroba objawia się niewysoką gorączką od 37-40°C, bólem głowy i ogólnym pogorszeniem samopoczucia. Są to objawy wstępne (prodromalne). Następnie na skórze pojawiają się wykwity skórne, które charakteryzują się przekształcaniem się w trakcie choroby; kolejno pojawia się:
- mała, czerwona plamka, która zmienia się w
- grudkę, a ta w
- pęcherzyk wypełniony przejrzystym płynem, który mętnieje, tworząc
- krostę, która zasychając zmienia się w
- strup, odpadający od powierzchni skóry po kilku dniach.

Ewolucja ta trwa około 6 dni. Wystąpieniu wysypki często towarzyszy nasilony świąd. Wykwity pojawiają się przeważnie w 2-3 rzutach, dlatego bardzo często można zaobserwować je jednocześnie w różnych stadiach rozwoju (tzw. "obraz gwiaździstego nieba"). Najwięcej wykwitów występuje na tułowiu, a nieco mniej na twarzy i głowie oraz kończynach. Bardzo rzadko zajęte są dłonie i stopy. Zdarzają się również nieliczne wykwity na błonie śluzowej jamy ustnej, zwłaszcza podniebienia twardego i policzków.

fota bąbelków ;-)
767px-Chickenpox_blister_2006.01.06.jpg





naczytałam się o tej ospie i już mnie wszystko swędzi :rolleyes2: dobrze, że ja już ospę przeżyłam ;-) pamiętam dokładnie - koniec 6 klasy ;-) rozchorowałam się w pierwszy dzień wakacji :-D i chora byłam aż 3 dni (cały weekend). Ale przy okazji zaraziłam trójkę sąsiadów z góry, którzy przez trzy tygodnie wakacji siedzieli w domu :rolleyes2:
 
reklama
Uo matko.patrzec nie moge na to zdjecie bo swedzi(uuuuuuu).Ja tak jak Esia mialam ospe w podstawowce bo moj brat z przedszkola przytargal:baffled:Tez mialam okolo 3 tygodnie i cali bylismy wysypani .Pamietam ze mama smarowala nas mascia cynkową czy czyms takim i bylismy cali biali haha.:-D.No ale to powazna choroba.Ale chyba sie ja przechodzi raz w zyciu jak rozyczke i odre
 
Do góry