reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

hmmm, nie śmiałam proponować - ja też oczywiście chcę na żywo:tak::tak::tak:, ciekawe czy się nam uda..... Może gdzieś pośrodku, w jakimś fajnym miejscu, na wiosnę lub wczesnym latem.... Ech, rozmarzyłam się, hahahaha

Dzięki dziewuchy za miłe wa - teraz jestem jeszcze bardziej z siebie dumna i nie będę miała już wyrzutów sumienia jak skończę karmić :-)

Ja na mojego małża tak strasznie narzekałam, jeśli chodzi o zostawanie z karoliną, a ostatnio kilka razy mnie zadziwił. Np. wczoraj był z nią sam przez 6 godzin i nawet do mnie nie zadzwonił - ja dzwoniłam, bo chciałam sprawdzić dlaczego nie dzwoni, hahahaha. Poradził sobie świetnie. W tamtym tygodniu też zostawał z nią kilka razy ale krócej i też nieźle im poszło:tak:. Chyba po prostu oswoili się ze sobą i już nie histeryzują - oboje :-D:-D:-D:-D. I ja mam spokojne sumienie wychodząc gdzieś.
 
reklama
taaa, ja też dzisiaj pierwsza smsowałam co tam słychać - a tu luz blus chłopaki baluję hehe
a tak swoja drogą to faceci troszki jednak ambicji mają i dlatego nie dzwonią pierwsi

ja to dopiero będę duma ze swojego m jak przewinie zakupkanego malucha
bo jak do tej pory to ucieka na sam swąd...i za chiny nie mogę go to tego przekonać zeby spróbował, on oczywiście uważa ze sobie poradzi..... jasne...
 
gdzie ci mężczyźni...;-)
mój mąż zawsze twierdzi, że ze wszystkim sobie poradzi, jak będzie musiał. no cóż, ja go nie zmuszam do niczego, ale jak będzie Miśka karmił zupką to... już widzę te zupkowe esy floresy w całym mieszkaniu:szok: jak go karmił przy teściowej (mądra babcia zabawiała wnuczka) to było wszystko pomarańczowe, Miśka ciuszki, męża koszulka, coś tam jeszcze:baffled:
 
u nas karmienie wychodzi całkiem całkiem, więc na tą sferę nie narzekam
ale generalnie jak się nie pokarze palcem, nie wytłumaczy jak sołtys krowie na miedzy i nie zademonstruje, to chłop ni w ząb nie załapie jak daną rzecz ma robić
 
no cóż, instynktu macierzyńskiego to im Bozia nie dała ;-):-) obrazkowej instrukcji obsługi (typu "jak złożyć meble ikea") też nie ma, więc ktoś to musi dokładnie wytłumaczyć:tak:
 
najgorzej to bywa z wyobraźnią
nie może sobie wyobrazić że jak nie przykryje dokładniej dziecka na spacerze to może zmarznąć, że jak położy nogę na kocyku dziecka, to on się sam nie wyczyści, że jak upadnie gryzak na ziemię to też już nie powinno się podać go małemu, ze jak się zaleje soczkiem to go trzeba przebrać bo mu będzie zimno i niekomfortowo
jednym słowem jak się nie powie wprost to sam nie wpadnie
ale za to dokładnie wie kiedy trzeba zmienić olej w samochodzie, umyć samochód, zakupić sobie piwko itp
o właśnie daje sobie rękę uciąć ze nie dał małemu dzisiaj syropu bo mu nie dałam wyraźnych instruckji
za to skutecznie uśpił dzisiaj Krzysia, bo zaraz będzie 5 godzin od ostatniego jedzonka a on się nie budzi :szok:
 
reklama
najgorzej to bywa z wyobraźnią
nie może sobie wyobrazić że jak nie przykryje dokładniej dziecka na spacerze to może zmarznąć, że jak położy nogę na kocyku dziecka, to on się sam nie wyczyści, że jak upadnie gryzak na ziemię to też już nie powinno się podać go małemu, ze jak się zaleje soczkiem to go trzeba przebrać bo mu będzie zimno i niekomfortowo
jednym słowem jak się nie powie wprost to sam nie wpadnie

Emmila glupio mi. :zawstydzona/y: U nas raczej Tomek tak sie nad Zosia trzesie i to raczej ja mam kwestie :'moze masz racje..'
Ja to jakis luzak jestem :dry:
Ale podobno bycie ze mna zakrawa na homoseksualizm wiec coz sie dziwic...
 
Do góry