reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

ZASNĄŁ BEZ WYSIŁKU!!!:tak: Tylko musiałam Misiaczka potrzymać za rączkę, bo latała co chwilę do góry (zasypia na boczku i jak ręka idzie w górę, to on na plecki, a to go wybudza:wściekła/y:) no i jakieś 10-15 minut i Michał słodko sobie śpi (z ręką podmienioną na pieluchę, bo posiałam gdzieś osiołka:zawstydzona/y: i tak miał go gdzieś;-))

dzisiejszy wieczór zaliczam (póki co) do udanych:-D
 
reklama
Wszystkiego naj, naj dla Zosieńki i mojego Zięcia od Cioci Dzagud i dziewczynek.:-D
12.gif
 
Dzagud znaczy od teściowej ;-)


Normalnie mam dołka :-( byliśmy dziś na uroczystości pasowania pierwszoklasistów i wszystkie mamy takie wystrojone, a po raz kolejny poczułam się jak kopciuszek :zawstydzona/y: ledwo wchodzę w jeansy, a gdzie tu w jakąś garsonkę :no: kasy brak żeby sobie coś kupić, no a zamiast schudnąć to ja ciągle tyje (pewnie ważę już tyle co w czerwcu :szok:). Za chwile wogóle nie będę miała się w co ubrać, a tu niedługo do pracy trzeba wrócić :confused: i wypłata mi się zmniejszy więc pewnie wogóle już na nic mnie stać nie będzie :no:
W takich chwilach zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiliśmy porywając się na budowę domu przy naszych dochodach, no i dwójka dzieci to też niezła inwestycja

Ech namarudziłam wam...przepraszam, ale nie mam nawet z kim pogadać
 
Jolka, nie dołuj się. Wszystko się jakoś ułoży. U nas też ciągle doły finansowe ale jakoś idzie. Wy choć macie dom, a pomyśl, że my ciągle jeszcze nie mamy swojego miejsca na ziemii i mieszkamy u Teściowej w mieszkaniu 37 m2. I wcale się nie zapowiada na lepszą sytuację, niestety. A dzieci, no cóż, kosztują, ale pomyśl jak smutno by było bez nich. One są naszymi cudami i plastrem na obolałą duszę. Ja jak przytulam moje baby to od razu mi lepiej, bo uważam, że nie ma lepszej inwestycji jak te "generatory kosztów".;-) Głowa do góry!
 
Dzagud tego że mamy dzieci to ja broń boże nie żałuję, tylko na dzień dzisiejszy mam dość wszystkiego, my z tymi problemami finansowymi borykamy się od początku małżeństwa:zawstydzona/y: i co jest troszkę lepiej to ciągle są nowe potrzeby, a sobie to zawsze człowiek odmawia. M właśnie zmienił pracę i niby będzie więcej zarabiał, ale ciągle wiszą nad nami jakieś długi.
No i zawsze jak jest jakaś uroczystość, czy zjazd rodzinny to wypadam najgorzej :zawstydzona/y:
Za dwa tygodnie wszystkich świętych (zjazd rodzinny) i znowu załapię dołka.

Normalnie chyba się starzeję, bo maruda straszna ze mnie :zawstydzona/y:
 
Jolka buziaki imieninowe dla Maksia! :-)
Nie załamuj się - doły finansowe to nic w porównaniu do dwójki kochanych Skarbów. Jesteście bardzo szczęśliwymi ludźmi i wspaniała przyszłość przed Wami! Nigdy nie będziecie sami. A kasę zawsze da się jakoś zorganizować :tak: Poza tym, jesteś najpiękniejszą Mamą dla swoich Synków :tak:

Kachasku :-D:-D:-D
 
reklama
Dzięki dziewczyny. Dziś jużlepiej, M prztulił i wysłuchał ;-) Stwierdziłam, że nie będę się na zapas martwić.

Dziś byłam w pracy, złożyłam wniosek o urlop. Za tydzień niestety kończy mi się macierzyński :-( no ale dobrze, że mam jeszcze 8tyg urlopu :tak:
 
Do góry