reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Kachasek, było wejść do gabinetu i pokazać nogę lekarzowi, i powiedzieć żeby odsyłał Cię na "za tydzień" na własną odpowiedzialność.:wściekła/y:Matko kochana, czy kiedyś u nas coś się zmieni z tą służbą zdrowia????

Mam pytanko do Was, tak trochę "od sasa". Nie wiecie, czy można normalnie kupić akumulatory do aparatu fotograficznego? Nie baterie, tylko właśnie akumulatory? Jestem w szoku, bo mi padły. Mamy aparat prawie dwa lata i już jakiś czas temu zauważyłam, że jak naładuję to na coraz krócej starczają. A teraz już po prostu rekord pobity. Naładowałam (a ładowały się kilka godzin), zrobiłam dwa zdjęcia i koniec baterii.:szok: Ile takie cóś może kosztować? Muszę kupić jak najszybciej bo na chrzciny będziemy bez aparatu.
 
reklama
ok 50 zł ładowarka z 4 akumulatorami
same akumulatory u nas kosztują od 8 zł w zwyż, w zależności od pojemności
kupisz w każdym punkcie fotograficznym, sklepie RTV
 
Super, dzięki dziewczynki. Mnie są potrzebne tylko 2 akumulatory, bo ładowarkę mam. Nawet tanio wychodzi, bałam się że to jakiś super wydatek.;-)
 
Dzagud zapomniałam ci napisać ja mam Energizer moc 2100, działają długo, mam już trzy lata i jeszcze są używalne (co prawda nie tak długo jak na początku)
 
Kurcze dziewczyny na niemowlakach jest wątek że w słoiczkach gerbera mama 8 miesięcznego chlopca z Gdyni znalezła kawałki szkła! i w dodatku gerber nie wycofuje felernej partii! Teraz to ze wszystkim trzeba uwazać szczególnie jeżeli chodzi o dzieciaczki:wściekła/y::angry:,
 
reklama
nie mogę coś wkleić linków więc Wam przekopiuję

Deser dla niemowląt z kawałkami szkła

wczoraj

W słoiczku jabłkowo-brzoskwiniowego deseru firmy Gerber matka ośmiomiesięcznego Kubusia z Gdyni znalazła dwa ostre kawałki szkła. Tylko czujność matki zapobiegła tragedii. Firma Gerber sprawdza, kto zawinił, jednak nie chce przyznać, gdzie trafiły słoiczki z tej samej partii. Nam udało się ustalić, że można je znaleźć na półkach w sklepach całej Polski.

Agnieszce Liberze, matce Kubusia, jeszcze do tej pory trzęsą się ręce, gdy opowiada, co przydarzyło się jej kilka dni temu. Zdenerwowany ojciec - Dariusz Libera pokazuje nam kawałki szkła znalezione w pokarmie dla niemowląt.
– Dotąd produkty Gerbera uważaliśmy za bezpieczne. Kupiliśmy jak zwykle w sklepie słoiczek jabłkowo-brzoskwiniowego deseru i chcieliśmy nakarmić Jakuba – opowiada Agnieszka Libera.
Kobieta otworzyła hermetycznie zamknięty słoiczek i zamarła: z papki wystawał kawałek ostrego szkła długości około centymetra. A obok niego jeszcze jeden – mniejszy.
Lekarze nie mają wątpliwości. – Gdyby szkło wbiło się w okolice przełyku, mogłoby dojść do tragedii. Konieczna byłaby wówczas operacja. Dostęp do przełyku jest bardzo utrudniony, więc zabieg byłby wyjątkowo niebezpieczny – załamuje ręce pediatra Arleta Mikulska.
Felerny słoiczek w piątek został wysłany do producenta – firmy Alima-Gerber w Rzeszowie. Przedstawiciele Gerbera wymijająco tłumaczyli naszym reporterom: – Jak tylko otrzymamy próbki, przeprowadzimy ekspertyzy. Po ich wykonaniu konsument otrzyma szczegółowe wyjaśnienie – mówi Katarzyna Gołojuch z Alimy-Gerber SA.
Kubuś miał szczęście, innym dzieciom może go zabraknąć.
Państwo Liberowie z Gdyni byli pewni, że produkty firmy Gerber są zdrowe i bezpieczne dla dzieci. Zmienili zdanie, gdy w jednym ze słoiczków z deserem jabłkowo-brzoskwiniowym, którym chcieli nakarmić swojego ośmiomiesięcznego syna, znaleźli ostre odłamki szkła.
– Więcej już produktów tej firmy nie kupimy – twierdzi Agnieszka Libera, mama malutkiego Jakuba, który omal nie zadławił się centymetrowym kawałkiem szkła, jakie tkwiło w papce. – Deser kupiliśmy jak zwykle w sklepie, wstąpiliśmy na obiad do restauracji i przy okazji chcieliśmy nakarmić synka.
– Kiedy pani karmiąca dziecko znalazła w słoiczku szkło, natychmiast zrobiła się blada jak ściana – relacjonuje Bożena Kułakowska, kucharka z restauracji Familijnej, gdzie omal nie doszło do dramatu. – Podbiegliśmy wszyscy do jej stolika, bo nie mogliśmy uwierzyć, że to w ogóle jest możliwe.
Oglądamy słoik. Jest cały. Jednak znajdujące się w środku kawałki szkła wyglądają identycznie jak szkło, z którego zrobiony jest słoiczek. Są ostre, ale ledwo widoczne w gęstej papce.
O sprawie Agnieszka Libera za naszym pośrednictwem informuje powiatowego rzecznika konsumenta. Ten lakonicznie stwierdza, że konsumentom przysługuje prawo do wymiany wadliwego towaru i kieruje ją do Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Tam z kolei odsyłają nas do gdańskiego oddziału Państwowej Inspekcji Handlowej.
– Konsument musi się do nas zgłosić, abyśmy podjęli jakiekolwiek działania – mówi Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik gdańskiego oddziału PIH. – W najbliższym możliwym terminie pobieramy z danej partii towaru próbki do kontroli. Jeżeli stwierdzimy nieprawidłowości, zlecamy dalszą kontrolę, już u producenta.
Agnieszka Libera kontaktuje się więc z producentem niebezpiecznego deseru.
– Rzeczywiście, w ubiegły poniedziałek otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące szkła w słoiczku – mówi Katarzyna Gołojuch, kierownik działu centrum informacji dla rodziców Alima-Gerber SA. – We wtorek przedstawiciel handlowy naszej firmy skontaktował się z konsumentem, aby odebrać zareklamowany produkt w celu wykonania odpowiednich badań. Jednak, mimo wcześniejszych ustaleń, konsument przesunął termin spotkania na czwartek.
Słoik wraz z zawartością trafił więc do przedstawicieli firmy, a w piątek został wysłany pocztą kurierską do siedziby Alima-Gerber, do Rzeszowa. Dopiero po ekspertyzach zarząd firmy zdecyduje, co dalej robić. Na razie ze sprzedaży nie wycofano innych deserów z tej samej partii. Przedstawiciele Alima-Gerber nie zdradzają ile ich było. Wiadomo natomiast za to, że trafiły one do różnych miast w całej Polsce.
Przedstawiciele firmy Alima-Gerber SA twierdzą, że maszyny pracujące na ich linii produkcyjnej to najlepszy dostępny obecnie sprzęt. Według nich jakość produktów i ich opakowań sprawdzana jest na każdym kroku. Specjalne urządzenia testują same opakowania i odrzucają te wadliwe. A jednak wpadka się zdarzyła. Czy ta była pierwsza? Nie wiadomo. Firma zasłoniła się tajemnica handlową, gdy pytaliśmy o podobne wpadki w przeszłości.
– Nie zależy nam na żadnym odszkodowaniu – mówi Agnieszka Libera, matka Jakuba. – Chcemy to nagłośnić, żeby uprzedzić innych rodziców, by szczegółowo oglądali każdą łyżeczkę z posiłkiem dla niemowlaka, zanim trafi do jego ust.
 
Do góry